Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Koniec ery dodruku pieniądza. EBC zatrzymał się na pięciu bilionach euro

13
Podziel się:

Nie to, żeby była za bardzo rozpędzona, ale i tak według Europejskiego Banku Centralnego gospodarka w Unii ma spowolnić. Mimo tego bank zdecydował w czwartek o formalnym zakończeniu dodruku. Był już światowym rekordzistą i dalej podkręcać rekordu najwyraźniej się obawiał.

Mario Draghi nadal pozostaje "gołębiem" w gronie prezesów największych banków centralnych świata
Mario Draghi nadal pozostaje "gołębiem" w gronie prezesów największych banków centralnych świata (AFP/EAST NEWS)

Razem z Bankiem Japonii, EBC dorzucał od 2015 r. tyle płynnych środków na rynek, że giełdy akcji mogły sobie pozwolić na - wydawałoby się niekończącą się - hossę. Na koniec października skala dodruku doszła do 4,6 mld euro.

To rekord świata. Przeliczając na dolary, daje to 5,3 biliona dolarów aktywów banku. Dla porównania Fed w szczytowym momencie, czyli w kwietniu 2017 miał 4,4 biliona dol., a Bank Japonii prawie 5 bilionów dol. w marcu 2018. Od pewnego czasu dwa ostatnie banki centralne jednak redukują wielkość aktywów stopniowo, w miarę końca życia obligacji, gromadząc i umarzając wcześniej dodrukowaną gotówkę.

Zobacz także: Zobacz też: Ekspert ostrzega przed rekordowo niskimi stopami procentowymi. "Polecam poduszkę finansową"

Jednocześnie z formalnym końcem dodruku EBC poinformował w czwartek, że pozyskiwane odsetki będzie reinwestował. Część pieniędzy nadal będzie więc trafiała na rynek, choć nie będzie to oczywiście ani 80 mld euro miesięcznie, jakie drukowano jeszcze w 2016 roku, ani nawet 30 mld euro w tym roku.

Koniec dodruku nie oznacza jednak końca super niskich stóp procentowych i łagodnej polityki pieniężnej.

- Mario Draghi zachował dość gołębi ton, co spowodowało spadek kwotowań euro. Dodatkowo, zgodnie z oczekiwaniami, EBC obniżył również ścieżkę PKB i inflacji na kolejne lata, co potwierdza scenariusz spadku dynamiki wzrostu w strefie euro - podaje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Włosi ulegają

Informacja o końcu dodruku formalnie mogła uderzyć we włoski budżet. Dodruk szedł m.in. na skup obligacji rządu Włoch. A włoski dług publiczny to już 131,8 proc. PKB. Gorszy wskaźnik w Europie ma tylko Grecja.

Dodatkowo Rzym negocjuje teraz z Brukselą swój przyszłoroczny budżet. Planowane obniżka podatków i pensja gwarantowana podwyższają tylko skalę deficytu. Komisja Europejska nie zgadza się na deficyt 2,4 proc.

Włochy zaoferowały jednak w czwartek obniżenie przyszłorocznego deficytu budżetowego do 2,04 proc. z planowych wcześniej 2,4 proc. W Brukseli mówi się o konstruktywnych rozmowach. Wspiera to oprocentowanie obligacji i notowania akcji włoskich banków.

W czwartek oprocentowanie rządowych 10-letnich obligacji Włoch spadło poniżej 3 proc. Po raz pierwszy od września. W piątek są już notowane poniżej oprocentowania obligacji polskich (2,975 proc.), czyli nawet niżej niż 2,95 proc.

Prognozy w dół

Jednocześnie bank opublikował najnowsze prognozy dla Europy. Zgodnie z nimi można oczekiwać spowolnienia, co prawdopodobnie było argumentem dla utrzymania niskich stóp.

I tak, wzrost gospodarczy strefy euro w bieżącym roku ma wynieść 1,9 proc., choć wcześniej prognozowano 2 proc. O tyle samo obniżono oczekiwania na przyszły rok (do 1,7 proc.), utrzymując jednocześnie szacunki na 2020 (1,7 proc.). W 2021 roku wzrost ma się obniżyć do zaledwie 1,5 proc.

W ten sposób EBC stał się najbardziej pesymistyczną z najważniejszych światowych instytucji odnośnie perspektyw wzrostu gospodarki strefy euro. Dotąd najmniej optymistyczna była OECD. Najbardziej radosne oczekiwania ma Komisja Europejska.

EBC podwyższył jednocześnie prognozę inflacji na ten rok, jednocześnie obniżając na przyszły. Ceny w strefie euro mają iść w górę o 1,8 proc. w 2018 roku (HICP) i 1,6 proc. w roku przyszłym. To argument przeciw podwyższaniu stóp procentowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
smerf
4 lata temu
i jak tam? skonczyli już erę dodruku? czy zaczeli nową erę megadodruku? :D
strachSB
5 lata temu
dodruk czy pieknie nazwane dla niepoznaki luzowanie ilosciowe to nic innego jak ratowanie kolejnym oprocentowanym kredytem zbankrutowane kraje zarabiajac przy tym na odsetkach od najwiekszych bankrutow i zadluzajac ich jeszcze bardziej czyli dazac do przejecia ich majatkow i zasobow jak i podatkow calkowicie (jak grecja, cypr itp). Jak wiadomo splacanie kredytow innymi kredytami (rolowanie) dziala tylko do pewnego momentu, pozniej juz tylko bankrut, dla wiekszych instytucji i panstw trwa to dluzej i wartosci procentowe moga byc duzo wyzsze ale zawsze musi skonczyc sie bankrutem (wenezuela, cypr, grecja), prosze sobie teraz wyobrazic taki bankrut w hiszpanii, wloszech, portugalii francji i niemczech, to bedzie min po EUropie i naszych oszczednosciach, zarobkach i "tylko 86% jak obecnie podatkach".
polak maly
5 lata temu
Te dodruki pieniedzy napedzaja inflacje i zniechecaja ludzi do oszczedzania.Dawniej nazywano to sabotazem.
H-je
5 lata temu
Tendodruk tak zwany to jest nic innego jak ukrasć z konta kazdemu w UE.h
Kcin Jówt
5 lata temu
Skoro wszystkie kartele finansowe mogą okradać całą planetę....to dlaczego my tego nie możemy robić ? Dodrukowanie powoduje spadek wartośći tego co mamy w portfelu.