Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach nie przyniosła istotnych zmian, ale Dow Jones osiągnął nowy historyczny rekord. Na Wall Street tydzień upłynie na interpretacji danych gospodarczych i raportów kwartalnych spółek.
Na zamknięciu sesji indeks Dow Jones Industrial był na plusie 0,33 proc., a jego kurs to 21 891 pkt. Poziom ten stanowi nowe historyczne maksimum. Nigdy wcześniej notowania nie zaszły tak wysoko, a jego historia sięga 1896 roku.
Nieco słabiej radziły sobie inne indeksy amerykańskiej giełdy. S&P500 stracił na wartości 0,07 proc., a Nasdaq Composite zniżkował o 0,42 proc.
W poniedziałek niewiele dużych spółek prezentowało swoje raporty kwartalne. Rynek czeka wciąż na wyniki Apple, Berkshire Hathaway, Tesla czy Pfizer.
Około 70 proc. spółek z indeksu S&P500, które dotychczas opublikowały swoje raporty, pozytywnie zaskoczyło inwestorów poziomem zysku. Ankietowani przez Bloomberga analitycy rewidują w górę prognozowany poziom wzrostu zysku amerykańskich spółek - do 9,6 proc. w trzecim kwartale z 6,3 proc. na początku sezonu wyników.
Za nami kilka interesujących publikacji o charakterze makroekonomiczny. Liczba umów na sprzedaż domów, podpisanych w czerwcu przez Amerykanów wzrosła w ciągu miesiąca o 1,5 proc. To więcej niż oczekiwano (+1 proc.) po spadku statystyk w maju o 0,7 proc.
Z kolei indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago spadł w lipcu do 58,9 pkt. z 65,7 pkt. w poprzednim miesiącu. Oczekiwano 60 pkt.
Najważniejsze w tym tygodniu będą jednak informacje z rynku pracy USA. W piątek uwaga skupi się na raporcie za lipiec. Oczekuje się wzrostu liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o około 180 tys. W drugim gospodarka USA wykreowała miesięcznie przeciętnie 194 tys. etatów. Średnia za pierwsze półrocze to 180 tys. wobec 186 tys. w całym 2016 roku.