Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Facebook zerwał współpracę z firmą, która może wpływać na wynik wyborów. Algorytm opracował Polak

54
Podziel się:

Firma, która pomogła Donaldowi Trumpowi wygrać wybory, okłamała Facebooka. Dane internautów wykorzystywała niezgodnie z przepisami. Swoją działalność oparła o algorytm stworzony przez Polaka.

Marc Zuckerberg zerwał współpracę z Cambridge Analytica
Marc Zuckerberg zerwał współpracę z Cambridge Analytica (LLUIS GENE/AFP/EAST NEWS)

Informacja o tym, że Facebook zawiesił współpracę z Cambridge Analytica, zainteresowałaby zapewne tylko prawników zajmujących się prawem do prywatności, gdyby nie dwa fakty. Po pierwsze to właśnie ta firma stoi za sukcesem wyborczym Donalda Trumpa Po drugie swoje działania oparła o algorytm opracowany przez polskiego naukowca. Bez jego zgody.

W krótkiej informacji opublikowanej przez koncern Marka Zuckerberga czytamy, że Cambridge Analytica oraz jej właściciel spółka Strategic Communication Laboratories złamały regulacje dotyczący przechowywania danych. Wbrew zapewnieniom nie zniszczyły pozyskanych informacji o nawet 50 mln internautów. Nie podano jednak informacji o tym, w jaki sposób je wykorzystano i czy to właśnie one stały za sukcesem wyborczym 45. prezydenta USA.

Zobacz także: Zobacz też, jak technologie cyfrowe zmienią nas w "klasę bezużyteczną":

Uwaga opinii publicznej na Cambridge Analytica skupiła się po tym, jak w trakcie pracy komisji szukającej powiązań sztabu wyborczego Donalda Trumpa z Rosjanami okazało się, że była największym sprzedawcą usług dla kampanii. Zaplecze polityka zapłaciło niemal 9 mln dol. za dane i badania dotyczące usług internautów. W dokumentach jest także tajemniczy zapis o "usługach". Możemy tylko zakładać, że chodzi o tzw. mikrotargeting, czyli publikowanie treści skierowanych do poszczególnych użytkowników sieci. Ich identyfikacja jest właśnie "polskim śladem" w całej sprawie.

Cambridge Analytica przed kilku laty zgłosiła się do dra Michała Kosińskiego, który pracuje na amerykańskim Uniwersytecie Stanforda. Przedsiębiorstwo chciało skorzystać ze stworzonego przez Polaka algorytmu do automatycznego tworzenia profili psychologicznych użytkowników Facebooka tylko w oparciu o analizę ich zachowań w sieci. Choć odmówił współpracy, firma i tak wykorzystała jego pracę.

Sam dr Kosiński ostrzegał w wielu wywiadach, że korzystanie z takich danych przez polityków i instytucje państwa może stanowić zagrożenie dla wolności. Wystarczy bowiem zbadać 240 "lajków", by o człowieku wiedzieć więcej niż jego życiowy partner. Co ważne, średnio tyle polubień "klikamy" w ciągu jednego tygodnia.

Eksperci od marketingu politycznego, dzięki algorytmowi i danych 50 mln internautów mogli konstruować przekaz kierowany do nich tak, by mieć pewność, że ich kandydat będzie tylko zyskiwał poparcie. Cambridge Analytics była aktywna również w trakcie kampanii przed Brexitem, co tylko zwiększyło podejrzenia o rosyjskie powiązania.

Korzystania z tej metody nie należy jednak sprowadzać tylko do Donalda Trumpa i Brexitu. Jako pierwszy na szeroką skalę skorzystał z niej przed ośmioma laty Barack Obama.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(54)
EWA
6 lat temu
Facebook chce zarabiać na wszystkim. my myślimy, że zyskaliśmy wolność kontaktu z innymi a oni cały czas nam go ograniczają i każą za to płacić.
Laik
6 lat temu
Wystarczy bowiem zbadać 240 "lajków", nie wiem co mozna wiedziec po czyms takim, ktos ma chyba niezle beret zryty
Baks
6 lat temu
Nie tak długo zostało czasu takim HYHANTAM technologicznym jak Fusbook, Tesla... Amazon i innym balonikom ;)
Polak 94
6 lat temu
Ta aplikacja to dno. Częto się zawiesza. Są problemy z wpłatami albo są opuźnione. Zdarza się pobranie podwójnej opłaty za produkt. Nie polecam jej. Zastanówcie się zanin wykonacie przez nią jakieś zakupy.
Bolo
6 lat temu
Beksy z PO też tak uważają.
...
Następna strona