Donald Trump zagroził, że jest gotów czasowo wyłączyć funkcjonowanie rządu, jeśli w budżecie na 2018 rok nie zostanie zapewnione finansowanie budowy muru na granicy z Meksykiem. Takie zapowiedzi budzą duży niepokój wśród inwestorów. Ceny akcji na giełdach w USA spadły.
Rynki po raz kolejny niepokoi bojowa retoryka prezydenta USA. Donald Trump zagroził, że jeżeli Demokraci nie poprą pomysłu sfinansowania muru na granicy z Meksykiem, to może dojść do czasowego wyłączenia funkcjonowania rządu federalnego. Trump nie wykluczył również wyjścia USA z NAFTA, czyli umowy handlowej z Meksykiem i Kanadą. Jest ona w trakcie renegocjacji. 1 września ma ruszyć druga runda rozmów.
Do końca września Kongres musi przegłosować ustawę o tymczasowym finansowaniu działalności rządu, zanim nie uchwali budżetu na kolejny rok fiskalny, rozpoczynający się w październiku jeszcze tego roku. Jednocześnie, na jesieni Republikanie (GOP) muszą podnieść limit zadłużenia państwa, by uniknąć niewypłacalności kraju.
Do tej pory liderzy GOP zamierzali przegłosować obie kwestie (finansowanie i limit) w jednej ustawie. Postawa Trumpa może dodatkowo skomplikować zadanie Republikanom.
Taka sytuacja w polityce nie sprzyja inwestowaniu. W środę amerykańskie giełdy zaliczyły więc spadki. Ceny akcji spółek zgrupowanych w indeksie Dow Jones Industrial spadły średnio o 0,38 proc. S&P500 w tym samym czasie stracił 0,35 proc., a Nasdaq znalazł się pod kreską 0,30 proc.
Niepokojące inwestorów komentarze Trumpa miały by bardziej negatywny wpływ na giełdę, gdyby nie pozytywne doniesienia, że administracja Białego Domu oraz GOP poczynili postępy w pracach nad reformą podatkową. Wyczekiwaną od miesięcy. Już we wrześniu ma trafić pod obrady Kongresu i być gotowa w listopadzie.
W obozie GOP panuje coraz większa zgoda na cięcie podatków, nawet jeżeli nie uda się zrównoważyć spadku wpływów do budżetu z tego tytułu od strony dochodowej - informuje Bloomberg.
Portal Politico podaje z kolei, że Biały Dom i GOP doszły do wstępnego porozumienia w sprawie częściowego finansowania reformy podatkowej. W planach jest ograniczenie określonych kategorii ulg podatkowych. Do ustalenia wciąż pozostają najważniejsze kwestie - czy reforma zwiększy deficyt oraz czy ma mieć charakter stały, czy tylko czasowy.