Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Wydatki na drogi będą odroczone. Na nowe autostrady poczekamy dłużej

108
Podziel się:

Rząd zwiększył limit inwestycji w szybkie trasy. W najbliższych latach będziemy jednak wydawać mniej, niż pierwotnie planowano a duży wzrost nastąpi dopiero po zakończeniu programu unijnego - pisze w piątkowym wydaniu "Puls Biznesu".

Wydatki na drogi będą odroczone. Na nowe autostrady poczekamy dłużej
(TOMASZ HOLOD / Polska Press / EastNews)

Rząd zwiększył limit inwestycji na szybkie trasy. W najbliższych latach będziemy jednak wydawać mniej niż pierwotnie planowano, a duży wzrost nastąpi dopiero po zakończeniu programu unijnego.

Sprawę opisuje "Puls Biznesu". Rząd zapowiada wydłużenie listy inwestorów drogowych, dzięki czemu powstanie m.in. via Carpatia. Zwiększył już limit funduszy na realizację Programu Budowy Dróg Krajowych (PBDK) w latach 2014-25, ze 107 do 135 mld zł.

Pod koniec czerwca rząd zwiększył dorzucił więc 28 mld zł na budowę dróg krajowych. To jednak, jak pisaliśmy w money.pl, może nie wystarczyć.

W najbliższych latach będziemy jednak wydawać na drogi mniej, niż zakładano w pierwotnym planie, mimo że znacznie szybciej otrzymujemy unijne refundacje. Ogromny wzrost pieniędzy na drogi jest planowany po 2023 r., czyli już po zakończeniu bieżącej perspektywy unijnej.

Zobacz także: Nowe drogi w Polsce. 397 km bez autostrad

- Na razie będziemy wydawać nieco mniej niż pierwotnie przewidywał program, m.in. dlatego, że niektóre projekty były wadliwie przygotowane i musieliśmy je zmodyfikować, zoptymalizować. Przesuwa to realizację na kolejne lata - mówi Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury.

Wymienia S14, czyli dwa odcinki łódzkiej obwodnicy oraz S6, czyli Trasę Kaszubską, którą postanowiono wykonać w systemie publiczno-prywatnego partnerstwa.

Podobnie będzie na kolei. Widać to również po działaniach PKP, o których pisaliśmy w money.pl w czwartek. - Polskie Linie Kolejowe przygotowują już projekty inwestycyjne, które mogłyby zostać zrealizowane w kolejnej budżetowej perspektywie unijnej, czyli w latach 2021-2027 - poinformował dziennikarzy prezes PKP PLK Ireneusz Merchel.

- Celem PKP PLK jest to, żeby w nowej perspektywie zrealizować projekty za 30 mld zł. Za następne 50 mld zł powinny być realizowane projekty jeszcze później. My patrzymy z perspektywą przynajmniej do roku 2030 - dodał.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(108)
slawcze
7 lat temu
Aktualny wzrost gospodarczy to m.in. zasługa szybkich dróg wybudowanych przez PO. Teraz będziemy się rozwijać dzięki Opatrzności za pośrednictwem Ojca Wszystkich Prawdziwych Polaków z Torunia...
Fargo66
7 lat temu
No tak , pieniądze na drogi można obciąć przecież wyborcy PIS-u ich nie potrzebują jeżdżąc raz w tygodniu do najbliższego kościoła! A konik z furmanką to i po gruntówce pójdzie! O poziomie rządu świadczy wiceminister , który opowiada że więcej pieniędzy na drogi pójdzie po zakończeniu tej unijnej perspektywy finansowej ! I o zgrozo mówi to prosto w oczy że będziemy musieli sami sobie za te drogi zapłacić - to jest dopiero rząd dbający o "nasze " interesy!!
henryk
7 lat temu
Kłamcy i oszuści oni nic jeszcze w Polsce konkretnego nie zbudowali w ciągu jednego roku zadłużyli dodatkowo Polskę na 100 mld.Kara tych pasożytów nie ominie
jojo
7 lat temu
Caracali nie będzie i innych helikopterów tez bo kasa poszła na obietnice wyborcze. Teraz czas na drogi.
bolo
7 lat temu
Jak się mniej inwestuje to więcej w portfelu zostaje ! Ale skutki zobaczymy po latach !
...
Następna strona