Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: Funt wciąż kosztuje mniej niż 5 zł

1
Podziel się:

Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.

Witczak: Funt wciąż kosztuje mniej niż 5 zł

Mario Draghi zabrzmiał z kolei gołębio, podkreślając, że EBC wciąż musi działać na rzecz luzowania monetarnego, co w istocie robi, a także, że inflacja wciąż jest niska. To z kolei hasła ograniczające potencjalny przyrost wartości euro.

Rynek jest trochę skonsternowany. Technicznie rzecz biorąc, można wierzyć w to, że dotarliśmy do linii spadkowej biegnącej po maksimach z 8 i 26 września, 4 listopada i 2 lutego. W takim razie wypadałoby ją teraz potwierdzić i zejść na południe. Z drugiej strony, rynek pamięta niektóre protekcjonistyczne wypowiedzi Trumpa, sugerujące, że obstawiałby on słabego dolara do obrony eksportu USA. Ale znów nie można powiedzieć, by Fed jakoś jednoznacznie zrezygnował z wizji trzech podwyżek na ten rok, akceptuje ją np. Charles Evans, uważany raczej za gołębia.

Po drugiej stronie Oceanu Mario Draghi zabrzmiał z kolei gołębio, podkreślając, że EBC wciąż musi działać na rzecz luzowania monetarnego, co w istocie robi, a także, że inflacja wciąż jest niska. To z kolei hasła ograniczające potencjalny przyrost wartości euro.

Na razie zatem dolar zyskuje, ale jednak w pewnych granicach, czysto relatywnie. Co dziś w programie? O 8:00 mamy niemiecką produkcję przemysłową za grudzień, co może mieć znaczenie dla eurodolara. O 9:00 analogiczne dane pojawią się w Czechach i na Węgrzech, choć oczywiście one raczej na główną parę nie wpłyną. O 9:30 poznamy indeks cen nieruchomości Halifax dla Wielkiej Brytanii, zaś o 14:30 bilans handlu zagranicznego USA (i także Kanady). O 16:00 mamy kanadyjski indeks Ivey PMI.

Polskie tematy

W Polsce nic nie ma dziś w kalendarium makroekonomicznym. A co z parami walutowymi? USD/PLN ociera się już o 4 złote – i tym razem oznacza to osłabienie naszej waluty, tj. powrót na wyższe poziomy pary. Na EUR/PLN mamy 4,2930 – tutaj także wygląda to na obronę waluty zagranicznej. Przypomnijmy, że wierzymy w linię wzrostową (coraz wyższe minima, coraz słabszy PLN), aktywną od września 2015. Jak pisaliśmy w minionych dniach, linia ta jest testowana i być może się potwierdza.

Co do GBP/PLN, to jesteśmy poniżej 5 zł – przy 4,9940. Tej nocy było i 4,98, zatem z tej perspektywy złoty lekko traci. Piątkowa świeca była spadkowa, wczorajsza miała knot sięgający jeszcze niżej, ale jednak korpus był biały, dziś wygląda to na wzrost. Jakby proces umocnienia PLN się kończył. A trwa on od 26 stycznia, gdy było 5,1430.

komentarze walutowe
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(1)
Prawienormaln...
7 lat temu
A dlaczego Frank Ch nie może zejść poniżej 4,0 zł? Odp: bo w pierwszym tygodniu miesiąca jest termin spłat kredytów zaciągniętych we frankach. Czyli spekulanci maja się dobrze.