Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: dobra końcówka sesji. PGNiG motorem wzrostu

0
Podziel się:

Zobacz, jak wygląda sytuacja na europejskich parkietach giełdowych.

GPW: dobra końcówka sesji. PGNiG motorem wzrostu
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Na samym fiksingu kończącym sesję WIG20 zyskał prawie 5 punktów, czyli 0,24 proc. Straty zmniejszyły w ostatniej chwili akcje KGHM i PGE.

WIG20 co prawda nie doszedł na koniec sesji do swojego dziennego maksimum (1954,69 pkt.), ale wzrost o 0,4 proc. i tak jest solidny. W podobnej skali rosły dzisiaj akcje na największych rynkach Europy: niemiecki DAX +0,7 proc., francuski CAC40 +0,5 proc., a włoski FTSE MIB +0,8 proc. Gorzej było tylko w Londynie - FTSE100 zakończył sesję z zyskiem +0,1 proc. Widmo Brexitu nie pozwala się cenom oderwać mocniej w górę.

Notowania dzienne w Europie

Najważniejszy wzrost dnia w gronie blue chipów zaliczył PGNiG (+2,0 proc.). Podpisanie gigantycznej umowy przez PGNiG z Azotami o wartości 3,3 mld zł według wielu analityków może być preludium do połączenia obu spółek. Ale głównym atutem dla PGNiG jest gwarancja odbioru znaczących ilości gazu przez kilka kluczowych lat dla liberalizującego się rynku gazu.

Do miana spółki dnia aspirował dziś też JSW (+4,6 proc.). Rekomendacja DM BZWBK sprzed dwóch dni z ceną docelową 15,6 zł (dzisiejsza cena zamknięcia to 15,55 zł) oraz wzrost cen węgla koksowego i poprawiające się perspektywy płynności spółki to główne czynniki wzrostu kursu akcji. Od końca stycznia i historycznego dna na poziomie 8,66 zł, akcje JSW zyskały aż 80 proc.

W przypadku giełdy w USA - mamy na przemian spadki i wzrosty. Sesja zaczęła się od ruchu w górę, by potem skorygować. Po dwóch godzinach jest o 0,1-0,2 proc. wyżej od wczorajszego zamknięcia.

Oprócz danych o inflacji konsumenckiej (0,9 proc.) światło dnia ujrzały również najświeższe tygodniowe dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. 2,17 tys. nowych wniosków to najniższy wynik od 1973 roku.

Można więc powiedzieć, że pod kątem prawdopodobieństwa szybszego terminu podwyżki stóp Fed zniosły się efekt niższej od oczekiwań inflacji i lepszych danych z rynku pracy.

Wspominany we wcześniejszym wpisie słaby wynik kwartalny netto Bank of America na poziomie 21 centów na akcję, zadowolił jednak inwestorów giełdowych. Akcje rosną już prawie 3 proc. Po pierwszych dwóch miesiącach roku, kiedy akcje drugiego największego banku USA spadły o 30 proc., od marca już głównie rosną, odrabiając ponad 13 proc.

Spełnienie prognoz mogło zadowolić akcjonariuszy. Dla całego S&P500 szacowane wyniki za pierwszy kwartał mają być niższe o niecałe 8 proc. i taki był mniej więcej spadek indeksu w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

_ _Aktualizacja: 16:00

Mocno zmienny początek sesji w USA po wyniku BofA

Jacek Frączyk

Sezon wyników w USA zaczął się na dobre. Dzisiaj swoje dane podawał Bank of America. Były zgodne z prognozami co nie oznacza, że dobre. Zysk netto spadł o 18 proc. Głównie przez odpisy na kredyty dla branży wydobycia paliw.

Drugi największy bank w Stanach - Bank of America - podał wyniki. Zysk netto spadł o 18 proc. do 21 centów na akcję, czyli na poziomie prognoz rynkowych. Powodem mają być grudniowe podwyżki stóp procentowych, które wpłynęły na pogorszenie notowań na rynkach akcji i obligacji. W ciągu ostatniego kwartału akcje banku spadły o 20 proc.

BofA jest jednym z największych pożyczkodawców sektora wydobywczego ropy w USA. Spadek cen surowca spowodował, że musiał utworzyć rezerwy o wartości 997 mln dolarów na potencjalne straty w spółkach z sektora energii.

Całkowita jakość kredytów pozostała jednak na bezpiecznych poziomach. Kredyty dla sektora energii mają stanowić według szacunków Barclays 2,3 proc. wszystkich kredytów udzielonych przez bank.

Złe dane nie sprawiają jednak, że rynek wpadł w przygnębienie po wczorajszych silnych wzrostach. Akcje BofA nawet rosną 0,3 proc. po pierwszych 10 minutach sesji. Reszta rynku jednak nie podziela zadowolenia akcjonariuszy BofA i indeksy są lekko poniżej zera.

Od otwarcia na Wall Street osłabiać się zaczęło również w Europie. Niemiecki DAX swoje szczyty osiągał przed 15:30, by teraz zyskiwać niecałe 0,6 proc. Razem ze swoją walutą tracą też akcje w Wielkiej Brytanii - FTSE100 idzie w dół o 0,1 proc.

Dzisiejsze głosowanie w Banku Anglii przyniosło jednogłośną decyzję o braku zmiany stóp procentowych. Czytaj więcej. To nie umocniło funta, który traci względem dolara i euro po 0,4 proc. Przed referendum Brexitowym 23 czerwca trend raczej się nie zmieni, chyba że diametralnie odwrócą się sondaże, obecnie wskazujące na równowagę wśród secesjonistów i unionistów.

Z wydarzeń rynkowych warto zauważyć kolejny dzień wzrostu akcji Nokii (+2,4 proc.), która po ogłoszeniu cięć w zatrudnieniu przy przejęciu przez Alcatela coraz bardziej zyskuje w oczach giełdy.

W Warszawie nastroje też coraz mniej optymistyczne. WIG20 na godzinę przed zamknięciem sesji rośnie, ale już tylko o 0,3 proc. W dół indeks ciągnie kurs akcji KGHM (-0,8 proc.), PKO BP (-0,3 proc.) i PGE (-0,4 proc.). W przypadku KGHM ma to oczywiście związek ze spadającymi dziś o 0,4 proc. cenami miedzi.

Z danych makro najważniejsze były dziś informacje o cenach w strefie euro i USA. W Europie mamy równowagę pomiędzy deflacją a inflacją, w USA już na stałe ceny są po inflacyjnej stronie (+0,9 proc. rok do roku). W przypadku Stanów prognozy były na poziomie wzrostu cen o 1,1 proc., więc można to uznać za argument przeciw przyśpieszeniu podwyżek stóp.

_ _Aktualizacja: 13:45

WIG20 stoi w miejscu. Pozorny spokój na GPW

Damian Słomski

Na starcie sesji na GPW nie można było mówić o dużej zmienności. Kolejne godziny nie poprawiły tej sytuacji, choć przynajmniej WIG20 wrócił nad kreskę i na razie utrzymuje się nad nią.

Na półmetku czwartkowej sesji indeks blue chipów waha się w wąskim przedziale 1945-1950 pkt., czyli na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Biorąc pod uwagę spadki w pierwszej godzinie, sytuacja nie wygląda źle.

Tym razem GPW nie wypada wcale gorzej niż jej najwięksi konkurenci w Europie. Cały region dotknęła niemoc zarówno popytu jak i podaży. Była szansa na ożywienie przy okazji publikacji dotyczącej inflacji w strefie euro, ale odczyt niewiele różnił się od prognoz. Rok do roku ceny mierzone wskaźnikiem HICP nie zmieniły się, choć były obawy o spadek rzędu 0,1 proc. Niewiele zmieniła również decyzja Banku Anglii o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie.

Sesja na giełdach w Europie

Chociaż indeksy niemal stoją w miejscu, wśród konkretnych spółek można znaleźć kilka ciekawych historii. Wśród blue chipów antybohaterem jest Eurocash, przeceniany już blisko 3 proc. Prawie 2 proc. zyskuje zaś PGNiG, której DM BOŚ wydał właśnie rekomendację sprzedaj z ceną docelową 4,25 zł. Obecny kurs to ok. 5,1 zł.

Patrząc szerzej na rynek, uwagę zwracają drożejące ponad 10 proc. papiery Miraculum. Niewiele mniej na plusie jest JSW, która od poniedziałku zyskała na wartości blisko 30 proc. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

_ _Aktualizacja: 9:27

Inwestorzy przeszli w stan czuwania

Autor: Damian Słomski

WIG20 na starcie sesji jest blisko wczorajszego zamknięcia. Wśród blue chipów panuje niewielka zmienność i wyczekiwanie na rozwój sytuacji na innych rynkach.

Po wczorajszym rajdzie, inwestorzy łapią drugi oddech. Pozytywne jest to, że nie obserwujemy od razu realizacji zysków. Pod znakiem zapytania jest jednak szybka próba przeprowadzenia ataku na psychologiczną barierę 2000 pkt. Przy braku ważniejszych bodźców, indeks WIG20 może wahać się w okolicach 1950 pkt.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20

Niewielka zmienność panuje w całej Europie, co może dziwić, porównując z sytuacją jaką obserwowaliśmy dziś na giełdach w Azji. Ponad 3 proc. zyskał Nikkei225. Nad kreską finalnie znalazł się też Shanghai Composite.

Rozruszać towarzystwo powinny w kolejnych godzinach dane makro. W centrum uwagi są dzisiaj wskaźniki inflacji. Oczy inwestorów będą też zwrócone w stronę Banku Anglii.

_ _Aktualizacja: 6:48

Na razie wszystko idzie po myśli kupujących akcje

Autor: Damian Słomski

Na rynkach akcji na razie utrzymują się bardzo dobre nastroje. Na Wall Street mamy nowe kilkumiesięczne maksima, a w Japonii kontynuowane jest mocne odbicie. Klimat psuje nieco realizacja zysków na ropie naftowej. Przed nami ważne dane o inflacji i decyzja Banku Anglii.

Po pierwszej części giełdowego tygodnia bilans jest dodatni. Wzrost apetytu na ryzyko na świecie pozwolił indeksowi WIG20 zyskać w środę prawie 2 proc., co choć było jednym z najsłabszych wyników w Europie, to i tak nie zmienia pozytywnego odbioru.

Indeks blue chipów oddala się ponownie od granicy 1900 pkt., którą testował przez ostatnie cztery sesje. Wydaje się, że to dobra szansa dla kupujących, by idąc za ciosem, spróbować ponownie zaatakować poprzeczkę zawieszoną 100 pkt. wyżej.

Tegoroczne notowania indeksu WIG20

Mocny ruch w górę w środę dobrze byłoby teraz potwierdzić przynajmniej ustabilizowaniem notowań WIG20 w okolicach 1950 pkt., pokazując że ostatnia korekta to tylko korekta. Kupujący mają w swoich rękach twarde argumenty, choć jest kilka czynników ryzyka, które trzeba mieć na uwadze.

Rynki akcji są jak naczynia połączone. Podczas gdy jedna giełda się zamyka, kolejna rusza z handlem. Po zamknięciu europejskich parkietów dobre nastroje podtrzymali Amerykanie. Na Wall Street obserwowaliśmy wzrosty przekraczające finalnie 1 proc. Dow Jones Industrial znalazł się nawet na najwyższym poziomie od pięciu miesięcy.

Inwestorzy zza Oceanu z zadowoleniem przyjęli m.in. jedne z pierwszych raportów finansowych za I kwartał. JP Morgan wypracował 1,41 dolara zysku na akcję wobec prognozowanych 1,25. Bank zapowiedział przy tym, że planuje wydać 1,9 mld dolarów na skup akcji własnych. Dzisiaj swoje wyniki przedstawią m.in. Well Fargo i Bank of America.

Środa na Wall Street

Pałeczkę po Amerykanach przejęli w tej wzrostowej sztafecie Japończycy. Nikkei na dwie godziny przed zamknięciem zyskuje ponad 2,5 proc., kontynuując wyjątkowo dobrą serię zapoczątkowaną w poniedziałek. W trzy dni indeks skoczył w górę aż 7 proc. Dużo słabiej na tym tle wypadają Chiny, ale co ważne, nie obserwujemy tam wyraźniejszej przeceny. Bilans Shanghai Composite mniej więcej wychodzi na zero.

Żeby nie było zbyt kolorowo, to warto zauważyć, że od wczorajszego wieczora tanieje ropa naftowa. Po dojściu Brenta do 45 dolarów, mamy do czynienia z realizacją zysków. Nie dużą, ale jednak. Poranek przynosi około 1-proc. przecenę.

Warto też trzymać rękę na pulsie w kontekście planowanych publikacji danych makro. W kalendarzu mamy przede wszystkim odczyty inflacji dla strefy euro i USA. Oczywiście będą one analizowane w kontekście polityki monetarnej banków centralnych.

Jeden z najważniejszych banków podejmie dziś także decyzję w sprawie stóp procentowych. Mowa o Wielkiej Brytanii. Komunikat z protokołem zostaną podane do publicznej wiadomości o 13:00 czasu polskiego. Nic nie wskazuje na to, by decyzja mogła być inna niż pozostawienie głównej stawki oprocentowania na poziomie 0,5 proc.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)