Spadki głównych indeksów zdominowały we wtorek notowania na nowojorskiej giełdzie. Wyprzedaż akcji miała miejsce także na europejskich parkietach, choć trzeba zwrócić uwagę na to, że wskaźniki w Wielkiej Brytanii miały się we wtorek całkiem nieźle.
Deklaracja szefa Banku Anglii o podjęciu działań, które mają na celu zwiększenie akcji kredytowej w bankach, spowodowała, że inwestorzy na londyńskiej giełdzie chętnie kupowali we wtorek akcje. Jednocześnie polityka "luzowania" nie sprzyja jednak funtowi. Brytyjska waluta znów znalazła się we wtorek na poziomie najniższym od 31 lat wobec dolara. Funt kosztował też 5,20 złotego, co oznacza najniższy poziom brytyjskiej waluty od 2014 roku.
Na warszawskiej giełdzie wciąż brakuje z kolei chęci do kupowania akcji. Zamieszanie wokół OFE, groźba obniżenia ratingu Polski, Brexit - te wszystkie czynniki nie sprzyjają wzrostom. Najlepiej w indeksie WIG20 zachowywały się we wtorek notowania producenta obuwia CCC - kurs akcji poszedł w górę o około 3 procent. Kolejny dzień z rzędu spadały z kolei notowania spółek energetycznych - Tauron i Energa traciły po około 2 procent.
Główne indeksy GPW podczas sesji we wtorek
Na nowojorskiej giełdzie pierwsza sesja w tym tygodniu przynosi niewielką przecenę akcji. Inwestorzy wrócili na rynek po dniu wolnym. O godzinie 20 polskiego czasu mają poznać najnowszy raport z ostatniego posiedzenia władz monetarnych USA.
_ _Aktualizacja: 13:37
Giełdy: Londyn znowu liderem w Europie
Jacek Frączyk
To kolejny raz po referendum w sprawie Brexitu, kiedy akcje w Londynie zachowują się najlepiej w Europie. Inwestorom na Wyspach najwyraźniej rozbrat z Unią nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
W tym wszystkim nie samo tylko wyjście z Unii jest główną przyczyną powodzenia brytyjskich akcji, ale i dzisiejsza decyzja Banku Anglii. Ten poluzował we wtorek wcześniejsze ustalenia odnośnie wymagań kapitałowych dla banków. Określono, że cykliczny bufor kapitałowy będzie na zerowym poziomie aż do czerwca przyszłego roku, co zmniejszy wymagania kapitałowe o 5,7 mld funtów, ale zarazem potencjalnie uruchomi około 150 mld funtów na pożyczki.
Przy spadających dzisiaj największych giełdach Europy, londyńska wyróżnia się kolorem zielonym przy cyferkach, oznaczających zmiany kursów indeksów. FTSE100 w połowie dnia rośnie o 0,6 proc., podczas gdy niemiecki DAX traci 1,3 proc., a francuski CAC40 1,2 proc. W skali tygodnia przewaga Brytyjczyków jest jeszcze bardziej widoczna: FTSE100 zyskał 6,8 proc., a DAX zaledwie 1,4 proc. A już w ostatnim miesiącu różnica zmian jest około 10 punktów procentowych.
W Warszawie furrorę robi CCC
Warszawska giełda jest gdzieś pośrodku, pomiędzy Londynem a Frankfurtem. W połowie sesji WIG20 traci 0,2 proc.
Pod względem zainteresowania inwestorów pierwsze miejsce dzierży KGHM (-0,2 proc.). Akcjonariusze kombinatu cieszą się zarówno z rosnących cen miedzi, jak i dwuletnich wyżyn kursu srebra - drugiego filaru przychodów i zysków kombinatu. Czytaj więcej
Kolejne miejsca w obrotach na wtorkowej sesji zajmuje branża finansowa: Pekao (-1,0 proc.), PZU (-1,1 proc.) i PKO BP (+0,5 proc.).
Liderem wzrostu w WIG20 jest jednak ostatnio CCC (+3,1 proc.). Po publikacji danych o dynamice przychodów za czerwiec cztery dni temu (+38,1 proc. rok do roku) akcje sieci obuwniczej nie tracą popularności i kontynuują marsz w kierunku historycznego maksimum 200 zł. W połowie sesji kurs doszedł do poziomu 171,50 zł a w tydzień zyskały już ponad 7 proc.
Podbudowujące są tu dodatkowo dane z Eurostatu o sprzedaży detalicznej w Europie, w tym w Rumunii (+14 proc. rok do roku w maju), gdzie CCC miał na koniec pierwszego kwartału 43 sklepy.
Notowania tygodniowe akcji CCC
_ _Aktualizacja: 10:02 Na GPW dużo lepiej niż w Europie. Sektor finansowy obciążeniem
Jacek Frączyk
Mimo początkowego spadku w Warszawie inwestorzy odzyskali optymizm i zaczęli skupować akcje. Giełdy w Europie zachowują się gorzej.
WIG20 początkowo spadał 0,3 proc., by po niecałej godzinie sesji zyskiwać 0,2 proc. Największe obroty są na KGHM (+1,0 proc.), który dobrze reaguje na rosnące ostatnio ceny miedzi. Te wzrosły w poniedziałek do swoich dwumiesięcznych maksimów po oczekiwaniach na działania stymulacyjne rządu Chin. Wtorek zaczął się tylko niewielką korektą.
Spadają akcje Pekao (-1,2 proc.), który jutro wypłaci największą dywidendę spośród polskich spółek. Odwrotne nastroje są na akcjach jego głównego akcjonariusza - Unicredit. Te zyskują po pierwszej godzinie sesji prawie 3 proc., odbijając dwa poprzednie dni spadków, kiedy straciły aż 8 proc.
Tracą też akcje PZU (-0,5 proc.), podobnie jak jego europejskich odpowiedników: AXA (-2,7 proc.) i Allianz (-2,6 proc.).
Kwotowania dzienne WIG20
We wtorek indeks największych spółek z giełd w Szanghaju i Shenzhen CSI300 wzrósł o 0,1 proc. do poziomu 3207,38 pkt. a Shanghai Composite o 0,6 proc. do 3007,11 pkt. W tym drugim przypadku to pierwszy raz od 19 kwietnia, gdy indeks przekroczył 3 tysiące punktów.
Najbardziej zyskiwały akcje spółek związanych z sektorem konsumpcyjnym (po dobrym odczycie PMI) - wzrosły o 0,7 proc., spadały akcje sektora bankowego i opieki zdrowotnej.
Tymczasem w drugiej gospodarce Azji, czyli na giełdzie w Tokio akcje traciły 0,7 proc. (Nikkei225)
w korekcie wcześniejszych sześciu dni na plusie, gdy zyskały 5,5 proc. Inwestorów niepokoi wzrost kursu jena oraz złe notowania europejskich banków.
Jacek Frączyk
Po konferencji wicepremiera Morawieckiego w poniedziałek, dotyczącej planowanych zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych ceny akcji w Warszawie spadły o około pół procent bardziej niż w całej Europie. Zmiany to praktyczny koniec OFE, ale nie powinny mocno wpłynąć na giełdę.
Przypomnijmy, że OFE mają być przekształcone w normalne fundusze inwestycyjne, trzy czwarte ich aktywów ma być rozdzielone pomiędzy uczestników systemu na zasadach ,,wszystkim po równo" (zapewne z uwzględnieniem stażu w systemie) na indywidualne konta emerytalne (IKE), a jedna czwarta - obecnie trzymana w depozytach, obligacjach korporacyjnych i w akcjach zagranicznych -trafi do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Taki kształt zmian może wpłynąć na zwiększenie podaży akcji na rynku, bo część uczestników systemu będzie pewnie chciała zmienić charakter swoich oszczędności emerytalnych na bardziej bezpieczny (złoto? obligacje?). Ale zanim do tego dojdzie, to jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie. Jednocześnie widać, że nie będzie nacjonalizacji firm, czego się wcześniej obawiano.
Pewnie dlatego reakcja rynku, początkowo paniczna, potem okazała się stonowana i WIG20 stracił tylko 1,2 proc., choć rano w poniedziałek spadał nawet 3 proc. Indeks znajduje się blisko poziomów wyprzedania - wskaźnik siły relatywnej RSI był po wczorajszym zamknięciu na poziomie 39,18 proc.
Posiedzenie RPP
We wtorek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zapadnie na nim decyzja dotycząca wysokości stóp procentowych w Polsce. Analitycy nie spodziewają się cięć stóp procentowych, podstawowa stopa referencyjna powinna być wiec utrzymana na poziomie 1,5 proc. .
Pakiet stymulacyjny rynku w postaci Programu 500+ powoduje, że dodatkowe działania rada uznawała za niewskazane. Poza tym złoty był w ostatnim czasie pod presją spadkową ze względu na ryzyko polityczne i związane z tym obawy o cięcia ratingów przez międzynarodowe agencje.
Seria PMI dla sektora usług
Tempa nabiera sektor usług w Chinach. Wskaźnik koniunktury PMI wg Caixin wzrósł w czerwcowym wydaniu do 52,7 pkt. i był najwyżej od lipca ubiegłego roku. W piątek podano PMI wg Caixin dla przemysłu i te wyglądały dużo gorzej - 48,6 pkt. to najniżej od lutego. To pokazuje w jakim kierunku ewoluuje druga największa gospodarka świata.
O 9:15 poznamy PMI dla sektora usług w Hiszpanii, o 9:50 dla Francji, pięć minut później dla Niemiec - a o 10:00 dla Strefy Euro, gdzie zakłada się spadek z 53,3 pkt. do 52,4 pkt. Zbiorczy wskaźnik dla strefy euro, tj. uwzględniający zarówno przemysł, jak i usługi, ma według prognoz pozostać w czerwcu na poziomie majowym, czyli 52,8 pkt. O 10:30 podany zostanie PMI dla usług Wielkiej Brytanii.
O 11:00 napłyną dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro. Według szacunków analityków, w maju konsumenci wydali o 1,6 proc. więcej niż rok wcześniej, co byłoby lepszym wynikiem niż w kwietniu (+1,4 proc. rok do roku), ale słabszym niż średnia przyrostu w ostatnim roku.
Z istotnych danych mamy dzisiaj jeszcze zamówienia w przemyśle USA. Prognozy mówią, że w maju zamówienia spadły o 0,9 proc. w porównaniu z 1,9 proc. wzrostu w poprzednim miesiącu.
Sezon dywidend
Wtorek będzie kolejnym dniem, w którym zarobionymi w 2015 roku zyskami dzielić się będą spółki giełdowe. Z ważniejszych wypłat mamy dywidendę Amiki (4 zł na akcję, łącznie 31 mln zł), Mennicy Polskiej (50 gr. na akcję, łącznie 26 mln zł) i Polenergii (50 gr. na akcję, łącznie 23 mln zł).
Już w środę największy przelew tego typu na polskiej giełdzie pójdzie do akcjonariuszy Pekao. Trafi do nich 2,3 mld zł, czyli 8,70zł na akcję. Jeśli te pieniądze chociaż w części wrócą na rynek, to może dać impuls wzrostowy.
Dzisiaj natomiast będzie ostatni dzień, kiedy można zasłużyć na dywidendę Lenteksu (45 gr. na akcję, łącznie 27 mln zł) i Master Pharm (19 gr. na akcję, 4 mln zł).