Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Warszawska giełda liderem w Europie

0
Podziel się:

Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

WIG20 udanie rozpoczął tydzień. Podczas gdy na innych giełdach regionu indeksy wyraźnie tracą na wartości, krajowe blue chipy zyskały 0,7 proc.

Drugi raz z rzędu udało się kupującym obronić wsparcie na poziomie 1800 pkt. Odniesienie na jutrzejszą sesję jest usytuowane 19 pkt. wyżej.

Przewaga spółek, które kończą dzień na plusie jest duża. Bilans to 14 do 6. Najmocniej zaprezentowały się banki i grupy energetyczne, które dzieli CCC. Na podium, oprócz producenta obuwia, są PGNiG (+3,04 proc.), mBank (+3 proc.) i PKO BP (+2,98 proc.).

Najsłabsze i zarazem generujące największe obroty na GPW okazały się papiery PZU. Największy krajowy ubezpieczyciel traci zaufanie po tym jak zarząd zarekomendował wypłatę dywidendy w kwocie zaledwie 2,08 zł na akcję.

Poniedziałek na giełdach Europy

Na szerokim rynku uwagę zwracały notowania Kopeksu i Famuru. Kilkunastoprocentowa zwyżka drugiej ze spółek towarzyszy informacji o podpisaniu umowy z bułgarską firmą. Dotyczy ona dostaw koparek na kwotę około 114 mln zł.

Gorsze nastroje w Europie można po części tłumaczyć słabszymi od oczekiwań wynikami indeksów PMI w strefie euro. Wstępne odczyty wskazały na spadki w przemyśle do 51,5 pkt. wobec prognozowanej zwyżki do 51,9 pkt. O 0,1 pkt. proc. słabiej wypadł też wskaźnik dla usług.

Poza PMI nie było więcej istotnych publikacji. Za Oceanem kalendarz jest zupełnie pusty. Być może też dlatego nastroje wśród inwestorów z Wall Street są lepsze. W prawdzie indeksy nie dorównują WIG20, ale są lekko nad kreską.

Większych emocji nie wzbudziły kolejne wystąpienia bankierów centralnych z USA. Widać, że rynek już zdyskontował wyraźne sugestie o tym, że jesteśmy blisko podwyżki stóp procentowych.

_ _Aktualizacja: 13:35

PZU najtańszy od lutego. Spadki w Europie po PMI

Autor: Jacek Frączyk

Rozczarowanie propozycją dywidendy ze strony PZU jest coraz większe. Akcje są najtańsze od połowy lutego, czyli od czasu odbicia giełdy po ratingu Standard and Poor's. W Europie spada po słabym PMI dla strefy euro. Marsz w dół kontynuują Włosi, m.in. po słabych danych ubezpieczycieli.

Cenę PZU na poziomie 32,61 zł, czyli najniższy do połowy sesji kurs akcji ubezpieczyciela, widziano ostatnio na giełdzie w drugim tygodniu lutego. Wtedy giełda "lizała rany" po gorszym ratingu S&P i dopiero odzyskiwała teren.

Skąd aż tak zła reakcja na nieco gorszą propozycje dywidendy? Gdy akcje dają stały roczny dochód gotówkowy, to ich wycena różni się od reszty rynku (jest wyższa), więc i kurs musi być odpowiednio skorygowany o zredukowaną wypłatę z zysku. 2,08 zł dywidendy to o 92 gr mniej niż w ubiegłym roku i o 1,32 zł mniej niż dwa lata temu. Sugestia, że mimo planów inwestycyjnych i słabszych wyników skonsolidowanych z dywidendą nic się nie stanie musi więc ulec zmianie.

Stąd 4,5-procentowy spadek akcji, który wygląda jakby nie osiągnął jeszcze dna.

Sytuację na rynku ratują dwa największe banki w Polsce: Pekao (+1,8 proc.) i PKO BP (+2,5 proc.) oraz PGE (+2,4 proc.) i PGNiG (+2,5 proc.). WIG20 dzięki temu zyskuje 0,3 proc.

Kwotowania dzienne WIG20

Co należy podkreślić dzieje się to w sytuacji spadku złotego o 0,8 proc. względem dolara i 0,7 proc. do euro - wzrost cen akcji dokonuje się więc prawdopodobnie krajowymi siłami.

A w Europie spada. Włosi szorują po dnie

Druga rzecz do podkreślenia to wzrost giełdy w Polsce przy spadkach w Europie. Po krótkim odbiciu zaraz po pierwszej godzinie sesji, teraz indeksy tracą ponownie. Niemiecki DAX 0,8 proc., brytyjski FTSE100 0,4 proc, francuski CAC40 1,0 proc., a włoski FTSE MIB aż 2,4 proc. Zawinił po części słaby odczyt PMI dla przemysłu strefy euro - 51,5 pkt. zamiast 51,9 pkt. oczekiwanych. Przy silnym odczycie z Niemiec to nie tylko Francja spowalnia.

W Mediolanie na łeb na szyję dalej lecą akcje sektora finansowego, z tym ze dzisiaj do banków dołączyli ubezpieczyciele. UnipolSai Assecurazioni traci 7,8 proc., Generali 4,6 proc. (słabsze o 12 proc. zyski kwartalne), a bank Intesa 5,3 proc. Gdyby nie ubiegłotygodniowa informacja Unicredit, że zamierza wyprzedać kilka spółek zależnych, co skutkowało znacznym odbiciem kursu banku, to byłby to już piąty tydzień z rzędu spadków FTSE MIB.

Czy kłopoty Włoch będą początkiem końca dosypywania pustego pieniądza na rynek w nadziei, że tani kredyt da wzrost gospodarki na solidnych fundamentach? Jak widać nie daje - a przeinwestowanie jest groźniejsze niż chwilowe wahnięcia koniunktury.

Podnoszenie stóp jest w USA możliwe już za kilka tygodni - jak widać amerykańscy bankierzy centralni lepiej czują co się może święcić w gospodarce niż ich europejscy, czy japońscy odpowiednicy.

_ _Aktualizacja: 10:21 Nerwowe nastroje. PZU traci na niższej dywidendzie

Jacek Frączyk

Dane o PMI nie wydają się mieć wpływu na wyceny akcji na europejskich giełdach. Ewentualnie działają tylko w wymiarze: spadać, czy spadać mocniej. Coraz wyraźniejsza dekoniunktura w największych gospodarkach Azji oraz perspektywa podwyżek stóp Fed źle odbija się i na wycenach akcji w Europie.

Niemiecki PMI dla przemysłu na poziomie 52,4 pkt. to wynik lepszy od oczekiwań (52 pkt.) i od danej z poprzedniego miesiąca (51,8 pkt.). Cóż z tego, skoro zbliżający się termin podwyżki stóp procentowych w USA nie nastraja pozytywnie. Termin czerwcowy jest szacowany przez rynek kontraktów terminowych w Chicago z 26-procentową szansą, a lipcowy z 53-procentową.

Podane wcześniej dane z Japonii to kolejna wskazówka porażki polityki dodruku pieniądza i ujemnych stóp procentowych. A rząd chce dołożyć do tego wszystkiego podwyżki podatków, tj. wprowadzić podatek od sprzedaży. Nic dziwnego, że ceny akcji idą w dół. Czytaj więcej

Podobnie w Chinach. Plan restrukturyzacji, zamiast stymulowania gospodarki źle oddziałuje na przyzwyczajoną do łatwego pieniądza giełdę. Akcje co prawda odbiły, ale po pięciu tygodniach spadków można było oczekiwać większego optymizmu.

Złe nastroje rozlały się też na Europę. Mimo dobrego PMI dla przemysłu, akcje w Niemczech idą w górę o zaledwie 0,1 proc., choć przez pierwszą godzinę handlu spadały o ponad pół procent.

Gorzej radzą sobie inwestorzy we Francji, gdzie CAC40 obniżył loty o 0,3 proc. po pierwszych 60 minutach handlu. Wcześniej było jednak gorzej, bo spadało przez chwilę prawie 1 proc. Zły PMI dla przemysłu, 48,3 pkt., tylko nieznacznie lepszy niż miesiąc wcześniej 48 pkt., jest dużo słabszy od oczekiwań (48,8 pkt.).

Marsz w górę kontynuuje natomiast Londyn. Ostatnich sześć sondaży wskazało na przewagę zwolenników Unii i zagrożenie Brexit'em chwilowo wydaje się maleć. Londyński indeks FTSE100 idzie nieśmiało w górę o 0,2 proc.

Szybki zjazd w dół notują natomiast akcje w Mediolanie. FTSE MIB traci 1,7 proc., a spada branża finansowa, z ubezpieczycielem UnipolSai na czele (-7,1 proc.) oraz największym bankiem Włoch Intesa (-4,0 proc.).

PZU chce mniej płacić akcjonariuszom, akcje w dół

PZU ogłosił, że planuje wypłacić niecałe 1,8 mld zł dywidendy. Byłaby to jedna z najniższych dywidend płaconych przez spółkę w ostatnich latach. Gorzej było tylko w 2010 r., a prawie tak samo w 2013 r. Czytaj więcej

Nie dziwi więc reakcja rynku, który oczekiwał, że program inwestycji w banki nie przeszkodzi w wypłacanych zyskach. Jednak wydaje się to spółce przeszkadzać w dzieleniu się zarobionymi pieniędzmi, więc akcje idą w poniedziałek w dół o 3 proc., ciągnąc indeks WIG20 na stronę nieznacznie spadkową.

Negatywnym bohaterem sesji jest jeszcze dzisiaj PKN Orlen (-1,6 proc.). Na plus WIG20 działa wzrost PGE (+2,6 proc.), odbijającego ostatnie straty po obawach odnośnie inwestycji w kopalnie i słabszych danych o produkcji energii.

W górę odbijają również notowania Pekao (+1,1 proc.), który stracił w piątek po spekulacjach o możliwym opuszczeniu akcjonariatu przez Unicredit, bo ma zamiar poprawiać swoją pozycje kapitałową poprzez wyprzedaż spółek zależnych.

Zrównoważony dzień ma dzisiaj KGHM (+0,2 proc.) i dopiero czwarte miejsce w obrotach rynku (pierwsze dzierży niezagrożenie PZU). Ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie spadają o 0,1 proc. Kształtują się pod wpływem przewidywań rynku, który reaguje na sygnały płynące z amerykańskiej Rezerwy Federalnej o możliwych podwyżkach stóp procentowych w najbliższych miesiącach.

_ _Aktualizacja: 8:33 Tydzień zaczynamy od trzęsienia ziemi

Jacek Frączyk

Podobnie jak w filmach Alfreda Hitchcocka tydzień na giełdzie zaczyna się od trzęsienia ziemi. Po zakończonym posiedzeniu G7 w Japonii nie doszło do porozumienia odnośnie połączonej akcji cięć w podatkach, a dodatkowo minister finansów Kraju Kwitnącej Wiśni wbrew oczekiwaniom nie przesunął, ani nie odrzucił wprowadzenia podatku od sprzedaży.

Po takiej informacji mamy w poniedziałek serię wskaźników koniunktury PMI w przemyśle i usługach największych gospodarek świata to obraz zmian ekonomicznych na świecie. Niestety pierwsze dane nie okazały się rewelacyjne.

Właśnie Japonia podała już swoje PMI za maj i niestety - choć oczekiwano poprawy mamy ciąg dalszy spadku koniunktury w przemyśle do 47,6 pkt. z 48,3 pkt. Jednocześnie spadł eksport o 10,1 proc. (tego akurat się spodziewano) i import o aż 23,3 proc. (oczekiwano spadku o 19 proc.) przez co nadwyżka handlowa osiągnęła najwyższy poziom od kwietnia 2010 r. Od 2011 r. tylko rzadko Japonia wykazywała nadwyżki handlu zagranicznego, więc trzeci miesiąc z rzędu i wysoką wartość nadwyżki można uznać za pozytyw.

W ciągu całego poniedziałku będziemy informowani o PMI dla Europy i USA. Na Chiny trzeba będzie czekać do połowy przyszłego tygodnia.

I tak, według prognoz francuski PMI dla przemysłu (9:00) ma wzrosnąć do 48,8 pkt. z 48 pkt. w kwietniu, niemiecki (9:30) do 52 pkt. z 51,8 pkt. a wskaźnik dla całej strefy euro (10:00) do 51,9 pkt. z 51,7 pkt. miesiąc wcześniej. O 15:45 podobne dane zostaną opublikowane dla USA - prognoza 51 pkt. z 50,8 pkt. w kwietniu. Poza Japonią prognozowana jest więc poprawa.

Podwyżka stóp Fed już blisko

Ze szczególną uwagą będą w tym tygodniu wysłuchiwane przemówienia członków głosujących Fed. Rynek kontraktów terminowych na stopy procentowe Fed po ostatnich zapiskach z obrad komitetu ocenia, że lipiec będzie pierwszym miesiącem, ale czerwcowi daje się też 23 proc. szans.

W poniedziałek przemawiać będą raz brany za ,,jastrzębia", a raz za ,,gołębia" Bullard (12:15) i inny przedstawiciel centrum Williams (14:00), a w tym tygodniu jeszcze pięciu innych członków Fed (Harker we wtorek, Kashkari i Kaplan w środę, Powell w czwartek), z Yellen na końcu tygodnia. Wymowa ich przekazu będzie zmieniać nastroje odnośnie czerwcowej podwyżki.

Tę może powstrzymać głosowanie Brexitu 23 czerwca. Ostatnie sześć sondaży było na korzyść unionistów, co wywołało wzrost siły funta i cen akcji na giełdzie w Londynie. Obawy o kondycję gospodarki na Wyspach po wyjściu z UE są z pewnością przesadzone, ale ewentualne późniejsze skutki możliwego rozpadu Unii są trudne do przewidzenia.

Wtorek z Niemcami

We wtorek poznamy finalne dane o PKB największej gospodarki Europy. Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale miał w Niemczech wynieść 1,3 proc. rok do roku, czyli najsłabiej od siedmiu kwartałów. O tym, że nie jest jednak tak źle świadczyć ma majowy odczyt nastrojów ekonomicznych indeksu Instytutu ZEW (11:00 we wtorek), który ma według prognoz wynieść 12 pkt. w porównaniu z 11,2 pkt. w kwietniu. Byłoby to najwyżej od stycznia.

Oprócz danych z Niemiec we wtorek będziemy mieli dwie decyzje odnośnie stóp procentowych: z Turcji i Węgier, czyli gospodarek zestawianych z naszą.

Dzień kończyć będą dane z USA, czyli kwietniowa statystyka sprzedaży nowych nieruchomości (prognoza wzrostu z 511 tys. do 523 tys.) oraz cotygodniowa informacja API o zapasach ropy naftowej.

W środę też do najciekawszych należą dane ze strony naszego zachodniego sąsiada - indeks klimatu gospodarczego Ifo ma się poprawić do 106,8 pkt. w maju z 106,6 pkt. w kwietniu. Tego dnia czeka nas jeszcze decyzja Kanady o stopach procentowych, ale i garść danych z Polski.

Stopa bezrobocia w naszym kraju według prognoz miała w kwietniu spaść do 9,6 proc. z 10 proc. w marcu, co byłoby najlepszym miesiącem pod tym względem od grudnia 2008 roku. Na potwierdzenie tego jak wygląda nasza sytuacja zakupowa dostaniemy wskaźniki klimatu koniunktury konsumenckiej z GUS. Wskaźnik ufności konsumenckiej ma szanse pierwszy raz w historii wyjść powyżej zera.

W środę dostaniemy jeszcze ostateczne dane o zapasach paliw w USA (16:30).

Boże Ciało

Czwartek dla nas i takich krajów katolickich jak Brazylia, czy Austria stanowi dzień wolny od giełdowych emocji. Nie przestają jednak pracować pozostałe rynki. Poznamy więc finalne dane o PKB za pierwszy kwartał w Hiszpanii (9:00) i zrewidowane analogiczne dane dla Wielkiej Brytanii (10:30, według danych przed rewizją wzrost +2,1 proc.). Najważniejsze tego dnia będą jednak informacje o zamówieniach na środki trwałe w USA w kwietniu (prognoza +0,4 proc., w porównaniu z +0,8 proc. marcu), co pokazuje jak trwałe są podstawy wzrostu w największej gospodarce świata.

Piątek z Yellen i PKB dla USA

Ostatni dzień tygodnia zaczniemy od inflacji w Japonii. A właściwie należałoby napisać deflacji, bo wieloletnia walka o osiągnięcie wzrostu cen poprzez dodruk i niskie stopy BoJ jest bezskuteczna. W kwietniu ceny miały według prognoz spaść o 0,3 proc. rok do roku, w porównaniu do 0,1 proc. spadku w marcu.

O 14:30 poznamy zrewidowane dane o PKB w USA za pierwszy kwartał, który według szacunków miał zejść do poziomu 0,8 proc. rocznie (dane anualizowane) z 1,4 proc. kwartał wcześniej. Czy słabsze dane mogą powstrzymać Fed przed podwyżkami? Istotny będzie wskaźnik PCE Core, który obrazuje średni wzrost cen z wyłączeniem żywności i energii. Szacunki wskazują na przyśpieszenie w tej kwestii do 2,1 proc. kwartał do kwartału z 1,3 proc. trzy miesiące wcześniej, byłby to więc argument za zwiększeniem tempa podwyżek stóp procentowych.

To zresztą oceni prezes Fed Janet Yellen w swoim przemówieniu o 16:30 naszego czasu.

Tydzień z dywidendami

W bieżącym tygodniu nie będziemy mieli takiego strzału gotówki ze strony polskich spółek giełdowych, jak w ubiegłym, kiedy BZ WBK przelał na konta akcjonariuszy 1,3 mld zł dywidendy, ale wypłata z Budimeksu 0,2 mld zł (8,14 zł na akcję) 24 maja też nie jest do pogardzenia. Tego samego dnia swoje pieniądze przeleje również firma deweloperska MLP Goup - 42 mln zł (2,3 zł na akcję).

W piątek ostatni dzień, żeby kupić akcje z prawem do 201 mln zł dywidendy z Puław (10,50 zł na akcję), a w środę będą dzielić na NWZA zysk Synthosu.

Poza dywidendami z części ,,spółkowej" mamy debiut we wtorek Airway Medix na rynku głównym GPW po przejściu z NewConnect, w środę początek zapisów na akcje serii I Aliora (emisja z PP na przejęcie Banku BPH)
.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)