Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Korekta w dół po pięciu wzrostowych sesjach. Najlepsza seria na GPW od grudnia się skończyła

43
Podziel się:

Zobacz, jak wygląda sytuacja na GPW w czwartek.

GPW: Korekta w dół po pięciu wzrostowych sesjach. Najlepsza seria na GPW od grudnia się skończyła
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

1,6-procentowym spadkiem WIG20 zakończyła się czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie. Banki i PKN Orlen okazały się największym obciążeniem dla indeksu najważniejszych spółek.

WIG20 rósł przez cały tydzień bez przerwy. Od ubiegłego czwartku do środy zyskał 4,8 proc. i była to najlepsza seria indeksu od grudnia ubiegłego roku. Jak każda dobra seria i ta się musiała skończyć. Jeszcze do wczoraj podtrzymywał ją umacniający się złoty. Dzisiaj inwestorzy powiedzieli dość i... zaczęli pozbywać się akcji, realizując zyski.

Za 30 proc. spadku indeksu odpowiedzialne są akcje PKN Orlen (-2,3 proc.), czyli spółka, którą dzisiejszy zjazd ceny ropy o 1,2 proc. powinien cieszyć... gdyby zapomnieć o trzech poprzednich dniach, kiedy rosło, a za baryłkę Brent płacono już prawie 53 dolary, czyli poziom nie widziany od października ubiegłego roku.

Trzy kolejne miejsca w zestawieniu odpowiedzialnych za stratę WIG20 zajmuje branża finansowa, czyli: Pekao (-1,7 proc.), PKO BP (-1,5 proc.) i PZU (-1,6 proc.). Jak już wspomniałem w poprzednim komentarzu, skup obligacji przedsiębiorstw przez EBC, który zaczął się w środę, wywoła spadki marż odsetkowych banków, a to pogłębi problemy banków włoskich, a być może wpędzi w nie banki z innych krajów strefy euro?

Kwotowania indeksu WIG20

Spadały przy okazji rentowności obligacji rządowych. Rentowność 10-letnich papierów Niemiec z 0,08 proc. w poniedziałek zeszła do 0,03 proc. w czwartek. Polskie obligacje o o terminie wykupu w 2026 roku na dzisiejszym przetargu wyceniono na 3,05 proc. odsetek, a jeszcze w poniedziałek podobne papiery były notowane z rentownością 3,19 proc.

Poprzez skup obligacji korporacyjnych - fakt, że będą to te o najlepszych ratingach - EBC zaczyna robić coraz większą konkurencję dla banków komercyjnych. Przedsiębiorstwa na tym zyskają, bo zmaleje koszt pozyskania kapitału, pytanie tylko czy zaoszczędzone pieniądze trafią na inwestycje, a jeśli nawet, to czy będą to inwestycje trafione.

Wracając do polskiego podwórka, o 4,9 proc. spadły dziś akcje Ciechu. Zamieszanie z aferą prywatyzacyjną i przeszukiwaniem biur spółki nie działa dobrze na jej notowania, choć... gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że w trendzie spadkowym znajduje się już od początku roku. Akcje zbliżają się już do poziomów wyprzedania (RSI na poziomie 33,38 pkt.), ale historycznie wiele razy w przypadku tej spółki bywało gorzej - np. 25 lutego (RSI był na poziomie 22,85 pkt.).

Złe nastroje na całym świecie

Niewiele było rynków, na których akcje w czwartek rosły. Była to Arabia Saudyjska, która odreagowuje kilka dni marszu w górę cen ropy. Zyskiwały też akcje na Tajwanie. Bułgaria, Islandia, Litwa, Wietnam, czy Kenia nie należą natomiast do światowej gospodarczej czołówki.

Pozostałe rynki spadały. Niemiecki DAX zgubił 1,2 proc., francuski CAC40 -1,0 proc., a brytyjski FTSE100 -1,1 proc. W przypadku tego ostatniego sondaże cały czas pokazują równowagę odnośnie Brexitu i rozstrzygnięcie głosowania 23 czerwca nie jest wciąż pewne. 0,4-0,5 proc. tracą najważniejsze indeksy w USA.

Pogarszająca się kondycja dwóch największych gospodarek Azji nie pozostaje bez wpływu na gospodarkę światową. Swoje prognozy wczoraj podał Bank Światowy i przewiduje znaczne spowolnienie - do 2,4 proc. wzrostu globalnej ekonomii z 2,9 proc. oczekiwanych w styczniu.

W takich okolicznościach wielu może zdecydować się na wyciągnięcie pieniędzy z akcji, tym bardziej, że te są na wielu rynkach, jak np. w USA, mocno przewartościowane (patrząc na wskaźniki dywidend, czy zysków do ceny akcji). Polska jest względnie niedowartościowana, ale w przypadku ruchu największych giełd w dół i nas on pewnie nie ominie.

_ _Aktualizacja: 16:00 Giełdy w dół w ślad za umacniającym się dolarem. Banki tracą przez EBC

Jacek Frączyk

Piątkowa informacja z rynku pracy USA dużo zmieniła na giełdach. Prawdopodobieństwo podwyżki w najbliższym czasie uznano za iluzoryczne, więc akcje mogą mieć jeszcze kilka miesięcy wzrostów przed sobą. Odbicie trwało przez trzy dni i skończyło się w dniu publikacji danych o bezrobociu.

Cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych w USA to może nie jest najważniejsza informacja, ale może wskazać, czy trend zarysowany w piątkowych danych z rynku pracy się utrzymuje. Okazuje się, że może nie być tak źle, bo liczba nowych wniosków o zasiłek spadła do 264 tysięcy, a spodziewano się ich aż 270 tysięcy.

To dało pretekst do spadkowej korekty wcześniejszych wzrostów. Dodatkowym pretekstem były dane gospodarcze z Japonii. Powoli gospodarka tego kraju zdaje się przechodzić w kierunku poligrafii, a inne dziedziny pozostają w odstawce. Dodruk jena spowodował, że podaż pieniądza M2 wzrosła o 3,4 proc., ale zamówienia na maszyny w kwietniu spadły o 8,2 proc. To kolejna zła dana z przemysłu Kraju Kwitnącej Wiśni.

Po wczorajszych danych o szybko malejącym eksporcie Chin mamy dość mizerny obraz gospodarek azjatyckich, które dawały przez wiele lat wsparcie światowej gospodarce.

Wall Street otwarło się dzisiaj spadkami, podobnie jak większość światowych giełd. S&P500 traci 0,3 proc., tyle samo co przemysłowy DJIA i technologiczny Nasdaq. Dolar wyraźnie, bo o 0,7 proc. umocnił się dziś do euro po spadkach z ostatniego tygodnia. A powrót inwestorów do dolara, to odwrót od surowców.

Ceny ropy zawróciły z wzrostowego trendu i spadły w czwartek o 1,7 proc.. Baryłka ropy Brent znalazła się na poziomach poniżej 52 dolarów. Bardzo podobny spadek odnotowała miedź (-1,7 proc.), co wskazuje na czysto walutowy charakter zmian cen surowców.

W Warszawie wzorują się na Zachodzie

Z tego ostatniego nie cieszą się akcjonariusze KGHM (-2,2 proc.). Odbicie ze stanu wyprzedania rynku 2 czerwca nie trwało długo. Spowalniająca gospodarka Chin nie pozwala na wielkie nadzieje odnośnie najbliższej przyszłości spółki.

Zainteresowanie polskich inwestorów skupione jest dziś właśnie na KGHM i PKO BP (-1,4 proc.). Wznowienie dyskusji nad ustawą prezydencką to niejedyny powód spadku - tracą też akcje banków w całej Europie, m.in. Deutsche Bank traci 1,5 proc., a Societe Generale 1,2 proc.

Wczoraj do gry z dodatkowymi 20 mld euro wszedł EBC. Łącznie wpuszcza już na rynek świeżej gotówki w kwocie 80 mld euro miesięczne. Za kolejne dodrukowane pieniądze od wczoraj skupuje obligacje przedsiębiorstw. To wpłynie na rentowność odsetkową banków - wszak oprocentowanie obligacji korporacyjnych będzie niższe, a za tym idzie rentowność banków dających firmom kredyty.

Słabość banków europejskich odbiła się tez na notowaniach ich polskich odpowiedników. Indeks bankowy jest po energetycznym najsłabszy w czwartkowych notowaniach.

_ _Aktualizacja: 13:04 Spadki na giełdach. Najsłabsze największe spółki

Damian Słomski

Tylko PGNiG wśród największych spółek skutecznie broni się przed spadkiem cen akcji. Na półmetku handlu WIG20 traci 1 proc. Pogorszenie nastrojów przyszło razem ze spadającymi notowaniami ropy.

Po tym jak wczoraj surowiec drożał w związku z informacjami o malejących zapasach, dzisiaj obserwujemy spadek kursu zarówno na giełdzie w Londynie jak i Nowym Jorku. Przecena wynosi obecnie blisko 1,5 proc. Tym samym baryłka Brenta kosztuje już poniżej 52 dolarów.

Ze spadającymi notowaniami mamy do czynienia także na rynkach akcji. Mocny ruch w dół miał miejsce w ciągu pierwszej godziny sesji. Kolejne przyniosły stabilizację około 1 proc. pod kreską. Tak jest również na GPW, choć należałoby sprecyzować, że chodzi o największe spółki. Strata w przypadku mWIG40 i sWIG80 jest o połowę mniejsza.

Sesja na GPW

Najjaśniejszym punktem w WIG20 jest PGNiG. Jako jedyna spółka w indeksie zyskuje na wartości (ok. 1,7 proc.). Po drugiej stronie rynku wciąż są energetyczne spółki: PGE i Enea. W obu przypadkach słabszą postawę można tłumaczyć zwykłym odreagowaniem. W ciągu ostatnich kilku dni zwyżki wyniosły prawie 20 proc.

Negatywny obraz rynku może odmienić zaplanowana na 14:30 publikacja danych z rynku pracy w USA, czyli cotygodniowy raport o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. To pierwsza taka publikacja po zaskakująco słabym odczycie payrolls z piątku.

_ _Aktualizacja: 10:17

Czerwony kolor zdominował giełdy w Europie

Autor: Damian Słomski

Inwestorzy z GPW realizują zyski wypracowane w ostatnich dniach. Spadki dotykają zresztą wszystkie parkiety europejskie. Większego wpływu na nastroje nie mają najnowsze dane z Niemiec.

Bilans handlu zagranicznego naszych zachodnich sąsiadów wzrósł z 23,7 do 24 mld euro w kwietniu wobec 23 mld prognozowanych przez analityków. Nie są to najważniejsze dane, stąd też ich ograniczony wpływ na notowania giełdowe. A te są raczej kiepskie. W regionie zdecydowanie dominuje kolor czerwony.

Najważniejsze indeksy tracą na wartości około 1 proc. Nie inaczej jest w przypadku naszych blue chipów. Po godzinie handlu nie ma spółki, której akcje drożeją. Najwięcej powodów do zmartwienia mają akcjonariusze energetycznych grup z PZU i Eurocashem na czele. Zmienność nie jest wielka - na razie ogranicza się do 2,5 proc.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20

Na szerokim rynku uwagę zwracają notowania Rank Progress, którego papiery zyskują prawie 20 proc. Towarzyszą temu spore jak na spółkę obroty, przekraczające 2 mln zł. Zainteresowanie inwestorów pozostaje więc duże. Przypomnijmy, że na początku tego roku akcje zaliczały się do groszowych. Teraz kurs dobija powoli do 4 zł. Rank Progress podpisał z Bankiem Ochrony Środowiska umowę kredytu nieodnawialnego w wysokości 106 mln zł, w celu sfinansowania wykupu obligacji serii D.

_ _Aktualizacja: 7:20

Do trzech razy sztuka. WIG20 przełamie niemoc?

Autor: Damian Słomski

Czwartek na rynkach startuje od spadków. Azjatyccy inwestorzy nie bez powodu sprzedają akcje. Duża w tym zasługa zaskakująco słabych danych makro. Nie musi to jednak zburzyć spokoju na GPW. Krajowe blue chipy od kilku dni prezentują się bardzo dobrze.

Czwartek na rynkach akcji rozpoczął się w nienajlepszych nastrojach. Zadbali o to inwestorzy z Japonii, którzy wyprzedają akcje na tokijskiej giełdzie. Nikkei 225 w drugiej części handlu traci już prawie 1,5 proc. To odpowiedź m.in. na fatalne dane dotyczące zamówień na sprzęt, maszyny i urządzenia, które spadły w ciągu miesiąca aż o 11 proc. To prawie 3-krotnie większy spadek niż prognozowane przez analityków 3,8 proc.

Rozjechały się też prognozy z rzeczywistością w przypadku inflacji w Chinach, która w maju wyniosła 2 proc. Oznacza to spadek dynamiki wzrostu o 0,3 pkt. proc. względem odczytu z kwietnia, który zdaniem ekonomistów miał utrzymać się na niezmienionym poziomie. Chińska giełda nie miała jednak okazji zareagować na te informacje. Inwestorzy mają wolne ze względu na Święto Smoczych Łodzi.

Czwartkowa sesja na giełdzie w Japonii

Spadki w Azji nie robią dobrego klimatu przed startem handlu w Europie, tym bardziej, że wczoraj większość indeksów straciła na wartości. Jednym z wyjątków był WIG20, który zwyżkując 0,6 proc. zaliczył już piątą wzrostową sesję z rzędu. W tym czasie kurs poszybował z 1750 do 1850 pkt.

W ciągu ostatniego miesiąca 2-krotnie kupujący próbowali tę barierę sforsować bezskutecznie. Do trzech razy sztuka? Przełamanie byłoby sygnałem do możliwej zmiany układu sił na rynku. Od początku kwietnia jesteśmy jednoznacznie w trendzie spadkowym.

Notowania WIG20 od początku kwietnia

Losy spółek z GPW w dużej mierze zależą od wydarzeń w kraju, co nie zawsze było regułą. Jedną z najpilniejszych spraw do rozwiązania jest forma pomocy frankowiczom, o której sporo się mówi. Niestety pomysły w większości nie sprzyjają bankom, których akcje tanieją. Bez silnego sektora bankowego giełdzie trudno będzie iść w górę.

Oczywiście nie można bagatelizować wydarzeń z otoczenia. Kluczowa jest tu postawa banków centralnych. Warunki dyktuje głównie Fed, ale około godziny 9:00 oczy inwestorów będą zwrócone w kierunku EBC i wystąpienia szefa banku Mario Draghiego. Oprócz tego w kalendarzu są jeszcze na dzisiaj m.in.: bilans handlu zagranicznego Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
krupier
8 lat temu
NAJLEPSZA SESJA TO BYŁA W 2007 KIEDY WIG20 DOJECHAŁ DO 3900PKT. TERAZ TO JEST DNO I WODOROSTY. NAWET WSTYD SIĘ ODZYWAĆ. LESZCZE TRACĄ KAŻDEGO DNIA OSZCZĘDNOŚCI SWOJEGO ŻYCIA A PREZESI ZA ICH PIENIĄDZE PŁAWIĄ SIĘ W LUKSUSACH. SZULERNIA I TYLE.
synonim
8 lat temu
Na czerwiec zeszłego roku ZT i pgpoz zapowiadali 2800 na wig20 Właśnie mija okrągła rocznica tej zapowiedzi a mamy 1800 na wig20 Prawie się zgadza Ma to już nawet swoją specjalną nazwę: ważne, że oddaje to ducha
ateista-reali...
8 lat temu
Gazoport im. Prezydenta Tysiąclecia, dobre, co nie? Atomówka też dostanie takie wezwan..., sorry, oczywiście imię? I przekop przez Mierzeję Wiślaną także? ;)))
ateista-reali...
8 lat temu
A dlaczego tylko -1,6? ;)
ZT
8 lat temu
Serdecznie dziękuję redakcji za usuwanie moich postów i pozostawianie kłamliwych Jasia Synonima. No na takiej polityce daleko nie zajedziecie.
...
Następna strona