Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Polska rzuca rękawicę Gazpromowi. "Nie chcemy dyktatu, by nie powiedzieć - szantażu"

86
Podziel się:

Polska w roli ośrodka przeładunkowego dla gazu importowanego z całego świata - taką wizję roztacza wicepremier Mateusz Morawiecki. Szef resortów rozwoju i finansów przyznaje, że Polska jest w procesie negocjacyjnym długoterminowego kontraktu gazowego z Amerykanami.

Polska rzuca rękawicę Gazpromowi. "Nie chcemy dyktatu, by nie powiedzieć - szantażu"
(STANISLAW KOWALCZUK/ EastNews)

Jeszcze przez pięć lat Polska jest związana kontraktem z Gazpromem. Za rosyjski gaz musimy płacić do 2022 r., niezależnie od tego, czy go odbieramy, czy nie.

Wątek energetyczny był jednym z tematów rozmowy w cztery oczy, którą prezydenci Polski i Stanów przeprowadzili podczas wizyty Donalda Trumpa w Warszawie. Trump nie ukrywa, że Amerykanie chcą eksportować swoje surowce energetyczne, zwłaszcza węgiel i gaz. Z kolei prezydent Andrzej Duda chciałby, żeby Polska ten gaz kupowała. - Mam nadzieję, że w niedługim czasie zostanie zawarty kontrakt długoterminowy na dostawy gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych - zadeklarował zaraz po rozmowie Andrzej Duda.

Zobacz także: Zobacz też: Trzy sprawy Jarosława Kaczyńskiego

Prezydent Trump zażartował, że kontrakt możemy podpisać nawet w 15 minut. Jednak precyzyjnych deklaracji obaj prezydenci unikali. Pytany o to przez dziennikarzy wicepremier Morawiecki przyznał, że rozmowy trwają i potrwają jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. - Jesteśmy w procesie negocjacyjnym długoterminowego kontraktu. Rozmawiamy z firmami amerykańskimi o kontrakcie długoterminowym - powiedział.

Ale wicepremier nie chce ograniczać się tylko do amerykańskiego gazu. - Chcemy przez budowę gazociągu do Norwegii i powiększeniu pojemności terminalu w Świnoujściu mieć wystarczająco zdywersyfikowaną bazę źródeł gazu dla Polski - mówił.

- Rozmawiamy o tym, żeby Polska była hubem środkowoeuropejskim dla gazu amerykańskiego, czy gazu z innych części świata. Nie jesteśmy skazani wyłącznie na gaz amerykański - dodał.

Na czym dokładnie ma to polegać? - Chcemy mieć sporą dowolność w wyborze źródeł gazu, ale jednocześnie przez rozbudowę systemu interkonektorów chcemy być partnerem i jednocześnie alternatywą dla Gazpromu. Nie chcemy, żeby Europa Środkowa z Polską na czele i oczywiście z Ukrainą podlegała takiemu dyktatowi, by nie powiedzieć szantażowi cenowemu ze strony Gazpromu - wyjaśniał wicepremier.

Morawiecki podkreśla, że relacje z Gazpromem są inne niż jeszcze kilka lat temu, ponieważ Europa ma dziś zupełnie inną infrastrukturę. - W tym momencie pojemność magazynów na gaz skroplony w Unii Europejskiej to 170-180 mld m sześc., to akurat tyle samo, ile UE importuje od Gazpromu. To jest ten moment, żeby się zastanowić, czy nie mogą być realną alternatywą dla Gazpromu - ocenił.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(86)
red
7 lat temu
Znowu Kamińska manipuluje, udaje że nie zrozumiała żartu Prezydenta Trumpa, że chodziło o to że bez problemu się dogadamy.
G.69
7 lat temu
Wiesz tumanie ile kosztuję przewóz gazu z końca świata do nas?Nie strugaj mądrego ekonomisty,bo do niego to ci daleko.Szuka się tam gdzie taniej,nie drażniąc Rosji.
Olek
7 lat temu
Morawiecki potrzebuje miesięcy bo musi pieprzyć na konferenjach jak to on i Pollacy na rowerze na M arsa będą jeździć
krajan
7 lat temu
Pis się zbłaźnił bo okazało się że do tak szumnie zapowiadanej wizyty są nieprzygotowani. Trump był gotowy do podpisania umowy gazowej a tu lipa bo pisiorki nieprzygotowani.
Olo
7 lat temu
Morawiecki nie przygotował się do lekcji.A mógł zaskoczyć mówiąc:" mnie wystarczy 10 minut". To byłby numer.
...
Następna strona