Ponad 80 proc. mniej niż przed rokiem zarobił znany deweloper Robyg. Władze spółki uspokajają jednak posiadaczy akcji, dla których i tak najważniejsza jest teraz rekordowa dywidenda. Dostaną ją już w lipcu.
Spółka deweloperska, która realizuje inwestycje mieszkaniowe w Warszawie i Gdańsku opublikowała właśnie raport finansowy po pierwszym kwartale 2017 r. Według niego zysk netto sięgnął 2,47 mln zł wobec 14,83 mln zł w tym samym okresie ubiegłego roku. Oznacza to więc spadek o ponad 80 proc.
Wyraźnie spadł również wynik dewelopera na poziomie zysku operacyjnego (3,5 mln zł wobec 19,83 mln zł zysku rok wcześniej) oraz przychodów (69,49 mln zł wobec 122,57 mln zł rok wcześniej).
Informacja może stanowić zaskoczenie dla inwestorów, tym bardziej że sam rynek deweloperski w Polsce jest obecnie bardzo "rozgrzany". W przekazanej informacji władze spółki uspokajają, że niższy wynik to efekt harmonogramu przekazywania mieszkań nowym właścicielom.
"W czwartym kwartale 2016 r. liczba przekazań była bardzo wysoka i zaplanowany na rok 2017 harmonogram przekazań również zakłada uwzględnienie największej liczby przekazań w końcu roku" - czytamy w informacji przekazanej przez spółkę.
Na początku czwartkowego handlu na GPW inwestorzy zareagowali na wyniki Robyga wyprzedażą akcji. Kurs po godzinie 9 traci około 2 proc. Od początku kwietnia, gdy był najwyższy, stracił około 8 proc.
Warto jednak pamiętać, że Robyg jest jedną z nielicznych spółek na warszawskiej giełdzie, która chce w tym roku wypłacić bardzo wysoką dywidendę posiadaczom akcji. Ma to być w sumie 71 mln zł, co daje 27 gr na każdą posiadaną akcję. Oznacza to, że stopa dywidendy - czyli stosunek wartości dywidendy do kursu akcji - wynosi obecnie ponad 8 proc. Taki wynik na GPW to rzadkość.
Dywidenda ma trafić do akcjonariuszy 20 lipca. Dostaną ją ci, którzy będą mieli akcje Robyga 4 lipca - to tzw. dzień dywidendy, a więc termin, gdy zostaną przyznane do niej prawa.
Kurs akcji Robyga od początku 2017 r.