Mamy dobrą i złą wiadomość dla kierowców. Będzie taniej na stacjach paliw. Ale dopiero po długim weekendzie. W ostatnich dniach hurtowe ceny znacznie spadły, głównie za sprawą umocnienia złotego. Zanim jednak tańsze paliwo trafi do dystrybutorów, minie kilka dni. - Różnica może dojść nawet do 10 groszy na litrze - zapowiada dr Jakub Bogucki, analityk e-petrol.pl. Gdzie zatem najlepiej tankować?
Ile będziemy płacić za paliwa podczas majówki? W pierwszych dniach miesiąca średnie ceny benzyny Pb95 będą się wahać od 4,57 do 4,68 za litr. Pb98 będzie za to kosztować od 4,88 do 4,99.
Jak zwykle taniej mają jeżdżący na ropie. Za litr diesla na stacjach trzeba będzie wyłożyć od 4,41 do 4,52 zł. Użytkownicy instalacji gazowych zapłacą od 2,09 do 2,16 zł za litr gazu.
Prognoza cen paliw w najbliższym tygodniu
źródło: e-petrol.pl
100 kilometrów dla kierowcy w aucie spalającym 8 litrów benzyny będzie kosztować mniej więcej 36,50 zł. Za przejechanie tego samego dystansu w aucie z silnikiem wysokoprężnym spalającym 5 litrów diesla na 100 km trzeba będzie zapłacić więcej 22 zł. A to oznacza, że przejechanie Polski ze wschodu na zachód będzie kosztować 143 zł dla diesla i 237 zł dla benzyny. Oczywiście przy założeniu, że kierowca nie skorzysta z płatnych dróg.
Pamiętać należy, że to prognoza średnich cen ze wszystkich polskich stacji. Informacje zbiera i przetwarza e-petrol.pl, który zwraca uwagę, że różnice pomiędzy poszczególnymi stacjami mogą sięgać nawet kilkudziesięciu groszy. Jak przypomina dr Bogucki czasami w jednym mieście są stacje, które żądają grubo ponad kilkadziesiąt groszy więcej niż te najtańsze.
Jak spadały ceny paliw w ostatnich 3 miesiącach?
Jak zwykle, najwięcej w majówkę zapłacą ci, którzy postanowią tankować na stacjach przy autostradach i trasach szybkiego ruchu. I nie powinno to nikogo dziwić. - Takie stacje paliw korzystają ze swojego położenia i małej konkurencji. A na dodatek często muszą w marży zawrzeć wyższe opłaty. Różnica w cenie dochodzi do kilkunastu groszy na litrze - ostrzega ekspert.
Zdaniem dr Boguckiego okres majówki nie sprzyja obniżkom. Dlaczego? - To specyficzny czas i znakomita okazja do lepszego zarobku. Niektórym właścicielom stacji benzynowych może brakować woli, by obniżyć ceny zgodnie z hurtowymi trendami - mówi money.pl.
Dlatego, jak sugeruje analityk, należy dobrze się rozglądać i sprawdzać ceny w internecie, by uniknąć rozczarowania przy kasie. Taniej powinno być za to na stacjach, które „dorabiają” na dodatkowych usługach. Chodzi chociażby o sklepy czy restauracje.
Aby zachęcić kierowców do przyjazdu na stację obniżają marże na paliwo, ale dorabiają na hot-dogach i kawach. Niższych cen można się też spodziewać w często uczęszczanych regionach polski. Dlaczego? Kierowcy tankują tam dużo, ceny paliw są często aktualizowane. Z kolei tam, gdzie kierowcy zaglądają rzadziej, rzadziej są też dostawy paliw. Efekt? Tańsze paliwo dojedzie tam dopiero za kilkanaście dni.
Od czego zależy cena paliwa? Głównie od notowań surowców. Ale nie tylko. Należy też jeszcze pamiętać, że duże znaczenie ma kurs dolara, który jest podstawową walutą używaną w rozliczeniach na tym rynku.
Zobacz kurs notowań dolara w ostatnim miesiącu
Zasada jest oczywiście bardzo prosta. Im więcej złotych zapłacimy za dolary, tym droższe będzie paliwo na stacjach.