Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Bilans handlowy Polski pogoszył się. Nadwyżka handlowa w styczniu i lutym spadła z 4,5 mld do 150 mln zł

18
Podziel się:

Przyczyną takiego pogorszenia bilansu handlowego Polski jest szybsze tempo wzrostu importu niż eksportu

Bilans handlowy Polski pogoszył się. Nadwyżka handlowa w styczniu i lutym spadła z 4,5 mld do 150 mln zł

Nadwyżka handlowa Polski w styczniu i lutym wyniosła 151,6 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 4,55 mld zł. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w porównaniu z początkiem 2016 roku import rósł w tym okresie niemal dwa razy szybciej niż eksport.

Aktualizacja 17:13

Jak podaje GUS, eksport w cenach bieżących wyniósł 132,18 mld zł, a import 132,03 mld zł. Oznacza to, że dodatnie saldo wyniosło 151,6 mln zł. To znacznie gorszy wynik niż przed rokiem, gdy nadwyżka wyniosła 4,55 mld zł.

Przyczyną takiego pogorszenia bilansu handlowego Polski jest szybsze tempo wzrostu importu niż eksportu. W porównaniu z okresem styczeń-luty ubiegłego roku eksport wzrósł o 4,8 proc., natomiast import aż o 8,6 proc.

Ekonomiści z BZWBK spodziewają się "solidnego wzrostu eksportu w kolejnych miesiącach". Uważają jednak, że import prawdopodobnie nadal będzie rósł szybciej od eksportu, co przełoży się na pogorszenie salda obrotów bieżących.

Według wiceszefa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Janusza Szewczaka z PiS "wzrost importu nie musi oznaczać jakichś niekorzystnych trendów". - Może oznaczać import technologii, maszyn. To wskazywałoby na to, że inwestycje ruszają - stwierdził .

Także ekonomiści z kontrolowanego przez rząd PKO Banku Polskiego w swoim komentarzu ocenili, że mocny import jest zwiastunem ożywienia. "Wysoki wzrost importu potwierdza rosnącą siłę popytu wewnętrznego, który będzie głównym motorem wzrostu PKB w 2017 r." - ocenili.

Analitycy PKO BP zaznaczyli, że "opublikowane dane GUS o handlu zagranicznym pokazują szybki wzrost eksportu w kierunku wschodnim, co jest związane z poprawą koniunktury w Rosji i kontynuacją ożywienia na Ukrainie".

Jak podaje GUS, eksport wyrażony w USD wyniósł w tym czasie 31,718 mld, a import 31,698 mld i wzrósł odpowiednio o 0,4 proc. i o 4,1 proc. Dodatnie saldo ukształtowało się w wysokości 20,1 mln dol. W analogicznym okresie ubiegłego roku było to 1,142 mld dol.

Z kolei eksport wyrażony w euro wyniósł 30,079 mld, a import 30,049 mld (wzrost w eksporcie o 4,0 proc., a w imporcie o 7,8 proc.). Dodatnie saldo wyniosło 30,2 mln euro wobec 1,040 mld w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Jak podaje GUS, ujemne salda odnotowano z krajami rozwijającymi się - minus 23,668 mld zł i z krajami Europy Środkowo-Wschodniej - minus 4,552 mld zł. Z kolei dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 28,372 mld zł, w tym z krajami UE saldo osiągnęło poziom 28,657 mld zł.

Udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wyniósł 87,0 proc., a w imporcie 65,7 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(18)
lol
6 lat temu
Hehe widać efekt zakupów kart graficznych :D Podrożały więc i import poleciał :P
Wil
7 lat temu
Pewnie imortujemy najwięcej żywności wysokoprzetworzonej i cukru i wołowiny i wieprzowiny oczywiście drugiej jakości bo ludzie z uni wschodniej mają i lubią gorsze smaki i pseudowypełniacze i musi być tanio aby zachodnie markety zarobiły na swoje krajowe oraz import lekkiego oleju opałowego & droższego spirytusu skażonego & liści tytoniowych do famacji.
osa
7 lat temu
A co mamy eksportować jak pod dostatkiem u nas tylko święconej wody.
Gienek
7 lat temu
Kreatywna księgowość. Pozmieniali przepisy, zlikwidowali interpretacje podatkowe chroniące podatnika i interpretują od nowa na niekorzyść podatnika, nie zwracają firmom VAT. Podwykonawcy w budownictwie muszą wystawiać 0% VAT faktury, czyli jeśli chcą odzyskać VAT z zakupów to muszą występować o zwrot do państwa, które nasyła na małe firmy masowe kontrole, które paraliżują działalność, a generalni wykonawcy wystawiają faktury z 23% VAT lub 8% VAT. Zlikwidowali rozliczanie kwartalne dla małych i średnich firm. Efekt będzie taki, że firmy będą tracić płynność finansową i na potęgę się zadłużać, a za 2,3 lata rozpocznie się masowa fala bankructw. Takich szkodników gospodarczych to nie mieliśmy jeszcze u władzy od czasów PRL, a w mediach propaganda rzekomych sukcesów, jak za Gierka. Tu druga Grecja się szykuje, ale jak historyków zrobili ministrami w tym finansów, etnografa premierem, filozofa wicepremierem, koszykarkę ministrem pracy etc.
hORnET
7 lat temu
Nie zwracają ludziom VATu i spodziewają się wzrostu eksportu ? A jak myślicie skąd ten nagły wzrost z wpływu VAT ? Dla prezesa każdy przedsiębiorca to wróg oprócz pseudo księdza ojca z Torunia. On ma za darmo wszystko i podatków nie musi płacić. Reszta to drugi sort.