Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Spadki w Europie. Na Wall Street rekord Tesli

103
Podziel się:

Z komentarza WP money dowiesz się co się dzieje w poniedziałek na rynkach akcji.

Spadki w Europie. Na Wall Street rekord Tesli
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Nieznacznymi spadkami skończyły się notowania w Europie. Informacją dnia na Wall Street jest, że Tesla stała się najwyżej wycenianą firmą motoryzacyjną. Sprzedając zaledwie 40 tys. samochodów w ub.r. i tracąc od samego początku swojego istnienia.

Tak, tak - Tesla to już najwięcej warta firma samochodowa w USA. Czy to zwiastun przegrzania rynku, kiedy marzenia i straty wyceniane są jakby były żywą gotówką?

To niejedyne marzenia, które nakręcają rynek - drugie to drastyczne obniżki podatków przez Trumpa. Na razie mamy deklaracje, ale im dłużej na rynki nie trafią konkrety, choćby projekty ustaw, tym będzie bardziej nerwowo. Pewnie podobnie jak w Tesli, jeśli okaże się, że jej nowy przebój - samochód dla średniaka za 35 tys. dolarów (u nas ten średniak byłby brany za bogacza) nie sprzedaje się tak dobrze, jak sobie wymyślił jej szef.

Chwilowo mamy fakty, a te to rosnące stopy procentowe. Na szczęście gospodarka w USA nadrabia., a poza tym zyski firm mają rosnąć o ponad 10 proc. rok do roku, czyli w najwyższym tempie od czwartego kwartału 2014 r. Już wkrótce można to będzie zweryfikować, bo w tym tygodniu zaczną schodzić dane z wielkich banków.

O ile giełda w USA notuje niewielkie wzrosty, to akcje w Europie w poniedziałek spadały. Ze szczególnym naciskiem na akcje francuskie, co tłumaczyć można przechyleniem sondaży prezydenckich na niekorzyść Marcona - wydaje się, że jedynego kandydata akceptowanego przez rynek.

Giełda w Warszawie nie chciała się w poniedziałek odróżniać za bardzo od Europy. WIG20 spadł o 0,2 proc. W jedną stronę ciągnął Asseco Poland (+3,5 proc.), a w drugą KGHM (-2,5 proc.). Ponad 6 proc. zniżkowała wycena Banku Handlowego, który podał w piątek rozczarowujące szacunki wyników za pierwszy kwartał.

Kwotowania WIG20

Aktualizacja: 15:32 Wybory we Francji zwiększają niepewność

Wzrost szans na wejście do drugiej tury kandydata skrajnej lewicy Mélenchon pogorszył nastroje na europejskich giełdach. Gdyby spotkał się w drugiej turze z Le Pen wynik nie byłby taki pewny, jak w potyczce kandydatki Frontu Narodowego z Macronem. Poza tym dla rynków nie wiadomo co gorsze - kandydat skrajnej lewicy, czy kandydatka narodowców.

Ostatnie sondaże zwiększyły nadzieję kandydata skrajnej lewicy na przejście do drugiej tury wyborów prezydenckich. Jean-Luc Mélenchon ma 18 proc. poparcia, o 5 pkt. proc. mniej niż centrowy Macron, a 6 pkt. proc. mniej od nacjonalistki Maryny Le Pen. W drugiej turze pomiędzy Mélenchonem, a Le Pen sondaże wskazują, że szanse są wyrównane nieco na korzyść Mélenchona. Tak czy inaczej rynki poza Macronem nie przyjmują dobrze żadnego z kandydatów a ten właśnie ostatnio nieco stracił na poparciu.

Te wiadomości źle podziałały zarówno na euro, jak i notowania akcji w Europie. Niemiecki DAX traci 0,2 proc. a francuski CAC40 0,5 proc.

Notowania w Europie

WIG20 oscyluje wokół poziomu z piątkowego zamknięcia. Najbardziej w górę indeks ciągną notowania PKN Orlen (+0,7 proc.), a w dół KGHM (-1,8 proc.), czyli spółki których notowania zależą od cen surowców. Ropa rośnie dzisiaj o 1,7 proc., a miedź spada o 1,4 proc. Formalnie ten pierwszy czynnik to nie jest pozytyw dla głównie importującego surowiec Orlenu, ale widocznie decydują wyceny spółek z branży, lub oczekiwania odnośnie wyceny zapasów.

Wall Street otwarło się tylko lekko pozytywnie - DJIA 0,1 proc. w górę, S&P500 0,2 proc., podobnie jak Nasda. Motorem są kursy akcji koncernów naftowych.

Nadchodzi przy tym seria wyników i Thomson Reuters szacuje, że zyski spółek z indeksu S&P500 wzrosną o ponad 10 proc. co byłoby najlepszym wynikiem od czwartego kwartału 2014 r.

Aktualizacja: 9:15 Po ataku w Syrii został kurz. Tydzień przed Wielkanocą

Zawierucha po ataku USA w Syrii nie trwała długo i rynki są spokojniejsze. Tydzień przez świętami Wielkiej Nocy będzie w przypadku Polski i wielu innych krajów krótszy. W Wielki Piątek notowań w Warszawie nie będzie. Kluczowe będą dane o cenach konsumpcyjnych.

Zawierucha na giełdach po ataku lotnictwa USA w Syrii na wojska Asada trwała póki Pentagon nie uspokoił, że to wydarzenie jednorazowe w odpowiedzi na wykorzystanie broni chemicznej. Ryzyko większego konfliktu między zaangażowanymi w walki mocarstwami, czyli Rosją u USA chwilowo odeszło w niepamięć, a jak widać po reakcji rynków nastroje pesymistyczne nie znajdują chwilowo szerokiego grona zwolenników. Rynki szybko wróciły do stanu wyczekiwania na kolejne posunięcia prezydenta Trumpa w kwestii podatków.

Giełdy w poniedziałek zaczęły umiarkowanymi wzrostami, lub umiarkowanymi spadkami. Mocniejsze wybicie odnotowała Japonia, gdzie Nikkei225 zyskał 0,7 proc. tradycyjnie dzięki słabszemu jenowi, ale i dobrym danym o saldzie obrotów bieżących. Realizacja wcześniejszych zysków nastąpiła w Chinach - Shanghai Composite stracił 0,5 proc.

W Europie lekkie wzrosty - m.in. Niemcy, Wielka Brytania i Polska lub lekkie spadki - m.in. Francja i Włochy. Tracą najbardziej francuskie banki, choć są to straty poniżej 1 proc.

WIG20 zyskuje prawie 0,2 proc., głównie dzięki wzrostowi kursu PZU (+0,5 proc.), ale dynamiką może się pochwalić JSW (+1,9 proc.), który nadal dyskontuje ostatni rajd cen koksu na giełdzie w Chicago. Cena doszła do 260 dolarów za tonę, a jeszcze miesiąc temu była blisko poziomu 150 dolarów. Skok gigantyczny i jest miejsce do popisu dla JSW.

Kwotowania WIG20

Stopy i aktywa Fed

Tematem, który się pojawił w piątek, a który był dotąd w cieniu, jest kwestia zbliżających się terminów wymagalności obligacji, które Fed ma w swoim portfelu. William Dudley kwestię przypomniał w piątek, informując, że bank centralny będzie zmierzał w kierunku normalności zarówno w stopach procentowych, jak i rozbuchanego bilansu. Pojawiły się już w komentarzach wątpliwości odnośnie tego, ile z papierów da szansę na spłatę.

W tym tygodniu najistotniejsze będą dane o cenach, ale nie można zapominać o zbliżającym się terminie wyborów prezydenckich we Francji. Sondaże uspokajają rynki, które widzą w Marynie Le Pen zagrożenie stabilności. Ta idzie w badaniach opinii łeb w łeb z przedstawicielem centrolewicy Emmanuelem Macronem, a w drugiej turze wyraźnie z nim przegrywa, co więcej jej notowania przestały się poprawiać.

Sondaże oczywiście potrafią się mocno mylić - patrz przypadek ostatnich wyborów w USA - ale chyba nie tak mocno. Debata po pierwszej turze może jednak dać mnóstwo ,,atrakcji" dla rynków.

W kwestiach globalnych w powietrzu wisi też sprawa podwyżki stóp procentowych, która nie odbija się negatywnie na notowaniach akcji, bo równoważy ją oczekiwanie na cięcia podatków przez Trumpa. Najbliższy ruch stóp w górę oczekiwany jest w czerwcu, do tego też zresztą czasu powinno się coś wyklarować w sprawie propozycji podatkowych.

W tym tygodniu ze szczególną uwagą będą wysłuchiwane słowa przedstawicieli banków centralnych, w tym z Fed w poniedziałek Janet Yellen (22:10), Neel Kashkari we wtorek, czy Richard Kaplan w środę, ale kluczowe będą dane odnośnie cen.

Inflacja na świecie

We wtorek inflacja CPI w Polsce (prognoza 2 proc. rok do roku, zgodna z "szybkim" wskazaniem GUS), co może mieć przełożenie na wycenę złotego, ale inwestorzy bardziej zwracają oczywiście uwagę na ceny w USA. W piątek poznamy bazowy wskaźnik inflacji w największej gospodarce świata, czyli inflację wyczyszczoną o efekt cen paliw i energii oraz żywności. To kluczowy wskaźnik pokazujący potrzebę podwyższania stóp procentowych. Teraz oczekuje się jego wzrostu za marzec do 2,3 proc. z 2,2 proc.

Równie istotne są dane o cenach konsumpcyjnych w Europie. Ewentualne przyśpieszenie ich wzrostu może zakończyć program dodruku pieniądza przez EBC. Kluczowe dane - dla Niemiec, Francji i Włoch - ukażą się w Wielki Czwartek. Prognoza dla niemieckiego HICP mówi o stabilizacji na poziomie 1,5 proc. rok do roku.

We wtorek swój wskaźnik CPI poda Wielka Brytania - prognoza mówi o 2,3 proc. rok do roku, czyli stabilizacji. I tu też ewentualne przyśpieszenie może cofnąć dodruk funta na skup rządowych obligacji.

W środę dane o inflacji w Chinach - prognoza CPI 1 proc. rok do roku w marcu.

Oprócz cen mamy w tym tygodniu też wskaźniki makro obrazujące kondycję gospodarki. We wtorek renomowany niemiecki indeks nastrojów ekonomicznych ZEW z prognozą wzrostu do poziomu 14 pkt. w kwietniu z 12,8 pkt. w marcu. Nie są to historycznie jakieś szczególnie wysokie poziomy - duży wyższe notowano w latach 2013-2015. To też istotne dane dla polskiej gospodarki silnie związanej kontaktami handlowymi z zachodnim sąsiadem.

Również we wtorek poznamy dane o produkcji przemysłowej w Unii Europejskiej. W środę dane o stopie bezrobocia i wynagrodzeniach w Wielkiej Brytanii.

W środę ukaże się też istotny dla rynku ropy miesięczny raport OPEC. Można będzie ocenić, czy redukcje przebiegają w zaplanowanym poziomie. Ropa w ubiegłym tygodniu dość silnie wzrosła - Brent o 4,5 proc. w sytuacji wzrostu popytu, m.in. w Indiach. Sytuację wzrostu cen wykorzystują jednak w USA i Brazylii, zwiększając produkcję.

Jeśli chodzi o spółki, to interesujący będzie wynik obrad NWZA PZU w środę, który ma zatwierdzić program emisji obligacji na przejęcie Pekao. W czwartek w rozkręcającym się sezonie wyników w USA swoje dane podadzą wielkie banki: JP Morgan, Citigroup i Wells Fargo.

Swoje raporty publikować będą jeszcze ostatnie polskie spółki, m.in. ostatni z giełdowych producentów gier - Playway, w poniedziałek po zakończeniu sesji.

W poniedziałek początek zapisów w wezwaniu PGE na Polimex Mostostal (cena 4,91 zł za akcję) a w środę na Uniwheels (cena 236,07 zł z akcję).

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(103)
wieszcz
7 lat temu
Idzie wojna i tyle w temacie.
Szok naftowy ...
7 lat temu
Złoto też zaraz leci na 250$. Dlatego bankrut w panice pozbywa się strat.
Szok naftowy ...
7 lat temu
Ropa już na czerwono i zaczyna się lawina do 30%. Krach na ropie przyspiesza.
bitcoiniarz
7 lat temu
Powiem wam w sekrecie, że gdybym był w posiadaniu kilku BTC więcej, to bym kupił sobie Tesle X. Zawiózłbym czasami Gregssona i synonima do klubów, o których marzą. Niech mieliby frajdę i prezent ode mnie. Zazdroszczę im trochę, bo też bym chętnie powywijał koziołki i wszelkie inne wygibasy na rurze!
bitcoiniarz
7 lat temu
A gdzie Gregsson p.dał bo synonim gej jednak dziś tu jest?!
...
Następna strona