Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|

Wall Street lekko w dół. Atak na Syrię tylko przez chwilę zachwiał rynkiem

1
Podziel się:

Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach skończyła się tylko niewielkimi spadkami indeksów. Niepewność po przeprowadzonym przez USA atakiem rakietowym w Syrii i niższy od oczekiwań wzrost liczby miejsc pracy w amerykańskiej gospodarce nie dały powodu to nerwowych reakcji inwestorów.

Wall Street lekko w dół. Atak na Syrię tylko przez chwilę zachwiał rynkiem
(PAP/EPA)

Na zamknięciu Dow Jones Industrial w piątek spadł o 0,03 proc. do 20 656,10 pkt. Nasdaq Composite zniżkował o 0,02 proc. do 5877,81 pkt. S&P 500 spadł o 0,08 do 2355,54 pkt.

Rynki z uwagą śledziły rozwój sytuacji geopolitycznej. Nad ranem w piątek USA dokonały nalotu na bazę lotnictwa syryjskiego z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk. Była to odpowiedź na atak bronią chemiczną na opanowane przez rebeliantów miasto, o co Waszyngton oskarżył prezydenta Syrii Asada - podaje PAP.

Poparcie dla ataku wyrazili m.in sojusznicy USA z NATO oraz Japonia. Stanowczy sprzeciw wobec działań Waszyngtonu wyraziła Moskwa.

Pentagon podkreślił, że było to wydarzenie jednorazowe i nie jest początkiem zorganizowanej kampanii. Jak na razie nie oznacza zmiany strategii w kwestii syryjskiej.

Giełdy początkowo zareagowały silnymi spadkami, ale tonujące oświadczenia armii USA przywróciły spokój na rynkach.

Inwestorzy poznali marcowe dane z rynku pracy USA. Amerykańska gospodarka utworzyła w ubiegłym miesiącu jedynie 98 tys. etatów w sektorze pozarolniczym, oczekiwano natomiast 180 tys. To najniższy odczyt od maja 2016 r.

Rynki zaskoczył, tym razem in plus, spadek stopy bezrobocia do 4,5 proc., o 0,2 pkt proc. Tak niskiego bezrobocia nie notowano w USA od maja 2007 r.

Jednak tym co cały czas interesuje inwestorów najbardziej jest perspektywa cięć podatkowych i to czy uda się prezydentowi Trumpowi je przeprowadzić przez Kongres.

Dodatkowo, rynek wzrostem stóp obligacji skarbowych USA przyjął wypowiedź członka Fed Williama Dudleya, który wskazał zbliżającą się normalizację bilansu banku centralnego USA. To oznacza, że Fed będzie oczekiwał spłaty obligacji, które ma w portfelu a rynek nie ma pewności odnośnie tego jaki procent ich zostanie naprawdę spłacone.

Analitycy wskazują, że chwilowo nie wstrząsnęło to rynkiem - podaje agencja Reuters - ale temat wkrótce będzie coraz mocniej wpływać na nastroje rynkowe.

Notowania na Wall Street w piątek

gospodarka
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
bc
7 lat temu
nawet rynki widza, ze glupio dal sie wciagnac przez Turcje do pomagania terrorystom. Oby sie opamietal, bo dobrze sie zapowiadal