Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Zakaz handlu w niedzielę. Projekt już w Sejmie, jest wiele uwag

24
Podziel się:

Swoje uwagi do projektu mają organizacje pracodawców. Według prezydent Konfederacji Lewiatan, zamiast ograniczać handel warto byłoby wprowadzić dobrowolność pracy w handlu w niedziele.

Zakaz handlu w niedzielę. Projekt już w Sejmie, jest wiele uwag
(Adam Tuchlinski/REPORTER)

Obywatelski projekt w sprawie ograniczenia handlu w niedzielę jest już w Sejmie. Rząd zarekomendował dalsze prace nad nim. Nie określił, ile niedziel w miesiącu zakaz handlu powinien obejmować. Nie zgodził się też na karanie więzieniem za złamanie zakazu. Dyskusja trwa.

Przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara zaznaczył, że jego związek nie upiera się przy karach więzienia i jest gotowy na kompromis w tej sprawie.

Swoje uwagi do projektu mają organizacje pracodawców. Według prezydent Konfederacji Lewiatan, zamiast ograniczać handel warto byłoby wprowadzić dobrowolność pracy w handlu w niedziele. Zdaniem Henryki Bochniarz byłoby to lepsze rozwiązanie niż wprowadzanie kolejnej regulacji.

Według szefa "Solidarności", propozycje, by do pracy w handlu w niedzielę zgłaszano się dobrowolnie za większe wynagrodzenie, mijają się z celem obywatelskiego projektu. Piotr Duda zaznaczył, że rozmowy z pracownikami, a zwłaszcza z kobietami, wskazują na to, że nie chcą wyższego wynagrodzenia za cenę niemożności spędzenia niedzieli ze swoją rodziną.

Obywatelski projekt przewiduje zakaz handlu w większości placówek, ale jest wiele wyjątków. Handel mógłby się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca. Projekt przewiduje też, że w wigilię Bożego Narodzenia oraz w Wielką Sobotę handel mógłby się odbywać do godziny 14:00.

Odstępstwa dotyczyłyby też małych sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca mający indywidualną działalność gospodarczą, mniejszych stacji benzynowych, aptek, sklepów z pamiątkami, mniejszych kwiaciarni, restauracji, barów, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż własnych produktów do godziny 13:00.

W myśl projektu, nieprzestrzeganie zakazu podlegałoby grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(24)
hubson
7 lat temu
Solidarnośc mentalnie tkwi w minionej epoce, nie rozumie w ogołe, jak działa franczyza, że to są polskie sieci, a w małych sklepach pracuje przede wszystkim własciciel. Więc dlaczego je odróżniać w tej ustawie od innych małych sklepów i kazac im się zamykać?
ojuto
7 lat temu
Ciekawe, czy pis sobie zdaje sprawę, że Polacy dzieki takim a nie innym zapisom w tej ustawie o połowę mniej małych sklepów do zrobienia awaryjnych zakupów w niedziele? Bo ta połowa to franczyzy typu Groszek, odido czy żabka, a one nie łapią się na uchylenie od zakazu, które ma objąć małe sklepy
konrad
7 lat temu
Jak Sejm nie zmieni tych zapisów w ustawie wg których tylko te sklepy, które nie należą do sieci handlowych będą mogły być otwarte w niedziele, to ich pracownicy, a to jest pół miliona ludzi, wyjda na ulicę i się zacznie
Mozg
7 lat temu
Ja już podpisalem petycję w sprawie wprowadzenia zmian do tej ustawy, bo nie mogę patrzeć, jak rząd ignoruje pół miliona Polaków pracujących we franczyzach. Tu link: secure.avaaz.org/pl/petition/Prezes_Partii_Prawo_i_Sprawiedliwosc_Jaroslaw_Kaczynski_Ratujmy_male_polskie_sklepy_franczyzowe_przed_zakazem_handlu_w_n/
janek
7 lat temu
Solidarność zapomniała o zwykłych ludziach i działa tylko na swoją korzyść, ale tego się nie da ukryć, ludzie to widzą
...
Następna strona