Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Oprocentowanie lokat niskie przez stopy procentowe. Inflacja dodatkowym kłopotem

92
Podziel się:

Chcąc w tym roku realnie zyskać 1 procent, stawka lokaty musiałaby wynieść aż 2,86 proc. To przy obecnej ofercie banków jest prawie niemożliwe.

Na zdjęciu profesor Adam Glapiński, przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej.
Na zdjęciu profesor Adam Glapiński, przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej. (PAP/Tomasz Gzell)

Stopy procentowe pozostały bez zmian na rekordowo niskim poziomie - wynika z komunikatu RPP. To oznacza, że klienci banków nie mogą liczyć na lepsze oprocentowanie lokat, które sięgnęły najniższych poziomów w historii. W tym roku realny zysk na poziomie choćby 1 proc., przy obecnej ofercie banków i pożerającej oszczędności inflacji, jest prawie niemożliwy.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów główna stawka oprocentowania w Narodowym Banku Polskim, ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej, pozostała na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc. Stopa depozytowa wynosi więc zaledwie 0,5 proc., a lombardowa (kredytowa) 2,5 proc.

Ostatni raz stawki zmieniły się w marcu 2015 roku, a więc już dawno temu.

źródło: NBP

Oprocentowanie ustalane przez bank centralny obowiązuje banki komercyjne, które chcą lokować lub pożyczać pieniądze z NBP. Ściśle powiązane ze stopami procentowymi są też stawki oferowane klientom. Pożyczkodawcy zacierają ręce, korzystając z rekordowo taniego pieniądza. Jednocześnie jednak wszyscy oszczędzający mają spory ból głowy, szukając w bankach ofert lokat, które pozwolą zarobić jakieś sensowne pieniądze.

Według ostatnich danych NBP, jakie przytacza firma doradcza Expander, w grudniu średnie oprocentowanie lokat wyniosło zaledwie 1,49 proc. Jest więc najniższe w historii. Niestety ekonomiści wieszczą, że będzie jeszcze gorzej.

Czyżby stopy procentowe NBP miałyby dalej spadać? Taki scenariusz jest w tej chwili najmniej prawdopodobny. Eksperci oceniają, że przez jeszcze długi czas będą utrzymywane na obecnym poziomie, a dopiero w perspektywie przyszłego roku mogą być rozważane podwyżki. W takim też tonie wypowiadał się ostatnio przewodniczący RPP profesor Adam Glapiński.

- Na podstawie dzisiejszych danych absolutnie nie widzę powodu do zmiany poziomu stóp procentowych. W moim przekonaniu inflacja wolno będzie rosła, a stopy procentowe będą stałe. W ten sposób stopy realne będą maleć i zachęcać do rozwoju. Zupełnie nie widzę możliwości podwyższenia stóp w tym roku - podkreślał Glapiński w połowie stycznia.

Dlaczego więc banki miałyby dalej obniżać oprocentowanie lokat? - Po pierwsze, szukają nowych źródeł przychodów, a zarabiają m. in. na różnicy w oprocentowaniu lokat i udzielanych kredytów. Muszą sobie bowiem zrekompensować koszty podatku bankowego, wyższych składek na BFG czy istotne zmniejszenie opłat interchange. Obniżki oprocentowania wynikają też z tego, że nie ma obecnie rywalizacji banków o nasze depozyty. Nie ma zbyt dużego popytu na kredyty, więc popyt na lokaty ze strony banków nie jest zbyt duży - tłumaczy Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

O problemie niskiego oprocentowania oszczędności w bankach nie pisaliśmy kilka miesięcy temu, mimo że nie było ono wiele większe. Na horyzoncie pojawił się w ostatnim czasie jednak problem z rosnącymi cenami. Przez blisko 2 lata mieliśmy do czynienia z deflacją, co sprawiało, że realnie odłożone pieniądze zyskiwały na wartości. Od grudnia zawitała jednak do nas znowu inflacja i to na poziomie od razu 0,8 proc. Wzrost cen oznacza, że siła nabywcza pieniądza maleje.

Inflacja w Polsce na przestrzeni ostatnich 4 lat

W ubiegłym roku lokata na 1,5 proc. przy spadku cen na poziomie 1 proc., dawała realnie per saldo około 2,5 proc. zysku. Ta sama stawka w banku przy inflacji na poziomie 0,8 proc. daje realnie już tylko 0,7 proc. zysku. I nie bierzemy pod uwagę podatku.

Niestety inflacja ma rosnąć. Analitycy rynkowi nie wykluczają, że w najbliższych miesiącach może sięgać przejściowo nawet 2 proc., co ma wynikać głównie z rosnących cen żywności i transport oraz niskiej bazy porównawczej sprzed roku. Według prognoz NBP inflacja w całym roku wyniesie średnio 1,3 proc.

- Po uwzględnieniu takiego wzrostu cen i podatku od odsetek, oprocentowanie lokaty powinno wynosić przynajmniej 1,61 proc., aby oszczędzający nie poniósł straty - zauważa Jarosław Sadowski. To już więcej, niż wynosi obecna przeciętna oferta na rynku. Ekspert Expandera dodaje, że chcąc realnie zyskać 1 proc., oprocentowanie lokaty musiałoby wynieść aż 2,86 proc.

- Niestety znalezienie takich ofert w ostatnim czasie jest bardzo trudne. Właściwie bardzo rzadko się pojawiają takie poziomy wśród ofert bez gwiazdek, czyli takich które nie są promocjami dla nowych klientów - podkreśla ekspert.

Zestawienie najlepszych lokat bankowych w lutym prezentujemy w raporcie przygotowanym przez TotalMoney.pl, który można znaleźć TUTAJ.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(92)
p.
7 lat temu
W Szwecji tak panstwo okrada oszczedzajacych od dlugiego czasu. Stopa proc. banku centralnego -0,50, oproc. depozytow w bankach 0d 0 do max 1%, od tego 30% podatek od oszczednosci a inflacja 1,7% z duza tendencja zwyzkujaca. Banki centralne powinny chronic oszczednosci obywateli a nie pozwalac aby ciagle zjadala je inflacja.
Art
7 lat temu
No dobra, lokaty lokatami, ale przynajmniej kredyty tańsze. To chyba ważniejsze niż pieniądze na lokacie. Ktoś kto ma łeb do pieniędzy i tak nie trzyma ich w banku na śmiesznych procentach a inwestuje w bardziej dochodowe interesy.
iokj
7 lat temu
Maliniak zabrał glos.................................................
az
7 lat temu
inflacja 1 % hehehehehehe prosze zobaczyć ceny nieruchomości z ostatnich lat wychodzi 200% nawet samnochody podrożały , tylko musztarda nie podrożała i kiełbasa co ma coraz mniej mięsa a więcej tektury kto myśli wie jak zarobić i jak ulokować gotówkę
Miki
7 lat temu
Inflacja jest niekorzystna tylko dla tych którzy mają zamiar właśnie wydać swoje oszczędności. Dla tych którzy trzymają nie ma znaczenia . A w związku z inflacją stopy wcześniej czy później muszą pójść w górę Więc nominalnie zacznie się zarabiać. Czyli najważniejsze nie panikować i nie wydawać. Tyle co na życie nie więcej. Poza tym dzisiaj kupno czegokolwiek to jeszcze większa strata. Nawet na nieruchomościach się traci więc i tak nie ma na co wydać. Rząd chce zmusić ciułaczy do inwestycji ale mnie nie zmuszą.
...
Następna strona