Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|

PZU sprzeda Aliora? Szykują się wielkie zmiany w bankach

62
Podziel się:

Jak podaje poniedziałkowy "Puls Biznesu", na rynku może niedługo dojść do zmian właścicieli w bankach i łączenia instytucji. Nie wiadomo czy PZU zatrzyma Aliora po przejęciu Pekao. Niepewne są też przyszłe losy Idea Banku. Rynek jest sondowany i poszukuje się nowego właściciela.

PZU sprzeda Aliora? Szykują się wielkie zmiany w bankach
(Wajszczak/Reporter)

Jak podaje poniedziałkowy "Puls Biznesu", na rynku może niedługo dojść do zmian właścicieli w bankach i łączenia instytucji. Nie wiadomo czy PZU zatrzyma Aliora po przejęciu Pekao. Niepewne są też przyszłe losy Idea Banku. Rynek jest sondowany i poszukuje się nowego właściciela.

Według informacji „PB”, pod koniec ubiegłego roku pojawił się oferent na kupno akcji Idea Bank - fundusz CVC. Do konkretów wówczas nie doszło, ale bankowcy inwestycyjni dalej badają grunt pod ewentualną transakcję, odpytując sondażowo potencjalnych nabywców. Oficjalnie bank tego nie potwierdza.

- Z moich informacji wynika, że ten, kto znajdzie poważnego oferenta, dostanie kontrakt na obsługę transakcji - powiedział jeden z rozmówców gazety.

Rynek zakładał dotychczas, że Leszek Czarnecki nie pozbędzie się szybko akcji. W przeciwieństwie do innego banku w portfelu miliardera - Getin Noble - nie ma on problemu z „frankowiczami”. Działa na rynku zbyt krótko i ominęła go fala popularności kredytów walutowych.

Jednocześnie „PB” informuje, że Czarnecki stawia na Getin Noble Bank. Nie ma właściwie innego wyjścia - ten bank byłby obecnie trudny do sprzedania ze względu na właśnie na „frankowiczów”.

Ma on przy tym dużo mocniejszą pozycję rynkową niż Idea Bank. Na koniec trzeciego kwartału 2016 roku jego aktywa miały wartość 69 mld zł, co dawało mu szóste miejsce na rynku. Idea Bank to „zaledwie” 20 mld zł aktywów i dalekie, 17. miejsce w sektorze.

Dodatkowo pieniądze z Idei mogą być niezbędne, bo GNB wkrótce będzie potrzebować funduszy.

Nowe wytyczne Komitetu Stabilności Finansowej powodują, że w górę pójdą wagi ryzyka dla hipotek walutowych, co uderzy w kapitały „frankowych” banków. Waga ryzyka ma urosnąć ze 100 proc. do 150 proc. Konsekwencją będzie konieczność posiadania przez banki większych funduszy własnych dla zabezpieczenia istniejących portfeli "frankowych".

W przypadku Getin Noble Banku potrzeby kapitałowe wzrosną o około 400 mln zł - podaje gazeta.

Niepewny los Aliora w grupie PZU?

Jako powód potencjalnych roszad właścicielskich na rynku bankowym gazeta wskazuje również zalecenie KNF, by w jednym banku był jeden inwestor.

W 2012 r. fundusz Abris został zmuszony do połączenia FM Banku i Polskiego Banku Przedsiębiorczości. BZ WBK uległ presji i wchłonął Santander Consumer Bank.

Po umowie z Unicredit na zakup pakietu akcji Pekao ubezpieczyciel zapowiedział, że nie zamierza go łączyć z Aliorem. Niewykluczone, że będzie musiał go sprzedać.

Według informacji „PB”, taki scenariusz jest brany pod uwagę, ale wyjście z inwestycji przewidywane jest dopiero za kilka lat.

Zasada „jeden inwestor - jeden bank” obowiązuje zresztą również Leszka Czarneckiego. Nie doszło do zapowiadanego kilka lat temu połączenia Getin Noble Bank z Idea Bank i KNF chwilowo nie wywiera nacisków, ale może to być dodatkowy argument, by Czarnecki pozbył się tego drugiego. Nadzór dotąd wykazał się cierpliwością z uwagi na sytuację rynkową. PZU liczy, że nie inaczej będzie w jego przypadku, czyli ma czas na decyzję odnośnie Aliora.

[Raiffeisen Polbank](https://finanse.wp.pl/raiffeisen-polbank-6177351880390785c) na [giełdzie](https://www.money.pl/gielda/) albo w rękach... Aliora?

Bardzo prawdopodobna jest natomiast inna transakcja. Na giełdę trafić ma 15 proc. akcji Raiffeisen Polbanku. Zgodnie z porozumieniem zawartym z Komisją Nadzoru Finansowego, na przeprowadzenie oferty właściciel ma czas do czerwca.

Austriacy jednak nie śpieszą się z debiutem, z tych samych powodów, z których Czarnecki nie sprzedaje GNB. Po prostu w portfelu Raiffeisen Polbank na połowę ubiegłego roku było ponad 16 mld zł kredytów hipotecznych denominowanych we franku i euro, co stanowiło aż 86 proc. portfela tego typu kredytów w banku. A to wpłynie na obniżenie wyceny giełdowej i Austriacy musieliby zaakceptować straty.

Być może jednak do debiutu nie dojdzie. Z informacji „PB” wynika, że polski rząd wywiera naciski, żeby kupującym była polska instytucja.

Sytuacja może być dla Austriaków bez wyjścia, bo konkretnych ofert na zakup jego udziałów chwilowo nie ma. Tym bardziej że na przeszkodzie stanęłaby konieczność podzielenia instytucji na tę, która obejmowałaby kredyty „frankowe” i na pozostałą działalność. Podobnie było przy przejęciu Banku BPH przez Aliora.

Jeśli ktoś miałby kupić Raiffeisena, to według gazety byłby to... właśnie Alior, który jesienią ubiegłego roku był o krok od przejęcia wydzielonej części banku. Transakcja została zatrzymana przez radę nadzorczą Aliora. Przeciw miał być zarząd PZU. Ubezpieczyciel inwestycję w Raiffeisen Polbank traktował jako alternatywną do przejęcia Pekao i przejęcie akcji tego banku od włoskiego Unicredit zmieniło nastawienie.

Powodem veta miała być zbyt wysoka cena Raiffeisena, przekraczająca wartość księgową banku.

Gdyby PZU sprzedało Aliora, wtedy prawdopodobny byłby scenariusz powrotu Alior Banku do rozmów o przejęciu Raiffeisen Polbank. Połączenie obu instytucji mogłoby dać 5-6 miejsce na rynku, być może nawet wskoczenie przed ING BSK.

Akcje banków w dół. Z wyjątkiem GNB

Spekulacjom "Pulsu Biznesu" towarzyszą spadki wycen giełdowych zainteresowanych instytucji. Pekao po dwóch godzinach poniedziałkowej sesji traci 1,2 proc., PZU 0,6 proc., Alior 0,2 proc. a Idea Bank 0,7 proc. Aż 2,4 proc. zyskuje natomiast Getin Noble Bank 2,4 proc.

Notowania wybranych instytucji finansowych na giełdzie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(62)
Jacek
7 lat temu
Nie rozumiem problemu z kredytami frankowymi. Ich posiadacze powinni pogodzić się z dotychczasową stratą i zabezpieczyć kredyty przed zwiększeniem wartości przez wirtualny zakup franków na sumę równą niespłaconemu jeszcze kredytowi. Najłatwiej tego dokonać wykorzystując dźwignię 1:100 na Forexie. Jedynym minusem tego rozwiązania jest to, że przy spadku kursu franka do złotego kredytobiorca musiałby dopłacić powstałą niekorzystną różnicę. Obecny kurs franka obniżył się przez miesiąc z 4,1700 PLN na 4,010 PLN i powinien obniżyć się jeszcze bardziej. W marcu możemy spodziewać się nawet 3,900 PLN za franka.
Alpc
7 lat temu
P. Morawiecki razem z Kaczynskim kupia bank bo przeciez to Obywatele polscy!
Jowita 121
7 lat temu
Gdyby banki działały na zdrowych zasadach - to nie byłoby takich jak dziś problemów. Ale, jeśli tylko nastąpiłby taki dzień, że wszyscy klienci chcą wycofać swoje pieniądze: to okazałoby się, że banki te pieniądze mają tylko wirtualnie. Np. p.Czarnecki ma wirtualne pieniądze z windykacyjnych firm .
GABI
7 lat temu
BZ WBK wchłonął Santander Consumer Bank? Hmmm, a nie odwrotnie?
pitanko
7 lat temu
każdy bank doi ludzi jak tylko może
...
Następna strona