Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

WIG20 przerywa serię 6 tygodni wzrostów z rzędu

5
Podziel się:

Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych tygodnia.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Mijający tydzień obfitował w wiele ważnych wystąpień ludzi ze świata polityki i finansów. Nie wpłynęło to dobrze na naszą giełdę - indeks grupujący największe spółki zaliczył przecenę. Nie jest duża, ale przerywa kilkutygodniowy marsz notowań w górę.

WIG20 przyzwyczaił ostatnio wszystkich do wzrostów. Po wyraźnych zwyżkach przez 6 tygodni z rzędu w końcu jednak blue chipy złapały lekką zadyszkę i bilans tygodnia jest ujemny. Korekta jest minimalna (0,5 proc.) jak na kilkanaście procent wypracowanych wcześniej. Może jednak oznaczać odwrócenie tendencji.

Ostatnie dni nie były najlepsze dla inwestorów z GPW, ale inni mieli gorzej. Choć w piątek nasze blue chipy zostały w tyle za konkurencją, która lekko podbiła stawkę, najważniejsze indeksy zachodniej Europy w skali całego tygodnia straciły nawet blisko 2 proc. Tak było w przypadku choćby Londynu.

Tydzień na europejskich parkietach

Jednym z ważniejszych tematów, który wywoływał nerwowość wśród inwestorów, było zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Właściwie uwaga skupiła się na spekulacjach dotyczących jego pierwszych słów wypowiadanych już oficjalnie jako 45. prezydent Stanów Zjednoczonych. Niestety reakcję poznamy dopiero w poniedziałek, bo giełdy europejskie wcześniej zostaną zamknięte.

Czekać nie będą musieli inwestorzy z Wall Street. Na godzinę przez rozpoczęciem ceremonii indeksy S&P500, Dow Jones Industrial i Nasdaq sugerowały jednak minimalny optymizm inwestorów, zyskując około 0,5 proc.

May, Yellen, Draghi...

Piątek to dzień prezydenta Trumpa. Wtorek należał zaś do premier Wielkiej Brytanii. Choć Teresa May zadeklarowała "twardy Brexit" to jednocześnie z silną wolą ułożenia stosunków gospodarczych i jak najszybszego podpisania umów o wolnym handlu i przepływie osób. Generalnie inwestorzy odebrali jej wystąpienie pozytywnie. Nie zmienia to jednak faktu, że temat opuszczenia Unii Europejskiej będzie obciążeniem dla giełd jeszcze długi czas.

Za nami też wystąpienie innej ważnej kobiety świata finansów - Janet Yellen. Szefowa Fed podtrzymała stanowisko, że amerykańska gospodarka zbliża się do celów przyjętych przez bank centralny, co zwiększa presję na to, aby zacząć redukować udzielane jej przez dekadę wsparcie. Dodała, że można się spodziewać raczej stopniowego, powolnego podnoszenia stóp procentowych, a nie żadnych dramatycznych ruchów, co jednak nie miało większego wpływu na układ sił na rynku.

Niektórzy wiele obiecywali sobie po konferencji Mario Draghiego. Szef EBC w znanym stylu i z oczywistymi argumentami uzasadnił utrzymanie stóp procentowych w strefie euro i pozostawienie bez zmian parametrów programu QE. Bankierzy zresztą nawet nie dyskutowali na posiedzeniu na temat wygaszania skupu.

Szef EBC generalnie utwierdził wszystkich w przekonaniu, że era "luźnej" polityki pieniężnej szybko się nie skończy. Mimo tego interesujące mogą być zapiski z tego posiedzenia, które ujrzą światło dzienne 16 lutego. Wielu obserwatorów sugeruje, że w ramach EBC dochodzi do coraz większych podziałów co do oceny sytuacji makro w strefie euro i skutków utrzymywania ultraluźnej polityki.

Trochę statystyk

W obliczu wystąpień polityków i bankierów centralnych nieco na drugi plan zeszły publikacje danych makro. Warto wspomnieć o piątkowych danych z Chin. Pierwszy raz od dwóch lat tamtejsza gospodarka przyspieszyła. PKB nieoczekiwanie wzrósł do 6,8 proc., co pozytywnie podziałało na azjatyckie giełdy.

Za nami też seria raportów GUS. Mimo rekordowego średniego wynagrodzenia w grudniu, dane lekko zawiodły. Dynamika wzrostu rok do roku wyhamowała do 2,7 proc. wobec szacunków sięgających nawet 4 proc.

Lepsze wrażenia pozostawiły po sobie raporty o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, które wskazują na wciąż mocną kondycję gospodarki. Wyniki okazały się minimalnie gorsze niż publikowane miesiąc wcześniej, ale za to przebiły prognozy.

Sprzedaż detaliczna wzrosła o 6,4 proc.rok do roku, a w ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 21,3 proc. Z kolei produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych zwiększyła się w grudniu o 2,3 proc. w skali roku, a miesiąc do miesiąca spadła o 4,3 proc.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Logika
7 lat temu
Według danych na konic grudnia w Funduszach Akcyjnych inwestujących w Polsce, zgromadzono tylko 20,4 miliarda (to trzeci z rzędu rok spadku). W bankach Polacy natomiast mają ok 700 miliardów. Co to oznacza? Jest ogromna szansa, ze część pieniędzy z banków przepłynie do polskich TFI, bo inflacja będzie pożerała realną wartość lokat. Wg różnych szacunków inflacja w Polce w 2017 ma wynieść 1,5 - 2% (wg Moodys). Czyli lokaty, konta oszczędnościowe, fundusze pieniężne itp. "bezpieczne" instrumenty będą przynosić realne straty. W końcu, aby tylko zniwelować skutki inflacji, trzeba by znaleźć lokatę na co najmniej 1,9-2,5% (bo jeszcze trzeba zapłacić podatek Belki), Przy takim poziomie wyjdzie się dopiero na 0, nie mówiąc o jakimkolwiek realnym zysku. Najlepsze jest to, że mimo wzrostu inflacji, banki nadal tną w dół oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych. Z kolei NBP wcale nie pali się do podwyżek stóp. Kto więc nie chce realnych strat, musi zaryzykować i część oszczędności przenieść np. na akcje lub surowce. Jak Polacy przeniosą na polską giełdę tylko małą cześć tych środków (np.kilka procent), to zrobi się wtedy prawdziwa hossa 2017!
Union
7 lat temu
Ciekawa wypowiedź Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI: "Specjaliści z Union Investment TFI prognozują, że w krótkim terminie duże spółki pozostaną silniejsze względem mniejszych. A to będzie sprzyjało funduszom akcji, które inwestują część portfela w spółki z WIG20 lub funduszom aktywnie zarządzanym, które w okresie lepszej koniunktury mogą przeważać akcje największych spółek. W dalszej części roku sytuacja może być mniej klarowna. Wówczas możliwość selekcji przez fundusz dużych i małych spółek jeszcze bardziej zyska na znaczeniu. - Mimo to uważamy, że będzie to dobry rok dla akcji. Oczekujemy, że fundusze akcji polskich – uniwersalne, ale także małych i średnich spółek – zyskają nawet 10-12% - mówi Rusak" (19.01.2017).
Szok naftowy ...
7 lat temu
Dług Skarbu Państwa w listopadzie 2016 roku wzrósł o 12 mld 589,5 mln zł (1,4 proc.) do 923 mld 339,9 mln zł - podało w piątek Ministerstwo Finansów. MF dodało, że od początku roku dług wzrósł o 88 mld 789,3 mln zł (10,6 proc.).
Szok naftowy ...
7 lat temu
Gwałtowny spadek miedzi. 1% w dół, z 264,47$ do 261,30$. W ciągu godziny, od 16:55 do 17:54
bitcoiniarz
7 lat temu
Właśnie oglądam inaugurację Trumpa i koleś robi do własnego gniazda. "Ładnie" się zapowiada.