Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Frankowska
|

Twardy Brexit. Polacy na Wyspach nie stracą swoich praw?

3
Podziel się:

W środę będę rozmawiać telefonicznie z premier Wielkiej Brytanii Theresą May na temat Brexitu - zapowiedziała premier Beata Szydło. Jak dodała, dla rządu najważniejsze jest to, aby Polacy w Wielkiej Brytanii mieli zagwarantowane dotychczasowe prawa.

Twardy Brexit. Polacy na Wyspach nie stracą swoich praw?
(PAP/Radek Pietruszka)

Sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii nabiera tempa. We wtorek wystąpiła premier Wielkiej Brytanii Theresy May, która przedstawiła plan wyjścia. Dla polskiego rządu najważniejsze jest, aby Polacy w Wielkiej Brytanii mieli zagwarantowane dotychczasowe prawa. - W środę będę rozmawiać telefonicznie z premier Wielkiej Brytanii na temat Brexitu - zapowiedziała premier Szydło.

Szefowa rządu pytana w TVN24, czy przeraziła ją wtorkowa mowa premier May dotycząca Brexitu, odpowiedziała: "Pani premier Theresa May zapewne powie mi coś więcej na temat tej propozycji dzisiaj, dlatego że poprosiła o rozmowę telefoniczną. Będziemy dzisiaj rozmawiały" - powiedziała premier Szydło.

"Dla nas najważniejsze jest oczywiście to, żeby Polacy, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii, mieli zagwarantowane te prawa, które już nabyli, ale równie ważne jest to, żeby relacje pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską, kiedy już Wielka Brytania opuści Unię, były relacjami opartymi na współpracy i na partnerstwie" - podkreśliła premier.

Zaznaczyła także, że dla Polski Wielka Brytania jest bardzo ważnym partnerem zarówno gospodarczym, jak i w NATO. "Na pewno w tej chwili przeprowadzenie Brexitu, przeprowadzenie całej tej procedury i wypracowanie takich zasad współpracy, które będą dawały duże pole do tego, żeby jednak były zachowane dotychczasowe zasady wspólnego rynku, żebyśmy mieli zagwarantowaną tę współpracę i gospodarczą, i obronną jest niezwykle ważne i będziemy na pewno my, polski rząd, w tym kierunku przekonywać również Unię Europejską" - powiedziała premier.

Na pytanie, czy możliwa jest rewizyta ministrów brytyjskich i premier May w Polsce, Szydło odpowiedziała: "tak, oczywiście". "My mamy tę formułę spotkań międzyrządowych, pierwsze spotkanie odbyło się w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku, teraz, w tym roku będziemy planowali wizytę rządu brytyjskiego" - powiedziała.

Wystąpienie May - co konkretnie powiedziała?

We wtorek Theresa May wygłosiła przemówienie, w którym przedstawiła swój plan dotyczący Brexitu i przyszłości Wielkiej Brytanii po wyjściu z UE. Zapowiedziała, że Wielka Brytania wraz z wyjściem z Unii Europejskiej opuści także wspólny rynek UE i będzie chciała wynegocjować nowe porozumienie o wolnym handlu, bez zachowania dotychczasowych czterech swobód: przepływu dóbr, usług, kapitału i osób. Zapowiedziała także, że wprowadzone zostaną nowe przepisy imigracyjne, które pozwolą na "kontrolę liczby osób, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej".

Mówiąc o przyszłym statusie trzech milionów obywateli innych krajów UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym milionowej społeczności Polaków, May powiedziała, że "uczciwość wymaga rozwiązania tej kwestii najszybciej, jak to tylko możliwe".

"Powiedziałam innym unijnym liderom, że możemy dać im pewność, której chcą od razu, i porozumieć się w tej sprawie natychmiast. Większość popiera takie porozumienie - jeden lub dwóch nie - ale chcę, żeby wszyscy mieli świadomość, że to istotny priorytet dla Wielkiej Brytanii" - powiedziała brytyjska premier.

Jak podkreśliła, "nadal będziemy przyciągać najlepsze umysły do pracy i studiowania w Wielkiej Brytanii, ale ten proces musi być odpowiednio zarządzany, żeby służył naszemu interesowi narodowemu". Według jej zapewnień, pomimo wyjścia z UE Wielka Brytania będzie kontynuować współpracę naukową z krajami członkowskimi, a także bliską koordynację w ramach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym wymianę informacji wywiadowczych.

Jak zaznaczyła, dowodem na to, że Wielka Brytania "opuszcza Unię Europejską, ale nie Europę" ma być m.in. stacjonowanie brytyjskich żołnierzy w Polsce, Rumunii i Estonii w ramach NATO.

Twardy Brexit to cios dla Wielkiej Brytanii. Odczują go również Polacy

Utracone bezpośrednie inwestycje zagraniczne, głęboka na 30 mld funtów dziura w eksporcie, spadek PKB o co najmniej 5 pkt proc. - to cena, którą może zapłacić Wielka Brytania, kiedy utraci dostęp do jednolitego rynku UE. - Brytyjczycy są skłonni zaakceptować koszty wyjścia z UE - zaznaczał w wywiadzie dla WPmoney prof. Stanisław Gomułka. Co oznacza to dla Wspólnoty i Polaków na Wyspach? Więcej czytaj tutaj.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
ZK590
7 lat temu
od godz.9 aż 4 komentarze ?
gościu
7 lat temu
czy ktoś tej pani jeszcze wierzy?
gangbang
7 lat temu
Tak premier broszka im pomoże tylko niech wracając zakupią berety.