Miedź na giełdzie metali w Londynie tanieje w reakcji na dane o wysokich zapasach surowca. Taniej nie było od trzech i pół tygodnia. Traderzy pozbywają się surowca wciąż realizując zyski z listopada. Wskazuje się na skokowy wzrost zapasów i stagnację na rynku nieruchomości w Chinach.
Miedź w dostawach trzymiesięcznych w Londynie wyceniana jest po 5577 dolarów za tonę, po zniżce o 1,2 proc. To najniższe ceny metalu na LME od 23 listopada.
Na giełdzie w Szanghaju miedź staniała w poniedziałek rano o 2,2 proc. do 45630 juanów za tonę (6572 dolarów).
Rynek nieruchomości w Chinach, czyli kraju, który jest największym na świecie odbiorcą miedzi, zaczyna popadać w stagnację - pisze Agencja Reutera. Widać to po cenach nieruchomości w 70 największych aglomeracjach. A sektor budowlany jest jednym z największych konsumentów metalu.
Dodatkowo, przed końcem roku skokowo wzrosły globalne zapasy miedzi, to jest o aż 44 procent w porównaniu z listopadem, a władze Chin ograniczyły produkcję w 1200 fabrykach w rejonie Pekinu ze względu na smog. Wreszcie analitycy wskazują, że cały czas realizowane są zyski z rajdu na miedzi w listopadzie, kiedy metal wzrósł o ponad 19 procent.
W ubiegłym tygodniu miedź staniała o 3,2 proc., najmocniej od sierpnia.