Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm uchwalił budżet na 2017 rok. Chaotyczne głosowanie w Sali Kolumnowej, niemal bez opozycji i bez mediów

37
Podziel się:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział posłom PiS na posiedzeniu klubu, że w piątek muszą być zakończone prace w Sejmie nad budżetem na 2017 rok. Politycy rządzącej partii uchwalą najważniejszą ustawę w roku w Sali Kolumnowej?

To jedyne ujęcie Sali Kolumnowej, jakie można było dzisiaj zrobić. Dalej reporterzy nie zostali wpuszczeni
To jedyne ujęcie Sali Kolumnowej, jakie można było dzisiaj zrobić. Dalej reporterzy nie zostali wpuszczeni (PAP/Tomasz Gzell)

Dochody budżetu państwa wyniosą ponad 325 mld zł, a wydatki - ponad 384 mld zł; maksymalny poziom deficytu nie przekroczy 59 mld 345 mln 500 tys. zł - zakłada ustawa budżetowa na 2017 rok, którą Sejm uchwalił w piątek wieczorem - podała PAP. Głosowanie odbyło się w Sali Kolumnowej, a nie w blokowanej przez posłów opozycji Sali Plenarnej, w chaotycznych warunkach. "To kpina z demokracji" - mówiła opozycja na temat warunków głosowania. Na sali znaleźli się właściwie tylko posłowie PiS i nieliczni z innych partii. Na salę nie zostały wpuszczone media.

aktualizacja 22:59

W głosowaniu nad budżetem na 2017 rok udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał - takie oficjalne informacje podał marszałek Sejmu Marek Kuchciński po głosowaniu.

Według posłów opozycji głosowanie było nielegalne, ponieważ zostało przeniesione z Sali Planarnej do Sali Kolumnowej. Jak relacjonował Cezary Tomczyk z PO, podczas głosowań panowały chaotyczne warunki, trudno było policzyć, ilu jest na sali posłów. Był nawet problem z identyfikacją, kto posłem jest, a kto nie. Nie dało się składać wniosków formalnych ani dotrzeć do stołu, przy którym siedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

- PiS łamie prawo dzisiejszej nocy, to jest zamach na demokrację, na konstytucję - tak przeniesienie głosowań w Sejmie nad budżetem do Sali Kolumnowej komentowała w piątek Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna).

Nowoczesna i PSL żądają od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zwołania na 20 grudnia posiedzenia Sejmu - poinformował w piątek wieczorem dziennikarzy szef Nowoczesnej Ryszard Petru. Pismo z takim wnioskiem liderzy tych trzech ugrupowań wystosowali do marszałka Sejmu.

"My, posłowie klubów parlamentarnych, w związku z kryzysem konstytucyjnym, wywołanym przez marszałka Sejmu i większość parlamentarną, uznając za nielegalne obrady w Sali Kolumnowej żądamy zgodnego z regulaminem Sejmu i konstytucją posiedzenia Sejmu w dniu 20 grudnia 2016 r." - mówił Petru, odczytując treść pisma do Marka Kuchcińskiego.

Petru ocenił przy tym, że uchwalenie przyszłorocznej ustawy budżetowej było nielegalne. - Nie mamy budżetu - powiedział.

Po godzinie 20 posłowie PiS i członkowie rządu opuścili salę obrad Sejmu i przeszli do Sali Kolumnowej. Obrady Sejmu będą być kontynuowane w Sali Kolumnowej - poinformowała Kaneclaria Sejmu.

W sali obrad Sejmu pozostali posłowie opozycji, głównie PO i Nowoczesnej, którzy stoją wokół sejmowej mównicy i fotelu marszałka Sejmu.

Posłowie opozycji podczas protestu zaczęli wołać "demokracja, demokracja". Z ław PiS odpowiedziano okrzykiem "targowica, targowica". "Cała Polska z was się śmieje komuniści i złodzieje" - wołali posłowie PiS. "Piotrowicze, Piotrowicze"; "Misiewicze, Misiewicze - odpowiedzieli posłowie opozycji. Opozycja wołała także: "przywróć posła", na co PiS odpowiedział: "do roboty". Na sali sejmowej wisi także baner: "Wolne Media".

Cały czas przed Sejmem trwa też protest KOD, Nowoczesnej i Obywateli RP. Po przegłosowaniu budżetu przez PiS, wśród protestujących pojawili się też politycy opozycji.

Początek zamieszania w Sejmie

W piątek od ok. godz. 15 w Sejmie trwa przerwa zarządzona przez marszałka Marka Kuchcińskiego. Stało się to po tym jak posłowie opozycji zablokowali mównicę po wykluczeniu z obrad posła PO Michała Szczerby. Przerwa została zarządzona w trakcie głosowania nad poprawkami do projektu budżetu.

Posłowie PiS przed godz.18. opuścili salę obrad Sejmu. Udali się na posiedzenie klubu z udziałem prezesa Kaczyńskiego. Na mównicy sejmowej nadal przebywa grupa posłów PO i Nowoczesnej. Posłowie przy mównicy wcześniej odśpiewali hymn narodowy. Skandowali do marszałka "Przywróć Posła!" i "Demokracja!"

W obradach Sejmu trwa przerwa ogłoszona przez marszałka Marka Kuchcińskiego w związku z sytuacją powstałą, gdy posłowie PO i Nowoczesnej zajęli mównicę domagając się przywrócenia do udziału w obradach wykluczonego wcześniej przez marszałka, posła PO Michała Szczerby.

Poseł zabrał wcześniej głos w sprawie planowanych zmian obsługi przez media prac Sejmu. Miał ze sobą kartkę z napisem: "Wolne media w Sejmie". Nie podporządkował się poleceniu marszałka opuszczenia mównicy, co spowodowało wykluczenie z obrad i zarządzenie przerwy w obradach.

Co zdecydowała komisja regulaminowa ws. posła?

Sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała Prezydium Sejmu odrzucenie wniosku posła PO Michała Szczerby o przywrócenie go do udziału w obradach. Za negatywną opinią ws. wniosku było 9 posłów, a przeciwnego zdania było 8 - poinformował po posiedzeniu komisji Szczerba.

Komisja regulaminowa utrzymała karę dla posła PO Michała Szczerby. Został on wykluczony z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus z komisji regulaminowej powiedziała IAR, że decyzja o ukaraniu polityka Platformy jest dla niej niezrozumiała. Według niej miał on merytoryczne pytanie dotyczące muzyki. Michał Szczerba zabierał głos, gdy Sejm zajmował się jedną z poprawek do projektu przyszłorocznego budżetu. Chodziło o zwiększenie środków na orkiestrę Sinfonia Varsovia. Poseł wszedł jednak na mównicę z kartką "wolne media".

Joanna Scheuring-Wielgus dodała, że komisja regulaminowa przyjęła uchwałę, w której zadecydowano o głosowaniu nad poprawkami do projektu budżetu w blokach. Oznacza to, że zamiast ponad 350 głosowań odbędzie się kilka.

Tomasz Głogowski (PO) wskazywał podczas komisji, że najprawdopodobniej marszałek Kuchciński wykluczył Szczerbę przez nieporozumienie. Jak tłumaczył, tuż przed tym jak się to stało Szczerba wyszedł na mównicę i pytał o jedną z poprawek do projektu przyszłorocznego budżetu. "Poseł zdecydowanie mówił na temat; może marszałek się przesłyszał" - próbował tłumaczyć decyzję Kuchcińskiego polityk PO.

"Wielu z nas zdarza się mówić nie na temat, ale ta wypowiedź była ewidentnie na temat" - podkreślił Głogowski.

W ocenie Głogowskiego marszałek Kuchciński powinien sam zrozumieć, że popełnił błąd. "Robić błędy jest rzeczą normalną, ale trwać w błędzie nie jest" - stwierdził poseł PO.

Inny polityk PO Jarosław Urbaniak ocenił natomiast, że marszałek Kuchciński "regularnie łamie regulamin Sejmu". Tymczasem - jak mówił - regulamin Sejmu i konstytucja obowiązuje wszystkich.

Jarosław Kaczyński (PiS) odnosząc się do wydarzeń, jakie miały miejsce podczas piątkowych obradach Sejmu, wskazał, że "blokowanie mównicy jest oczywiście deliktem z punktu widzenia regulaminu Sejmu". "Muszą być z tego wyciągnięte wnioski wobec wszystkich, którzy dopuścili się tego nadużycia, tego rodzaju czynu" - zapowiedział.

oprac. Anna Frankowska, Tomasz Sąsiada

kraj
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(37)
anka428
7 lat temu
19.12. rzepa wykopana,a ta hucpa jest z nim powiązana
EU
7 lat temu
Kwik nowoczesnej opozycji. Nieważne, że zachowuje się nieodpowiedzialnie, dziecinnie; ona chce znowu władzy!
TERO.
7 lat temu
To wina tuska bo nie dostał poparcia na kolejną kadencje
Henryk z Rado...
7 lat temu
TKM! BUDUJEMY POLIN! Kurdupelek jeden - rodem z Żoliborza, marzy o CHAZARII od morza do morza, Skrzywdził naszą Polskę, choć była oddana… hańba po wsze czasy, zbrodnia niesłychama! Sprzedał nas w Lisbonie Synagodze szatana- Będzie kara Boża, wprost nieopisana! Zanim nam zgotuje kolejną gehennę- wyślijmy go teraz na wyspę Helenę!
Zenek
7 lat temu
Warto przypomnieć, że pierwszy "dzień bez polityka" w mediach zorganizowano już 2 lata temu - 19.12.2014 r. - kiedy to ówczesny prezydent Bronisław Komorowski zeznawał jako świadek w głośnym procesie dot. WSI. W normalnym kraju przesłuchanie urzędującego prezydenta przez sąd w sprawie tajnych służb wojskowych umoczonych w nielegalne afery byłoby transmitowane na żywo przez wszystkie stacje informacyjne i radiowe. Protestujący dziś dziennikarze postanowili jednak akurat tego dnia zorganizować pierwszy "dzień bez polityka"...
...
Następna strona