Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

W gospodarce najgorzej od dwóch lat. Najnowsze dane GUS

51
Podziel się:

GUS zaprezentował w środę raport na podstawie opinii dyrektorów przedsiębiorstw. Obraz gospodarki jaki z tego wynika jest niepokojący. Kolejny miesiąc słabną zamówienia dla branż eksportowych a firmy deklarują, że chcą bardziej zwalniać, niż zatrudniać. Od tego, jak sobie będzie radzić gospodarka, zależeć będzie napływ podatków do budżetu, a co za tym idzie przyszłość niższego wieku emerytalnego, czy programu 500+.

W gospodarce najgorzej od dwóch lat. Najnowsze dane GUS
(East News)

GUS zaprezentował w środę raport na podstawie opinii dyrektorów przedsiębiorstw. Obraz gospodarki jaki z niego wynika jest niepokojący. Kolejny miesiąc słabną zamówienia dla branż eksportowych a firmy deklarują, że chcą bardziej zwalniać, niż zatrudniać. Od tego, jak sobie będzie radzić gospodarka, zależeć będzie napływ podatków do budżetu, a co za tym idzie przyszłość niższego wieku emerytalnego, czy programu 500+.

W comiesięcznym badaniu GUS sprawdził, jakie nastroje panują w polskiej gospodarce. Słabsze dane o koniunkturze podane miesiąc temu, znalazły potem potwierdzenie w spadku produkcji przemysłowej za październik o 1,3 proc., co jest drugim najgorszym wynikiem na przestrzeni ostatnich dwóch lat.

W najnowszych badaniach ankietowych GUS i tym razem nie widać poprawy. Jest nawet gorzej. Według raportu z listopada, ogólny klimat koniunktury pogorszył się w przemyśle do -1,8 pkt. wobec +1 pkt. w październiku. Ostatnio słabszy wynik odnotowano w grudniu 2014 r. (-2,5 pkt.). Skala punktacji koniunktury wg GUS jest od -100 do +100.

Podobnie spadek nastrojów zauważyć można w budownictwie (-12,3 pkt. wobec -9,1 pkt. miesiąc temu) i handlu detalicznym (+4,0 pkt. z +4,9 pkt.). Gorzej niż miesiąc temu swoją przyszłość widzi też branża handlu hurtowego (+2,6 pkt. z +5,9 pkt.) i usługi (+4,5 pkt. z +5,0 pkt.).

Spadające bezrobocie powoduje, że coraz więcej przedsiębiorców zgłasza problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, a coraz mniej narzeka na słaby popyt na swoje wyroby - w tym ostatnim można zresztą doszukiwać się efektu programu 500+.

Jednocześnie firmy przemysłowe trzeci raz w tym roku deklarują jednak nieznaczne zmniejszanie zatrudnienia w najbliższej przyszłości, a większe redukcje niż wcześniej prognozuje branża budowlana. Nieznacznie powiększać liczbę pracowników może za to handel detaliczny.

Od początku roku przedsiębiorcy informowali też o niewielkiej dynamice portfela zamówień zagranicznych, zarówno realizowanego bieżąco, jak i przewidywanego na przyszłość. Najnowszy raport GUS tylko to potwierdził.

Prognozy PKB w dół

Wielu analityków ocenia, że wzrost gospodarczy planowany przez rząd Szydło jeszcze w połowie roku na poziomie 3,8 procent, potem skorygowany do 3,4 procent, może nie tylko być poniżej 3 procent, ale zmierzać nawet w kierunku 2 procent. Bez dobrej gospodarki ciężko rządowi będzie dopiąć budżet w przyszłym roku i sfinansować programy socjalne.

- W październikowej prognozie zakładaliśmy wzrost PKB w 2016 r. na poziomie 3,2 proc., ale teraz już wiemy, że będzie on słabszy - powiedział na środowej konferencji prasowej Leszek Kąsek z Banku Światowego.

- Zakładamy, że spowolnienie ma charakter przejściowy, a 2017 rok będzie lepszy niż obecny. Głównym motorem wzrostu będzie konsumpcja prywatna. Najważniejszym pytaniem jest, jak szybko ruszą inwestycje publiczne oraz czy inwestorzy prywatni też będą chcieli szybciej inwestować - dodał.

Poza spadkiem zamówień eksportowych, kluczowym elementem słabnięcia polskiej gospodarki są właśnie inwestycje. W tej sprawie GUS robi badania dwa razy do roku. Ostatnie dane pojawiły się za październik i były obiecujące, bo aż 59,9 proc. firm przemysłowych i 41,7 proc. budowlanych zadeklarowało inwestowanie jeszcze w tym roku. W poprzednim badaniu GUS w marcu takie plany miało odpowiednio 56,1 proc. i 39 proc. firm, a rok temu 50,4 proc. i 32,6 proc. - mamy tu więc spory wzrost. Niestety chwilowo nie widać tych deklaracji w twardych danych gospodarczych.

gospodarka
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(51)
wro
7 lat temu
dalej miejcie focha na rosje i rozmawiajcie z izraelem
rw
7 lat temu
coś tu nie tak. nagle spadek taki tak??a czy czasem nie jest to powiązane z tym że ludzie nie biorą już tyle kredytów w końcu i się nie muszą zrzucać na ZŁODZIEI?? ludzie nie muszą już niszczyć aż tak swojego życia kredytami pożyczkami i innymi świństwami bo w końcu coś w tym kraju dostali, czyli wcześniej był wyższy PKB ale wynikający tylko i wyłącznie z tego że ludzie musieli mnóstwo kasy oddać dodatkowo z powodu zasr.... kredytów poprzez które nie jeden człowiek stracił nawet życie!!!!starczy już tego złodziejstwa którego najwięcej było za PO!!musi w końcu nadejść porządek!!! a szczególnie z tymi pseudobogaczami wszystkimi, którzy swój majątek na pewno nie zdobyli legalnie!!
ator 1000
7 lat temu
TO dlaczego nie mogę z rekrutować pracowników tylko cięgle migrują do innych pracodawców w szara strefę bez legalnego zatrudnienia
ja
7 lat temu
Niezależnie od tego jak prężna jest gospodarka, to i tak o wszystkim decyduje to jakie mamy umiejętności i nawyki. Powinniśmy inwestować w siebie i uczyć się cały czas, by nie okazało się, że niewiele mamy do zaoferowania. Stąd pomysł na książkę "Co robić, by zawsze mieć pracę i wiecej zarabiać".
mareg
7 lat temu
Rośnie prawdopodobieństwo że te 2,5% wzrostu PKB za III kwartał to nie jednorazowy spadek tylko początek trendu. Teraz pytanie - czy za IV kwartał będzie jeszcze choć 2%? Przy 2,2% w IV kwartale za cały rok byłoby 2,7% i nawet jakaś poprawa w przyszłym roku wcale nie musi oznaczać wzrostu ponad 3%. Ciekawe jak długo jeszcze PIS będzie zwalał wszystko, na poprzedni rząd?
...
Następna strona