Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Za nami ważne dane z USA. Oto reakcja rynków

64
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega piątkowa sesja na rynkach akcji.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Liczba osób zatrudnionych w sektorze pozarolniczym w USA wzrosła w październiku o 161 tys. To mniej od prognoz, ale więcej w stosunku do danych z września. Wynik ma szczególne znaczenie dla inwestorów, gdyż dane z rynku pracy są szczególnie traktowane przez Fed, który w grudniu podejmie kluczową decyzję w sprawie stóp procentowych.

Inwestorzy i analitycy spodziewali się, że zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA wyniesie 175 tys. Zgodna z przewidywaniami jest za to stopa bezrobocia, która wyniosła 4,9 procent. Oprócz danych z rynku pracy, Amerykanie pochwalili się również wynikami handlu zagranicznego. Wartość eksportu wzrosła we wrześniu do poziomu 189,2 mld dolarów, a import zmalał do 225,6 mld dolarów.

W Europie na razie nie widać mocnej reakcji rynku na te dane. Najważniejsze indeksy nadal tracą na wartości. O ponad 1 procent w dół idzie brytyjski FTSE100, a DAX traci 0,8 procent.

Zobacz, jak przebiega piątkowa sesja w Europie

Polska giełda na tym tle radzi sobie dość dobrze. WIG20 spada o około 0,3 procent. Najlepszy w stawce dużych spółek jest Cyfrowy Polsat, który odreagowuje po ostatnich spadkach wywołanych prognozą słabych wyników za trzeci kwartał.

O tym, jak Wall Street zareaguje na dane z rynku pracy dowiemy się o 14:30. Na razie kontrakty terminowe na główne indeksy notują minimalne wzrosty.

_ _Aktualizacja: 10:09

WIG20 próbuje ratować się przed spadkami

Przemysław Ławrowski

W piątek rano na giełdach europejskich dominują spadki. "Czerwono" jest również na GPW, ale skala przeceny nad Wisłą jest mniejsza w porównaniu z rynkiem akcji w Londynie lub we Frankfurcie nad Menem.

WIG20 po około godzinie sesji traci symbolicznie. Największy udział w obrocie na rynku blue chipów ma KGHM. Spółka zyskuje niespełna procent na wartości dzięki drożejącej miedzi. Prawdopodobnie surowcowi pomogły informacje opublikowane przez Wrought Copper Council. Organizacja ta spodziewa się tegorocznego deficytu miedzi na poziomie 120 tys. ton. W przyszłym roku wartość ta ma się zmniejszyć do 60 tys. ton.

Notowania indeksu WIG20 w piątek

Słabiej radzi sobie segment średnich spółek. Wartość mWIG40 to obecnie niespełna 4 tys. punktów. Warto zwrócić uwagę na notowania akcji GPW. Spółka podała, że obroty na warszawskim parkiecie w październiku spadły o 13,4 procent rok do roku. Z kolei liczba transakcji była mniejsza w ujęciu rocznym o 6,7 procent.

Spośród europejskich rynków najsłabiej radzi sobie turecki XU100. Wzrostów nie widać również w Niemczech, gdzie nieco lepsze od prognoz były dane dotyczące nastrojów tamtejszych przedsiębiorców z sektora usługowego. Finalny odczyt indeksu PMI za październik wyniósł tam 54,2 pkt. Nieco słabiej od prognoz wypadł analogiczny odczyt we Francji.

O 11:00 Eurostat zaprezentuje odczyt inflacji producenckiej we wrześniu.

_ _Aktualizacja: 7:54

Poprzednie i nowe dane z USA wciąż kluczowe dla rynku

Przemysław Ławrowski

W tym tygodniu na rynkach dominują doniesienia zza Oceanu. Nie inaczej będzie podczas ostatniej sesji krótszego dla GPW tygodnia. Popołudniu inwestorzy poznają nowe dane z amerykańskiego rynku pracy, które są ważne dla rynku ze względu na kwestie podwyżek stóp procentowych w USA. Nadal kluczowa będzie także końcówka amerykańskiej kampanii prezydenckiej.

Do końca tego roku pozostało już tylko jedno posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, a zatem Janet Yellen oraz reszta gremium nie ma za bardzo wyjścia, jak tylko ponieść koszt kapitału w USA, jeżeli chcą spełnić swoje wcześniejsze zapowiedzi. Na listopadowym zebraniu stwierdzili oni że przesłanki do podwyżki uległy wzmocnieniu. Chodzi tutaj oczywiście o sytuację w gospodarce USA.

Na przyszłą decyzję Fed duży wpływ będzie miał piątkowy odczyt danych z rynku pracy. Analitycy i inwestorzy spodziewają się, że stopa bezrobocia wyniosła w październiku 4,9 procent, a zatrudnienie w sektorze pozarolniczym zwiększyło się o 175 tys., wobec 156 tys. miesiąc wcześniej. Departament Pracy opublikuje najnowszy raport o 13:30 naszego czasu.

Oprócz tego, zza Oceanu poznamy również dane dotyczące handlu zagranicznego. Biuro Analiz Ekonomicznych USA poda o 13:30 wartość importu i eksportu Stanów Zjednoczonych.

Przed południem na rynku pojawią się odczyty finalne indeksów PMI z sektora usług dla takich gospodarek jak Niemcy, Francja. Odczyt zostanie opublikowany również dla strefy euro. Dane nie powinny być dla rynku zaskoczeniem, gdyż wcześniej poznaliśmy informacje wstępne na ten temat.

Warszawska giełda w piątek będzie się prawdopodobnie poruszać w rytm globalnych nastrojów. Wartość indeksu WIG20 wynosi obecnie 1767,37 pkt. Na większe ruchy przed południem nie ma co liczyć, ale zapewne więcej będzie się działo po opublikowaniu danych z USA.

WIG20 ma za sobą słabą środową sesję. Reakcja inwestorów znad Wisły nie była odosobniona. Na globalnym rynku akcji prawie wszystkie parkiety mocno zniżkowały. Był to efekt poprawy sytuacji Trupma w sondażach wyborczych. Kandydatce partii demokratycznej natomiast zaszkodziła informacja o wznowieniu śledztwa w sprawie jej skrzynki mailowej. Kolejny sondaż, w którym Clinton wypadła lepiej, dał nieco wytchnienia inwestorom.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(64)
ZT
7 lat temu
Indeksy w USA w większości mają zdyskontowane zwycięstwo Clinton, zatem po jej zwycięstwie nastąpi chwilowa radość i następnie realizacja zysków, czyli spadki, a jak zwycięży Trump to od razu grawitacja uczyni spustoszenie nie tylko w listopadzie ale i w grudniu, który zamiast biały będzie czerwony jak nos świętego Mikołaja. Tak czy siak spadki czy się to nam podoba, czy nie. Luzik, wszak łikend się zaczyna a w lodówce chłodzi browar.
ZT
7 lat temu
Ale pisałem, że opadające liście mają tendencję pod wpływem wiatru i oporu powietrza wznosić się do góry. Takie są prawa fizyki, jak również ich główny kierunek określa siła grawitacji, a zatem i tak skończą na dnie. Ślepy na wykresach w Stanach widzi wybicie dołem z 4-ro miesięcznej konsolidacji szczytowej w kształcie zaokrąglonym co niechybnie zapowiada nadchodzące spadki w czerwonym listopadzie. Należy zatem wyluzować emocje przy wieczornym browarku albowiem i tak nie mamy wpływu na siłę grawitacji, więc po co się denerwować.
Kupują sprzed...
7 lat temu
Miedź 5.000$, +0,81%.
Kupują sprzed...
7 lat temu
Meksyk +1,4%, peso ostro w górę.
Kupują sprzed...
7 lat temu
Stany ciągną cały czas w górę, Eujopa też odbija.
...
Następna strona