Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kowalczyk: jednolity podatek uprości system rozliczeń

55
Podziel się:

Henryk Kowalczyk powiedział, że "nowy jednolity podatek to jest twardy plan, bardzo trudny plan". Ma on zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.

Kowalczyk: jednolity podatek uprości system rozliczeń
(Gina Sanders/Fotolia)

Jednolity podatek ma uprościć system rozliczeń, zmniejszyć obciążenia dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, zakłada także wyższe podatki dla najlepiej zarabiających - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów i p.o. ministra skarbu państwa Henryk Kowalczyk.

- Jednolity podatek ma uprościć sam system rozliczania, ma być obojętny dla budżetu, ale też nie ukrywam, chcemy zmniejszyć obciążenia dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, żeby nie startowali od kwoty prawie 1200 zł tej składki obowiązkowej (...) żeby to urealnić np. 400 zł, 500 zł - powiedział w piątek w Radiu Zet Kowalczyk.

Dodał, że "nowy jednolity podatek to jest twardy plan, bardzo trudny plan". Ma on zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.

- Jeśli to marzenie ma się spełnić, to legislacje musimy zakończyć na sto procent przed końcem marca, ale myślę, że zakończymy na przełomie roku i te 9 miesięcy dodamy, to wystarczy na dostosowanie systemów - zaznaczył Kowalczyk.

Pytany, czy wzrosną podatki dla lepiej zarabiających, Kowalczyk odpowiedział: - No tak, bo bogaci teraz nie płacą ZUS, płacą najmniejszą stawkę podatkową ze wszystkich zarabiających.

Zastrzegł, że - według niego - bogaci to osoby zarabiający powyżej 120 tys. zł rocznie. - Ten moment zaczyna się powyżej 120 tys. zł rocznie - powiedział.

- 120 tys. zł rocznie to nie będzie znaczące (obciążenie podatkowe), ale jeśli ktoś zarabia 0,5 mln złotych i zapłaci powiedzmy 3 czy 4 tys. więcej podatku, to nie będzie wielki uszczerbek - dodał Kowalczyk.

Zaznaczył, że liczba stawek podatkowych ma mniejsze znaczenia. - Im więcej tym płynniej (...) Chcemy zachować tą progresję, na początku przynajmniej, skali, a później liniowość - dodał.

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy, która pozwoli na wymianę danych między ZUS-em a skarbówką, co jest niezbędne dla dokonania obliczeń związanych z jednym podatkiem, łączącym PIT oraz składki na ZUS i NFZ.

Nowelę złożyli w Sejmie posłowie PiS. Jak głosi jej uzasadnienie, "celem projektowanych regulacji jest zapewnienie możliwości wymiany informacji pomiędzy Zakładem Ubezpieczeń Społecznych a Ministrem Finansów w zakresie niezbędnym do tworzenia analiz, prognoz i modeli prognostycznych oraz w celu weryfikacji danych własnych obu instytucji". - Taki przepływ danych pozwoli uspójnić dane dotyczące płatników i ubezpieczonych będących jednocześnie podatnikami - wyjaśniono.

Premier Beata Szydło zapowiedziała w miniony piątek, że założenia projektu jednego podatku zostaną przedstawione za około trzy tygodnie. Dodała, że system podatkowy powinien być sprawiedliwy, co nie znaczy, że podatki będą równe.

Premier dodała, że próba wprowadzenia jednego podatku związana jest ze zobowiązaniem wyborczym, czyli podwyższeniem kwoty wolnej od podatku.

Natomiast wicepremier Mateusz Morawiecki w sobotę zapowiedział, że w najbliższych kilku tygodniach pierwsze założenia tej daniny będą omawiane na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(55)
edek z krainy...
8 lat temu
Ja to nie rozumiem, przecież jeśli ktoś założył firmę i prowadzi działalność a dochody jego z tego tytułu to setki tysięcy rocznie to przecież dzięki temu płaci ZUS za pracowników, daje im pensje, pracę co owocuje że ten pracownik kupuje i zużywa coś co inni produkują. To wzrost usług itp... dlaczego ma płacić większy podatek? Co w tym sprawiedliwego że karze się za rozwój? Nawet prezesi czy dyrektorzy zarabiający krocie nie powinni płacić więcej bo swoim myśleniem przyczyniają się do tego że te zakłady na czele których stoją - działają, zatrudniają i utrzymują dzięki temu tendencje wzrostu PKB. Brak na 500+ powoduje takie zakusy, PIS nie umie gospodarzyć i tyle. Mamy ekonomistów ale nie mamy racjonalnego myślenia. Za dużo premierów i wice.
evceve
8 lat temu
brawo pis w koncu cos normalnego zrobicie dobrze ze na was glosowalam razem z cala moja rodzina
Maciek
8 lat temu
Na zachodzie robi się słabo ale tu dopiero będzie słabo. Oni nie dowalą najbogatszym tylko tzw klasie średniej czyli tym którzy płacą za ich fanaberie i jednocześnie mają za mało żeby się przed nimi bronić. Nadeszła pora się pakować.
Goebbels
8 lat temu
Wersja skrócona: brakuje kasy w budżecie, więc zamiast ciąć wydatki wyciągniemy dodatkowe pieniądze od tych, którzy dzięki pracy i umiejętnościom mają trochę więcej pieniędzy. Acha, i pamiętajmy, żeby do znudzenia powtarzać, że to jest sprawiedliwe!
!!
8 lat temu
w Polsce bogaci to ci co maja juz powyżej 5tys zł
...
Następna strona