Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dekret Bieruta. TK wydał decyzję w sprawie zwrotu warszawskich gruntów

42
Podziel się:

Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie wniosku Prezydenta RP dotyczący dekretu Bieruta o zasadach zwrotu nieruchomości w stolicy przejętych przez państwo po 1945 roku. Sprawa dotyczyła zgodności z konstytucją dwóch zapisów nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomości z 25 czerwca 2015 r.

Dekret Bieruta. TK wydał decyzję w sprawie zwrotu warszawskich gruntów
(Skitterphoto/pixabay.com/ CC0 Public Domain)

Zgodne z konstytucją są przepisy zeszłorocznej ustawy o gruntach warszawskich, która ma rozwiązać problem nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r. - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Ustawę przed decyzją o podpisaniu zaskarżył poprzedni prezydent Bronisław Komorowski.

Aktualizacja: 12:36

TK rozpatrywał tę sprawę w pełnym składzie. Zdania odrębne do wyroku zgłosiło troje sędziów: Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski. Po takim wyroku TK prezydent Andrzej Duda musi podpisać ustawę.

Prezydent Komorowski zaskarżył dwa z przepisów ustawy o gruntach warszawskich - dodane nowelizacją art. 214a i 214b. Pierwszy z tych przepisów rozszerza - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku ws. uzyskania prawa do gruntu m.in. jeśli grunt ten jest wykorzystywany na cele publiczne lub został oddany w użytkowanie wieczyste na rzecz osób trzecich. Drugi mówi, że umarza się postępowanie ws. wniosku, jeżeli nie jest możliwe ustalenie stron lub ich adresów.

Stanowiło to, w ocenie Komorowskiego, nie tylko kolejną próbę ograniczenia uprawnień byłych właścicieli gruntów warszawskich, ale faktyczną zmianę zasad dekretu, także w stosunku do wniosków złożonych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej.

Zdaniem byłego już prezydenta wprowadzenie przez ustawodawcę szerokiego katalogu przyczyn ograniczenia uprzednio przyznanej możliwości stanowi naruszenie zasady ochrony własności i innych praw majątkowych oraz nie spełnia wymagań zasady proporcjonalności. Na podstawie kwestionowanych regulacji znaczna część osób, legitymujących się dotychczas określonymi uprawnieniami, zostanie pozbawiona nie tylko posiadanych praw, ale również uprawnień do otrzymania stosownego odszkodowania co, w ocenie wnioskodawcy, jest niezgodne z konstytucyjnymi zasadami równości i ochrony własności. W ocenie Prezydenta nowelizacja narusza również zasady ochrony praw nabytych.

Co to jest dekret Bieruta

Przypomnijmy. Na podstawie słynnego dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, nazywanego dekretem Bieruta, na własność ówczesnej gminy Warszawy przeszły wszystkie grunty znajdujące się w przedwojennych granicach miasta. Wszyscy dotychczasowi właściciele gruntów i ich spadkobiercy mogli złożyć wnioski o przyznanie im wieczystej dzierżawy z symbolicznym czynszem albo prawa zabudowy. Był to odpowiednik dzisiejszego użytkowania wieczystego. Termin na złożenie wniosku wynosił sześć miesięcy.

Gmina miała obowiązek uwzględnić wniosek, jeżeli korzystanie z gruntu przez dotychczasowego właściciela dało się pogodzić z przeznaczeniem gruntu według planu zabudowania. Przepis był jednoznaczny - gmina nie miała w tym zakresie żadnej swobody. Znaczna część wniosków dawnych właścicieli została uwzględniona, ale wielu spotkało się z odmową. Najpierw ich wnioski były przez lata pozostawione bez rozpatrzenia, w końcu decyzje i orzeczenia administracyjne wydawano dopiero w latach 50., 60., a nawet 70. ubiegłego wieku.

Bardzo dużo odmów było sprzecznych z dekretem. W ten sposób w PRL pozbawiano własności wielu właścicieli kamienic i rezydencji - odmówiono im zwrotu, mimo że korzystanie z gruntu byłoby zgodne z planami zabudowy. Odmowa przyznania praw do gruntu oznaczała też pozbawienie własności zabudowań.

Grunt albo odszkodowanie

Po 1989 r. wielu dawnych właścicieli gruntów i ich spadkobierców podjęło starania o odzyskanie własności. Wymagało to uzyskania decyzji właściwego urzędu, potwierdzającej, że decyzja odmowna została wydana z rażącym naruszeniem dekretu. Ci, którzy uzyskali potwierdzenie nieważności decyzji dekretowej, mogą obecnie ponowić wniosek o przyznanie im prawa użytkowania wieczystego, a to oznacza, że wraca do nich grunt razem z własnością zabudowań.

Zwrot nie jest jednak możliwy, gdy grunt nie jest już własnością miasta ani Skarbu Państwa lub został oddany w użytkowanie wieczyste komuś innemu. Wtedy właściwy urząd stwierdza, że decyzja dekretowa jest bezprawna, wydana z rażącym naruszeniem prawa, ale ze względu na jej nieodwracalne skutki prawne urząd odmawia stwierdzenia jej nieważności. Taka decyzja otwiera drogę do uzyskania odszkodowania w sądzie cywilnym.

Odszkodowanie powinno być równe aktualnej, rynkowej wartości nieruchomości. Sąd uwzględnia przy tym stan nieruchomości z chwili utraty własności. Jeśli więc wtedy była to działka niezabudowana, a teraz znajduje się na niej osiedle mieszkaniowe, to dawnym właścicielom czy ich spadkobiercom należy się odszkodowanie, jak za prawo użytkowania wieczystego gruntu budowlanego.

"Orzeczenie TK kończy z dziką prywatyzacją"

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o zgodności z konstytucją ustawy o gruntach warszawskich ma dla stolicy charakter historyczny - "kopernikański"; kończy "dziką reprywatyzację" - powiedziała po wyroku prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent stolicy - która była obecna na ogłoszeniu orzeczenia - oceniła, że wyrok oznacza zupełne odwrócenie sposobu myślenia o sprawach związanych z dekretem. Jak wskazała, po pierwsze od tej chwili będzie obowiązywała bardzo szeroka definicja celu publicznego, który może być podstawą odmowy zwrotu nieruchomości. Po drugie - jej zdaniem - przepisy rozwiązują sprawę tzw. śpiochów, czyli nieruchomości bez właścicieli, do których prawa zgłaszali kuratorzy. Po trzecie - dodała Gronkiewicz-Waltz - nowelizacja uznana przez TK za konstytucyjną zwraca uwagę na zmiany historyczne oraz prawa lokatorów i spółdzielni.

- W związku z tym apeluję do pana prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, żeby podpisał tę ustawę. Ustawa jest gotowa, zgodna z konstytucją, nie ma więc żadnego ryzyka i mam nadzieję, że po wyjeździe papieża (Franciszka) pan prezydent podpiszę tę ustawę, żebyśmy mogli działać i opierać się na tej ustawie, co zupełnie zmieni sytuację w Warszawie - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Jej zdaniem wyrok TK ukróca, a nawet kończy "dziką reprywatyzację" w Warszawie. - Myślę, że to jest bardzo ważne orzeczenie, to jest koniec dzikiej reprywatyzacji - oświadczyła prezydent stolicy. Zaznaczyła, że orzeczenie TK pokazało, że miasto dobrze pracowało i prawidłowo oceniało koncepcję nowych przepisów.

Do wyroku zdania odrębne zgłosiło troje sędziów: Piotr Pszczółkowski, Julia Przyłębska i Zbigniew Jędrzejewski. Wskazywali, że TK winien rozpatrywać sprawę na podstawie przepisów o Trybunale, zmienionych grudniową nowelizacją ustawy o TK.

Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że zdania odrębne sędziów wynikały "z kwestii proceduralnych, a nie dotyczyły sprawy merytorycznej". - Gdyby nie było dzisiaj stworzonych przez PiS problemów z Trybunałem, to byłaby jednomyślność w orzekaniu - oceniła.

Zobacz także: Najstarsze polskie firmy. Nawet 700 lat w biznesie

Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznawał i orzekł w sprawie wniosku Prezydenta RP dotyczący dekretu Bieruta o zasadach zwrotu nieruchomości w stolicy przejętych przez państwo po 1945 roku. Sprawa dotyczyła zgodności z konstytucją dwóch zapisów w ustawie o gospodarce nieruchomości z 25 czerwca 2015 r.

Wprowadzone tam zmiany rozszerzają - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem Bieruta - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku dekretowego. Stanowi to, w ocenie wnioskodawcy, nie tylko kolejną próbę ograniczenia uprawnień byłych właścicieli gruntów warszawskich, ale faktyczną zmianę zasad dekretu warszawskiego, także w stosunku do wniosków złożonych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej.

Zdaniem Prezydenta RP, wprowadzenie przez ustawodawcę szerokiego katalogu przyczyn ograniczenia uprzednio przyznanej możliwości, stanowi naruszenie zasady ochrony własności i innych praw majątkowych oraz nie spełnia wymagań zasady proporcjonalności.

Na podstawie kwestionowanych regulacji znaczna część osób, legitymujących się dotychczas określonymi uprawnieniami, zostanie pozbawiona nie tylko posiadanych praw, ale również uprawnień do otrzymania stosownego odszkodowania co, w ocenie wnioskodawcy, jest niezgodne z konstytucyjnymi zasadami równości i ochrony własności. W ocenie Prezydenta nowelizacja narusza również zasady ochrony praw nabytych.

Co to jest dekret Bieruta

Przypomnijmy. Na podstawie słynnego dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, nazywanego dekretem Bieruta, na własność ówczesnej gminy Warszawy przeszły wszystkie grunty znajdujące się w przedwojennych granicach miasta. Wszyscy dotychczasowi właściciele gruntów i ich spadkobiercy mogli złożyć wnioski o przyznanie im wieczystej dzierżawy z symbolicznym czynszem albo prawa zabudowy. Był to odpowiednik dzisiejszego użytkowania wieczystego. Termin na złożenie wniosku wynosił sześć miesięcy.

Gmina miała obowiązek uwzględnić wniosek, jeżeli korzystanie z gruntu przez dotychczasowego właściciela daje się pogodzić z przeznaczeniem gruntu według planu zabudowania. Przepis był jednoznaczny - gmina nie miała w tym zakresie żadnej swobody. Znaczna część wniosków dawnych właścicieli została uwzględniona, ale wielu spotkało się z odmową. Najpierw ich wnioski były przez lata pozostawione bez rozpatrzenia, w końcu decyzje i orzeczenia administracyjne wydawano dopiero w latach 50., 60., a nawet 70. ubiegłego wieku.

Bardzo dużo odmów było sprzecznych z dekretem. W ten sposób w PRL pozbawiano własności wielu właścicieli kamienic i rezydencji - odmówiono im zwrotu, mimo że korzystanie z gruntu byłoby zgodne z planami zabudowy. Odmowa przyznania praw do gruntu oznaczała też pozbawienie własności zabudowań.

Po 1989 r. wielu dawnych właścicieli gruntów i ich spadkobierców podjęło starania o odzyskanie własności. Wymagało to uzyskania decyzji właściwego urzędu, potwierdzającej, że decyzja odmowna została wydana z rażącym naruszeniem dekretu. Ci, którzy uzyskali potwierdzenie nieważności decyzji dekretowej, mogą obecnie ponowić wniosek o przyznanie im prawa użytkowania wieczystego, a to oznacza, że wraca do nich grunt razem z własnością zabudowań.

Zwrot nie jest jednak możliwy, gdy grunt nie jest już własnością miasta ani Skarbu Państwa lub został oddany w użytkowanie wieczyste komuś innemu. Wtedy właściwy urząd stwierdza, że decyzja dekretowa jest bezprawna, wydana z rażącym naruszeniem prawa, ale ze względu na jej nieodwracalne skutki prawne urząd odmawia stwierdzenia jej nieważności. Taka decyzja otwiera drogę do uzyskania odszkodowania w sądzie cywilnym.

Odszkodowanie powinno być równe aktualnej, rynkowej wartości nieruchomości. Sąd uwzględnia przy tym stan nieruchomości z chwili utraty własności. Jeśli więc wtedy była to działka niezabudowana, a teraz znajduje się na niej osiedle mieszkaniowe, to dawnym właścicielom czy ich spadkobiercom należy się odszkodowanie, jak za prawo użytkowania wieczystego gruntu budowlanego.

Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznawał i orzekł w sprawie wniosku Prezydenta RP dotyczący dekretu Bieruta o zasadach zwrotu nieruchomości w stolicy przejętych przez państwo po 1945 roku. Sprawa dotyczyła zgodności z konstytucją dwóch zapisów w ustawie o gospodarce nieruchomości z 25 czerwca 2015 r.

Wprowadzone tam zmiany rozszerzają - w porównaniu do stanu prawnego przewidzianego dekretem Bieruta - przesłanki odmowy uwzględnienia wniosku dekretowego. Stanowi to, w ocenie wnioskodawcy, nie tylko kolejną próbę ograniczenia uprawnień byłych właścicieli gruntów warszawskich, ale faktyczną zmianę zasad dekretu warszawskiego, także w stosunku do wniosków złożonych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej.

Zdaniem Prezydenta RP, wprowadzenie przez ustawodawcę szerokiego katalogu przyczyn ograniczenia uprzednio przyznanej możliwości, stanowi naruszenie zasady ochrony własności i innych praw majątkowych oraz nie spełnia wymagań zasady proporcjonalności.

Na podstawie kwestionowanych regulacji znaczna część osób, legitymujących się dotychczas określonymi uprawnieniami, zostanie pozbawiona nie tylko posiadanych praw, ale również uprawnień do otrzymania stosownego odszkodowania co, w ocenie wnioskodawcy, jest niezgodne z konstytucyjnymi zasadami równości i ochrony własności. W ocenie Prezydenta nowelizacja narusza również zasady ochrony praw nabytych.

Co to jest dekret Bieruta

Przypomnijmy. Na podstawie słynnego dekretu z 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, nazywanego dekretem Bieruta, na własność ówczesnej gminy Warszawy przeszły wszystkie grunty znajdujące się w przedwojennych granicach miasta. Wszyscy dotychczasowi właściciele gruntów i ich spadkobiercy mogli złożyć wnioski o przyznanie im wieczystej dzierżawy z symbolicznym czynszem albo prawa zabudowy. Był to odpowiednik dzisiejszego użytkowania wieczystego. Termin na złożenie wniosku wynosił sześć miesięcy.

Gmina miała obowiązek uwzględnić wniosek, jeżeli korzystanie z gruntu przez dotychczasowego właściciela daje się pogodzić z przeznaczeniem gruntu według planu zabudowania. Przepis był jednoznaczny - gmina nie miała w tym zakresie żadnej swobody. Znaczna część wniosków dawnych właścicieli została uwzględniona, ale wielu spotkało się z odmową. Najpierw ich wnioski były przez lata pozostawione bez rozpatrzenia, w końcu decyzje i orzeczenia administracyjne wydawano dopiero w latach 50., 60., a nawet 70. ubiegłego wieku.

Bardzo dużo odmów było sprzecznych z dekretem. W ten sposób w PRL pozbawiano własności wielu właścicieli kamienic i rezydencji - odmówiono im zwrotu, mimo że korzystanie z gruntu byłoby zgodne z planami zabudowy. Odmowa przyznania praw do gruntu oznaczała też pozbawienie własności zabudowań.

Po 1989 r. wielu dawnych właścicieli gruntów i ich spadkobierców podjęło starania o odzyskanie własności. Wymagało to uzyskania decyzji właściwego urzędu, potwierdzającej, że decyzja odmowna została wydana z rażącym naruszeniem dekretu. Ci, którzy uzyskali potwierdzenie nieważności decyzji dekretowej, mogą obecnie ponowić wniosek o przyznanie im prawa użytkowania wieczystego, a to oznacza, że wraca do nich grunt razem z własnością zabudowań.

Zwrot nie jest jednak możliwy, gdy grunt nie jest już własnością miasta ani Skarbu Państwa lub został oddany w użytkowanie wieczyste komuś innemu. Wtedy właściwy urząd stwierdza, że decyzja dekretowa jest bezprawna, wydana z rażącym naruszeniem prawa, ale ze względu na jej nieodwracalne skutki prawne urząd odmawia stwierdzenia jej nieważności. Taka decyzja otwiera drogę do uzyskania odszkodowania w sądzie cywilnym.

Odszkodowanie powinno być równe aktualnej, rynkowej wartości nieruchomości. Sąd uwzględnia przy tym stan nieruchomości z chwili utraty własności. Jeśli więc wtedy była to działka niezabudowana, a teraz znajduje się na niej osiedle mieszkaniowe, to dawnym właścicielom czy ich spadkobiercom należy się odszkodowanie, jak za prawo użytkowania wieczystego gruntu budowlanego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(42)
oko340
8 lat temu
NA RAZIE NIE MA TK JAK RZEPA OPUŚCI KRZESEŁKO TO DOPIERO ZACZNIE SIĘ PRACA
psps
8 lat temu
Komorowski dbał o czyje interesy? Na pewno nie polaków.
Klp
8 lat temu
Komorowski zwlekając a Rezplinski opóźniając dali cwaniakom kolejny rok na dojenie Polaków
$
8 lat temu
...a co na to Światowy Kongres Żydów...czy będą jakieś zalecenia?...z trzymiesięcznym terminem wykonania :)
Szef Podatnik
8 lat temu
Zlikwidowa TK. Wydaje wyroki sprzeczne z interesem POLSKICH obywateli.
...
Następna strona