Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejne zaskoczenie. PiS jednak rezygnuje z podwyżek, oba projekty wycofane

660
Podziel się:

W środę wieczorem do Sejmu wpłynął nowy projekt ustawy o wynagrodzeniu dla najważniejszych osób w państwie. Zakłada on podwyżki dla rządzących, ale nie tak wysokie jak pierwotnie zakładano. Pensję otrzymać ma też małżonek prezydenta, były prezydent oraz była pierwsza dama. O rentę po zmarłym prezydencie będzie mogła starać się też jego rodzina.

Kolejne zaskoczenie. PiS jednak rezygnuje z podwyżek, oba projekty wycofane

W środę wieczorem do Sejmu wpłynął nowy projekt ustawy o wynagrodzeniu dla najważniejszych osób w państwie. Zakładał on podwyżki dla rządzących, ale nie tak wysokie jak pierwotnie zakładano. W czwartek około godziny 13 okazało się jednak, że drugi projekt został także wycofany z Sejmu. Nie był on dostatecznie przygotowany - poinformował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

aktualizacja 19:23:52

Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował w czwartek, że oba projekty klubu PiS dotyczące podwyżek wynagrodzeń dla m.in. premiera oraz ministrów zostały wycofane z Sejmu.

Terlecki był w czwartek pytany przez dziennikarzy m.in. o przyczyny decyzji o wycofaniu w środę pierwszego, złożonego na początku tygodnia w Sejmie, projektu PiS zmian w ustawie dotyczącej wynagrodzeń osób sprawujących kierownicze funkcje w państwie.

- Uważamy, że nie był wystarczająco przygotowany na sytuację, w której jesteśmy - powiedział szef klubu PiS. Dopytywany przyznał, że wycofany został także drugi - złożony w środę wieczorem - projekt PiS w tej sprawie. - Oba zostały wycofane - powiedział szef klubu PiS.

Na pytanie, kto odpowiada za zamieszanie wokół projektu powiedział, że "to były projekty klubowe i zostały wycofane przez klub Prawa i Sprawiedliwości". Dodał, że wiedział o tym, że projekty zostały złożone. Jak podkreślił, obecnie "nie ma żadnego innego projektu" PiS w sprawie podwyżek.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział dziennikarzom w czwartek w Sejmie, że w parlamencie rodzą się różne inicjatywy i posłowie mogą przygotowywać różnorodne projekty ustaw. - Również ten projekt był przygotowany właśnie tutaj, w polskim parlamencie - dodał.

Pytany, czy premier Beata Szydło zapoznała się z projektem przed jego upublicznieniem zaznaczył, że była to inicjatywa poselska i po jej upublicznieniu "wszyscy mieliśmy okazję się z nim zapoznać". - Stąd był też apel pani premier, że te podwyżki, które były zaproponowane, były po prostu zbyt wysokie i nieracjonalne z punktu widzenia warunków gospodarczych, w których funkcjonujemy - powiedział rzecznik rządu.

Podkreślił jednocześnie, że wiele projektów pojawia się w Sejmie i nie każdy jest konsultowany z rządem. - Do części projektów wymagane jest stanowisko rządu, w tym temacie stanowiska rządu nie było - dodał Bochenek.

Rzecznik rządu stwierdził też, że kwestie wynagrodzeń osób pełniących funkcje publiczne "zawsze budzą wiele emocji". - Ja to rozumiem, aczkolwiek myślę, że biorąc pod uwagę warunki, w jakich funkcjonujemy i zakres odpowiedzialności osób, które pełnią najwyższe stanowiska w polskim państwie, pewnie i również nad tym kiedyś będziemy musieli się pochylić, również i z tym problemem kiedyś będziemy musieli się zmierzyć i w jakiś sposób go uregulować - powiedział Bochenek.

Projekt złożony w poniedziałek przez klub PiS przewidywał, że wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej. Projektowane rozwiązanie dotyczyło m.in. prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, wojewodów, szefa NBP, prezesa NIK i NBP, a także posłów i senatorów. Projekt przewidywał również wprowadzenie wynagrodzenia dla małżonki prezydenta; miało wynosić 55 proc. wynagrodzenia przysługującego prezydentowi.

We wtorek wieczorem nad projektem debatował Sejm; podczas debaty projekt spotkał się z krytyką opozycji, a PO złożyła wniosek o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu.

Portal Wpolityce.pl przytoczył w środę wypowiedź premier Beaty Szydło dot. projektu ustawy. - Prosiłam szefową mojej Kancelarii minister Beatę Kempę o zwrócenie się do kierownictwa klubu PiS w tej sprawie. Chodzi o zmniejszenie proponowanego uposażenia premiera. Ta podwyżka jest w mojej ocenie za daleko idąca. W projekcie poselskim konieczne są zmiany - powiedziała szefowa rządu.

W środę wieczorem Łukasz Schreiber (PiS) poinformował, że klub PiS, po konsultacji z władzami partii, wycofuje projekt ws. zmian wynagrodzeń m.in. dla premiera i ministrów. Zapowiedział jednocześnie, że klub złoży nowy projekt ograniczający podwyżki; podwyżki nie miały obejmować wynagrodzeń dla posłów i senatorów.

Taki nowy projekt złożyła jeszcze w środę wieczorem grupa posłów PiS. Przewidywał on, że na wynagrodzenie osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe będzie się składać, oprócz wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, także dodatek wyrównawczy. W projekcie ponowiono propozycje dotyczące wprowadzenia wynagrodzenia dla małżonki prezydenta w wysokości 55 proc. uposażenia głowy państwa. Zapisano w nim ponadto, że zarówno byłemu prezydentowi, jak i jego małżonce, przysługuje dożywotnio miesięczne uposażenie w wysokości odpowiadającej 75 proc. kwoty wynagrodzenia pobieranego w czasie sprawowania urzędu.

W czwartek przed południem podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów miało odbyć się pierwsze czytanie drugiego projektu grupy posłów PiS. Szef komisji Jacek Sasin (PiS) zgłosił jednak wniosek, by zdjąć ten punkt z porządku obrad komisji, gdyż - jak poinformował - posłowie PiS przygotowują poprawki do projektu.

Wiceszefowa komisji finansów Krystyna Skowrońska (PO) oceniła, że "w każdej firmie podwyżki daje się wtedy, jeśli wykona się dobrą pracę". - Tej dobrej pracy dzisiaj, albo tego zaangażowania w pracę, nie widzimy. Dziś nie stać nas na rozmawianie o tym - stwierdziła. - Uważam, że niemoralnym jest dzisiaj wprowadzanie takiego rozwiązania - dodała posłanka.

B. wiceminister finansów Izabela Leszczyna (PO) chciała otrzymać deklarację od posłów PiS, że z takim projektem PiS wróci dopiero wtedy, gdy zostaną podniesione wynagrodzenia pracownikom sfery budżetowej. W podobnym tonie wypowiadała się inna posłanka PO Monika Wielichowska, która pytała, za co rząd ma dostać podwyżki. - Rządzicie państwo osiem miesięcy, żerujecie na budżecie wypracowanym przez poprzedni rząd PO-PSL i uprawiacie rozdawnictwo - podkreśliła.

Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej apelowała do posłów PiS, by dali czas posłom opozycji na zapoznanie się z projektem i opracowywanymi poprawkami.

-Zapewniam panią, że będzie możliwość rzetelnej rozmowy na komisji (o tym projekcie - PAP), jeśli ten projekt na komisji stanie - zadeklarował Sasin.

O losy projektów PiS w sprawie podwyżek pytany był w czwartek rano prezes partii Jarosław Kaczyński. Powiedział, że sprawa ta "została zamknięta". Dopytywany, czy będzie nowy projekt, dodał, że "będzie nowy projekt, ale zupełnie inny, nie dotyczący posłów".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(660)
Polak
7 lat temu
może im małą rewaloryzację jak oni naszym rodzicom : 2.50 zł wystarczy dla ministrów :) jak znają choć etymologię własnego tytułu --- tylko ze to większiość ydy co on może wiedzieć - jak to złodzieica ydzica:)
jaga
7 lat temu
Ach, jaka ta matka bolesna zatroskana... Jak tu swoim podwyższyć wynagrodzenia... Nie bójcie się, Chrystus Król czuwa, ma pod swoą opieką i Antka i Zbyszka i tę od 'pięcset+"", i "pięcset + karabin" i nawet tych co zarabiają 500 zł na m-c. Ci nawet nie zapłacą podatku. Jakiż łaskawy ten rząd..
Zeneq
8 lat temu
Chodzi o to, aby tak skołować matołów z ciemnego ludu, źeby całkowicie stracili rozeznanie. A kasę i tak wezmą w ten lub inny sposób.
kojo
8 lat temu
Hipokryci z Moneyów Onetów WuPetów i innych zasmarkanych POrtali. KAŻDY CZYTAJĄCY TO pracuje za pieniądze, a dobrze wykonana praca powinna być dobrze wynagrodzona. Więc szczekaczki parszywe pozamykajcie dzioby, bo przez ostatnie 8 lat zrobiliście mniej niż ta ekipa w ciągu pół roku, pieniędzy NAKARADLIŚCIE tyle, że na 10 lat by wystarczyło. Oczywiście, że trzeba pobudzić rynek wypłat, a to może się ztać tylko zaczynając od państwówki, bo żaden prywaciarz nie da chętnie podwyżki, a tylko wtedy, gdy rynek zmusi go do tego.
Lew
8 lat temu
W rządzie o którym można powiedzieć ODPOWIEDZIALNY ścieranie się różnych opcji jest naturalne i wskazane aby podejmować trafne i odpowiedzialne decyzje. Może to Platformę Obywatelską, oraz Nowoczesną Platformę Obywatelską dziwić ponieważ cechą tych ugrupowań politycznych jest to, że podejmowali działanie często nieprzemyślane i szkodliwe dla Polski. PO, i Nowoczesna PO, to szkodniki Polski.
...
Następna strona