Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Węgrzy nie wykluczają przyjęcia euro do końca dekady

9
Podziel się:

- Minister gospodarki narodowej Węgier Mihaly Varga nie wykluczył przystąpienia jego kraju do strefy euro do końca dekady przy spełnieniu szeregu warunków. Powiedział o tym w wywiadzie dla wtorkowego wydania dziennika "Magyar Hirlap".

Węgrzy nie wykluczają przyjęcia euro do końca dekady
(Bartosz Wawryszuk)

"Jeśli procesy gospodarcze będą trwałe i bardziej zbliżymy się do średniego stopnia rozwoju w UE, a nasza wydajność jeszcze się poprawi, to nie uważam przyłączenia się (do strefy euro) pod koniec dekady za pozbawione podstaw" - oświadczył Varga.

Minister zaznaczył, że aby mogło do tego dojść, euro musi być stabilniejsze, a wspólna polityka fiskalna pewniejsza.

"Stale konsultujemy się w tej sprawie z naszymi kolegami z Czech i Polski. Podobnie jak my, oni także spełniają wszystkie kryteria z wyjątkiem wstąpienia do mechanizmu ERM II. Ale widzę, że oni także się nie śpieszą" - oznajmił Varga.

Zaznaczył, że przystąpienie do strefy euro przy słabej wydajności oraz po niekorzystnym kursie przyniosłoby więcej szkody niż pożytku i byłoby niebezpieczne.

Dodał też, że unijna waluta ujawniła już swoje słabości, a polityka monetarna swoje ograniczenia. "Euro to niedokończony budynek, w którym jest jednocześnie obietnica znakomitej współpracy, ale niestety także zawalenia się.() Skoro już podałem taki przykład, to powiedziałbym, że z domu o nazwie forint warto się wyprowadzić, jeśli znajdziemy pewniejszy dach nad głową" - ocenił.

Minister zwrócił uwagę, że gdyby Węgry stosowały euro podczas kryzysu 2008 r., to wiele osób spłacających kredyty dewizowe uniknęłoby pułapki kursowej. Z drugiej strony, jego kraj uniknął konieczności udzielania odpowiedzi na pytania takie, jak o to, skąd wziąć fundusze na finansowanie przypadającej na niego części pakietu wsparcia dla Grecji czy w jaki sposób wpłynąć na różnice wydajności między gospodarkami narodowymi.

"Mam wielką nadzieję, że będziemy mieć euro, ale na szczęście od nas zależy, kiedy to się stanie" - zaznaczył. Przypomniał, że gdy Węgierska Partia Socjalistyczna przejęła rządy w 2002 r., wszyscy byli przekonani, że nastąpi to najpóźniej w 2007 r., ale po dwóch kadencjach rządów socjalistów Węgry nie spełniały już żadnego z kryteriów wejścia do strefy euro.

Obecnie, jak zaznaczył, Węgry spełniają wszystkie kryteria z wyjątkiem kursowego. Według raportów Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej Węgry spełniły warunek stabilności cenowej (w badanym okresie inflacja wyniosła 0,4 proc. wobec 0,7 proc. wartości referencyjnej), poziomu długoterminowej stopy procentowej (3,4 proc. wobec 4 proc. wartości referencyjnej), długu publicznego poniżej 60 proc. PKB i deficytu budżetowego poniżej 3 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
prorok
8 lat temu
Pan poseł ma niezwykłą intuicję przy dobieraniu koalicjantów. Wybrał GB, a ci czmychnęli z Unii przy pierwszej okazji Wybrał Węgrów, a ci wprowadzają Euro, jakby nie słyszeli,że euro to samo zło. Boję się zapytać, kto będzie następnym koalicjantem pana posła. Nie chcę sprowokować nieszczęścia w kolejnym kraju.
Niemiec
8 lat temu
Żadnego Euro dla polaczków. Mają pracować za 3 euro/h. Gdyby mieli Euro trzeba by im było płacić jak ludziom.
Gość_1
8 lat temu
Proponuję wprowadzić wspólna walutę krajów Wyszehradu. Po co komu Euro?
jadowity
8 lat temu
Wladze UE, czyli banki, dzialaja jak w ukropie, bo wyslisguje sie im z lepkich lap, projekt Nowego Porzadku Swiata.Ide o zaklad,ze sfalszuja stan gospodarki wegerskiej jak sfalszowali wyniki gospodarcze Grecji. Babcia co sprzedaje pietruszke na ulicy bez kasy fiskalnej, ponosi wiesze kary jak bandyctwo i mafie z PE
POPO
8 lat temu
Węgrzy nie wykluczają przyjęcia euro do końca dekady o ile będą w UE i o ile jeszcze ten twór będzie istniał.