Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Załamanie giełdy w Londynie, strach w Warszawie. To może być początek ważnych zmian

0
Podziel się:

Brexit już wystraszył firmy z całego świata. Do tej pory londyńska giełda uznawana była za jedną z najważniejszych na świecie. Jednak w drugim kwartale 2016 roku wartość debiutów spadła aż o 75 proc. – wynika z najnowszego raportu IPO Watch Europe przygotowanego przez firmę doradczą PwC.

Załamanie giełdy w Londynie, strach w Warszawie. To może być początek ważnych zmian
(BEN STANSALL / AFP)

Brexit wystraszył firmy z całego świata. Do tej pory londyńska giełda uznawana była za jedną z najważniejszych na świecie. Jednak w drugim kwartale 2016 roku wartość debiutów spadła tam aż o 75 proc. – wynika z najnowszego raportu IPO Watch Europe przygotowanego przez PwC. W Polsce też nie jest dobrze, inwestorów wystraszyły plany PiS. Ale na wyjściu Brytyjczyków z UE nasz kraj może skorzystać.

Atmosfera niepewności, która panuje na europejskich rynkach spowodowała, że wartość IPO na giełdach spada. Mówiąc wprost, coraz mniej firm decyduje się wejść na giełdę. W drugim kwartale 2016 roku wartość debiutów w całej Europie spadła o 26 proc.

Ale to nic w porównaniu do tego, co dzieje się na giełdzie w Londynie – największym europejskim parkiecie. Z powodu niepewności związanej z Brexitem wartość IPO w drugim kwartale spadła aż o 75 proc. w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej.

Łączna wartość ofert IPO w Londynie wyniosła 1,2 mld euro, a to jedynie 11 proc. wszystkich debiutów przeprowadzonych w Europie. Autorzy raportu mówią wprost o załamaniu na największej giełdzie w Europie.

Co ciekawe, gdyby z tych statystyk wyłączyć Wielką Brytanię, łączna wartość IPO na europejskich rynkach spadła w drugim kwartale jedynie o 6 proc. i wyniosła 9,7 mld euro.

- Wyniki referendum w Wielkiej Brytanii mocno odbiją się na całym europejskim rynku ofert publicznych w 2016 roku. Już pierwsza połowa tego roku na rynku IPO była znacznie słabsza niż w roku poprzednim, a reakcje po Brexicie najprawdopodobniej osłabią go jeszcze bardziej. Mocno ucierpi przede wszystkim Londyn – podkreśla Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.

I nie ma co liczyć, że ta sytuacja szybko się poprawi. Zdaniem ekspertów PwC w całym 2016 roku łączna wartość ofert na wszystkich europejskich parkietach nie przekroczy 25 mld euro, a to aż o połowę mniej niż w 2015 roku, kiedy wartość IPO sięgnęła 57,4 mld euro. Ożywienie może nastąpić dopiero pod koniec roku – uważają eksperci – ale tylko pod warunkiem, że sytuacja gospodarcza ulegnie poprawie.

Lęk przed likwidacją OFE

Koniunktura na polskiej giełdzie też nie zachęcała do giełdowych debiutów. W II kwartale 2015 roku na polskiej giełdzie mieliśmy 16 IPO, w II kwartale 2016 roku już tylko osiem, z czego pięć na rynku głównym i trzy na NewConnect. Ich łączna wartość wyniosła 92 mln euro. Rok wcześniej było to ponad trzy razy tyle, bo aż 312 mln euro.

Eksperci tłumaczą, że to wina polityków, którzy ciągle majstrują przy OFE. - Na sytuację na GPW wciąż negatywnie wpływa niepewność związana z dalszymi zmianami w OFE. Wprawdzie premier Morawiecki na początku lipca zaprezentował pomysły na zmiany w drugim filarze, ale na ich jednoznaczną ocenę jest jeszcze za wcześnie. Na tym etapie zdają się to być ogólne koncepcje, które w toku dalszych prac mogą ulec istotnym modyfikacjom – twierdzi Filip Gorczyca z PwC.

- Dopiero gdy znane będą bardziej szczegółowe propozycje, m.in. konkretnych aktów prawnych, możliwa będzie ocena wpływu zmian w drugim filarze na polski rynek kapitałowy i na jego dalszy rozwój. Dlatego też przedstawione pomysły nie rozwiały niepewności związanej z przyszłością OFE, która to już od dłuższego czasu poważnie szkodzi naszej giełdzie i w niekorzystny sposób wpływa zarówno na kursy akcji, jak i na koniunkturę na rynku pierwotnym - podsumowuje Gorczyca.

Londyńskie City w Warszawie?

Na Brexicie tracą nie tylko giełdy. Również rynek finansowy może wynieść się z Wielkiej Brytanii. Tuż po ogłoszeniu wyników referendum na Wyspach rozpoczęły się spekulacje, że Londyn, który jest obecnie największym centrum finansowym Europy, może stracić tę pozycję, bo finansowi giganci będą przenosić się do innych krajów. Wicepremier Mateusz Morawiecki od razu zobaczył w tym szansę dla Polski.

- City w Londynie, czyli to wielkie centrum finansowe świata, będzie miało pewne dylematy do rozwiązania. W tym również, w jaki sposób dalej świadczyć usługi kontynentalnej części Unii Europejskiej. Zapraszam więc do Warszawy - powiedział Morawiecki w TVN24.

Na spotkaniu z dziennikarzami dodał: - Staramy się zachęcić instytucje finansowe stamtąd, chcemy skorzystać z tego, że kapitał jest na rekordowo niskim poziomie i przyciągnąć jak najwięcej. Jestem umówiony na rozmowy z instytucjami na ten temat.

Pojawiła się nawet plotka, że Goldman Sachs rzeczywiście rozważa przeprowadzkę do Warszawy. Padły nawet konkretne lokalizacje, jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie miał już nawet wynająć powierzchnie w wieżowcu Warsaw Spire – informował w czerwcu serwis PropertyNews. Wkrótce jednak biuro prasowe Goldman Sachs ucięło te spekulacje, informując, że bank nie planuje żadnych nagłych zmian dotyczących miejsca prowadzonej działalności w UE.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyników referendum bank HSBC ostrzegał, że jeśli dojdzie do Brexitu, przeniesie się do Paryża. Wtedy też wyprowadzką z Londynu zagroził amerykański JP Morgan. Natomiast tuż po wynikach głosowania stacja BBC podała, że część pracowników Morgan Stanley przenosi się do Dublina lub Frankfurtu, choć bank oficjalnie temu zaprzeczył.

Na razie żaden z finansowych gigantów z City się nie wyprowadził. Ale inne europejskie miasta, nie tylko Warszawa, zaczęły już walczyć o przyciągnięcie ich do siebie. Jak podaje forsal.pl, Paryż wysyła w tej sprawie listy do managerów z City, niemieccy politycy wykupują powierzchnie reklamowe na bilbordach w Londynie, żeby promować Berlin, Dublin planuje kampanię marketingową, a Mediolan walczy, by stać się siedzibą Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego.

Drastyczny spadek IPO na LSE w Londynie to może być dopiero początek wielkich zmian w Europie.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)