Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Jeden z najbogatszych Polaków nie zamierza wspierać startupów. - To często tylko człowiek, który ma marzenia - mówi prezes Comarch

344
Podziel się:

- Jestem bardzo sceptyczny jeśli chodzi o startupy. Powinniśmy wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa. Biznesmenów, którzy włożyli mnóstwo ciężkiej pracy w rozkręcenie swoich firm, już coś zrobili, maja wyniki i pokazali, że potrafią - mówi w wywiadzie z money.pl prezes Comarch Janusz Filipiak krytycznie oceniając rządowy program Start in Poland.

Jeden z najbogatszych Polaków nie zamierza wspierać startupów. - To często tylko człowiek, który ma marzenia - mówi prezes Comarch
(money.pl)

Jeden z najbogatszych Polaków krytycznie ocenia rządowy pomysł Start in Poland. - Jestem bardzo sceptyczny, jeśli chodzi o startupy - mówi w wywiadzie z money.pl Janusz Filipiak, prezes Comarch. - Powinniśmy wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa. Biznesmenów, którzy włożyli mnóstwo ciężkiej pracy w rozkręcenie firm, już coś zrobili, mają wyniki i pokazali, że potrafią - przekonuje.

Rząd chce przeznaczyć ok. 3 mld zł na rozwój rozpoczynających działalność firm innowacyjnych. Zdaniem właściciela Comarchu te pieniądze mogłyby być skuteczniej wykorzystane przez małe firmy, które dzięki tym środkom mogłyby łatwiej rozwinąć się w średnie i duże przedsiębiorstwa.

- Startup to często młody człowiek, który ma marzenia. To jest oczywiście bardzo szlachetne, ale wszystko opiera się na kartce papieru i pomyśle, a tak naprawdę ciężka praca jeszcze przed nim - przekonuje Filipiak.

Jak zapewnia, nigdy tego, co Comarch robił nawet na samym początku, nie można by było przyrównać do startupu. - Budowaliśmy firmę na zleceniach i ciężkiej pracy. Zresztą u źródła sukcesu wielu małych i średnich podmiotów jest usługa lub produkt, a nie jakieś pieniądze, które na dzień dobry dostajemy, żeby wytworzyć coś, co nie powstaje w bezpośredniej interakcji z klientem - mówi Filipiak.

Prezes Comarch uważa, że trzeba w podejściu do innowacji wprowadzić znaczące zmiany. W jego ocenie zbyt dużo środków przeznacza się teraz bezpośrednio na uczelnie, które nie są w stanie komercjalizować swoich projektów. - To z definicji nie jest ich misja. Dużo więcej środków powinno zatem iść do przemysłu i do firm średnich i dużych. Te pieniądze i teraz tam trafiają, ale nie są właściwie wykorzystywane, bo wnioski oceniają profesorowie, którzy się na tym nie znają - konkluduje profesor Filipiak.

Zobacz także: Wiceminister Emilewicz zapewnia, że każda innowacyjna firma może liczyć na wsparcie państwa.

ludzie
wydarzenie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(344)
my opinion
7 lat temu
Zgadzam się w 100%. Po 20 latach prowadzenia firmy mogę powiedzieć, że start-upy to "dzieci specjalnej troski" - daj im, stwórz warunki, zwolnij z opłat - to może stworzą jakąś "apkę". W Polsce powstaje dziennie 1200 nowych firm. Star-upów powstało w ostatnich latach koło 3000 tysięcy - czyli tyle ile w Polsce firm przez 2-3 dni. Natomiast skala gadania o problemie start-up w Polsce jest niewspółmierna do ich wkładu w biznes polski i światowy. Zero pojęcia o biznesie, zma też P. Kruczkowska - zarządzająca Scale_Upem, która krytykuje profesora. Ta kobieta wspierajac start-upy myli pojęcia preinkubacji, inkubacji i akceleracji firm. Duża firma poważna współpracuje z małą wtedy kiedy ta ma pojęcie o problemie do rozwiązania, a więc nie jest utworzona wczoraj ponieważ utworzyła aplikację komputerową, którą chce bankowi sprzedać za 10 tys. złotych. Farsa. Sklep z marchewką na osiedlu poprowadźcie, a później za porządny biznes się zabierajcie dzieci.
asystent asys...
8 lat temu
ale psorek dał d UPY!!
bez kitu
8 lat temu
nie. lepiej dać starym cwaniakom?
nie janusz
8 lat temu
Przecież to oczywiste jeszcze by mu jakas konkurencja wyrosła .
bogdan19734
8 lat temu
Na czym ten pan zbił majątek i gdzie, Może zdradzi tajęmnice bo nic w Polsce nie było
...
Następna strona