Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Giełdy: To zły dzień dla Europy. Dużo danych, mało efektu

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega sesja na rynku akcji.

Giełdy: To zły dzień dla Europy. Dużo danych, mało efektu
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Wiele danych ekonomicznych przetoczyło się dzisiaj przez świat. W tym nasz zrewidowany PKB i wskaźnik inflacji. Inwestorom bardziej podobało się to, co działo się poza Europą.

Powrót Londynu i Nowego Jorku do życia giełdowego świata natychmiast pobudził obroty na akcjach. W Warszawie po wczorajszych 193 mln zł, dzisiaj było już 973 mln zł obrotów na akcjach największych dwudziestu spółek.

To nie pomogło jednak notowaniom. Indeks WIG20 stracił 1,8 proc. swojej wczorajszej wartości. Zainteresowanie rynku zogniskowało się wokół PKO BP (-0,7 proc.), PKN Orlen (+0,3 proc.) i PZU (-3,9 proc.) - 40 proc. obrotów giełdy.

Czy można powiedzieć, że inwestorom nie spodobały się polskie dane gospodarcze? PKB pozostał na poziomie z odczytu wstępnego i powoli chyba powoli trzeba się zacząć przyzwyczajać, że będą to szacunki trafione. Jeśli rynek oczekiwał poprawy to nie zareagowałby z godzinnym opóźnieniem.

Powodem spadków były więc dane o inflacji. Zwiększanie dodruku pieniądza i niskie stopy nadal nie dają w Europie efektu i ceny spadają. Wskazuje to na słabość gospodarki i coraz bardziej przypomina Japonię. Czyli wersja ze stagnacją i masą krążącego w obiegu pieniądza.

Polski wskaźnik cen okazał się niższy niż oczekiwano (-1 proc. rok do roku) i choć wzrósł trzeci miesiąc z rzędu (ceny paliw jednak idą w górę), to w porównaniu z ubiegłym rokiem nadal spada wyraźnie.

Wskaźnik cen w Polsce

Łącząc niemożność gospodarki do uzyskania wyższych cen z obserwowanym w PKB spadkiem inwestycji można domniemywać przyszłe kłopoty w gospodarce.

W strefie euro ceny spadły o 0,1 proc. rok do roku. Jednocześnie w ujęciu miesięcznym spadła sprzedaż detaliczna w Niemczech o 0,9 proc., a włoski PKB wzrósł w pierwszym kwartale o 1 proc. (zgodnie z szacunkami) przy wzroście bezrobocia w kwietniu do 11,7 proc. z 11,5 proc.

To Włochy były na czele europejskich spadków we wtorek. FTSE MIB stracił 1,4 proc., ciągnięty w dół przez banki z niedawno dofinansowywanym przez specjalny fundusz ratunkowy Banco Popolare na czele (-7,3 proc.) oraz Unicredit tracącym ponad 4 proc.

Niemiecki DAX stracił 0,7 proc. i tu również banki miały na ten stan rzeczy wiodący wpływ: w tym głównie Deutsche Bank (-1,7 proc.) i Commerzbank (-1,3 proc.).

Na Wall Street spada podobnie do Europy. Przemysłowy Dow Jones traci w trzeciej godzinie sesji 0,4 proc. Trzyma się tylko Nasdaq (+0,1 proc.), m.in. dzięki wzrostowi Amazona o 1,4 proc., który reaguje pozytywnie na kłopoty swojego niemieckiego konkurenta, Rocket, otwierając sprzedaż świeżej żywności dla niemieckich klientów.

#

_ _Aktualizacja: 13:21 Dobre nastroje na GPW już się ulotniły

Przemysław Ławrowski

Dopiero co rynek poznał jedne dane GUS, a już trzeba się szykować na następne. Po tym jak o 10:00 poznaliśmy informacje dotyczące PKB Polski, na 14:00 został zaplanowany wstępny odczyt inflacji. Trudno liczyć jednak na podtrzymanie dobrych nastrojów na GPW, gdyż po porannym wzroście nie ma już śladu.

Rynek szacuje, że po ostatnim wzmocnieniu skali spadku cen do poziomu -1,1 procent, w kwietniu deflacja wyniosła 0,9 procent rok do roku.

Na półmetku sesji nie ma już śladu po zielonym kolorze, jaki prezentował rano WIG20. Indeks ze spadkiem o około 0,3 procent dołączył do grona pozostałych europejskich parkietów. Indeksy mały i średnich spółek tracą nieco więcej.

Zobacz, jak przebiega sesja na GPW

Najlepiej wśród blue chipów radzi sobie PGNiG. Spółka w ciągu ostatnich dni notuje spore wahania. Mimo wzrostów nie dogoniła poziomów z połowy ubiegłego tygodnia. Na drugim końcu skali jest PZU. Najlepszą spółką wśród "średniaków" jest CD Projekt, a najgorszą Grupa Azoty.

Trudno wyłowić obecnie lidera spadków wśród europejskich parkietów. Słabo radzi sobie rosyjska, włoska i szwajcarska giełda, które tracą nieco ponad 0,5 procent.

Poza publikacją GUS, na rynku pojawi się również odczyt dochodów i wydatków Amerykanów. Poznamy także odczyt PCE Core, który pokazuje procentową zmianę wydatków konsumentów na dobra i usługi z wyłączeniem wydatków na żywność i energię.

_ _Aktualizacja: 10:48

GPW wyróżnia się na tle Europy

Przemysław Ławrowski

WIG20 pozytywnie wyróżnia się we wtorek rano na tle europejskiego rynku akcji. Rodzimy parkiet poznał najnowsze dane GUS dotyczące wzrostu PKB w Polsce. Odczyt potwierdził nieco słabszą niż oczekiwano kondycję gospodarki.

Po 90 minutach sesji lekko zyskuje na wartości, tymczasem na reszcie parkietów widać przede wszystkim czerwony kolor.

O 10:00 GUS podał dane o polskim PKB. Według urzędu polska gospodarka urosła w pierwszym kwartale o 3 procent. Podtrzymano zatem odczyt wstępny z 13 maja. Wynik jest o wiele słabszy od prognoz ministerstwa rozwoju, które szacowało wzrost o 3,8 procent rok do roku.

Zobacz, jak rozpoczęła się wtorkowa sesja na GPW

Po wczorajszym mocnym wzroście na fali informacji o dywidendzie, najsłabszą spółką wśród blue chipów jest PGE.

Na pozostałych europejskich rynkach dominuje przecena. W długim terminie rynek skupia się na perspektywach podwyżki stóp procentowych za Oceanem.

Około 0,3 procent traci indeks DAX po nieco lepszych od prognoz danych o bezrobociu, które wyniosło 6,1 procent. Z kolei sprzedaż detaliczna urosła za naszą zachodnią granicą o 2,3 procent rok do roku.

Jeszcze przed południem poznamy dane ze strefy euro dotyczące inflacji i bezrobocia.

_ _Aktualizacja: 7:47

GPW pozna dane GUS, a Wall Street powróci na parkiet

Przemysław Ławrowski

Inwestorzy z GPW z pewnością zwrócą uwagę na wtorkowe dane z polskiej gospodarki, chociaż będą one tylko częścią układanki informacyjnej. Po dniu przerwy na rynek powrócą Amerykanie i Brytyjczycy, co oznacza, że zwiększy się ruchliwość polskiej giełdy.

Po dość mało ruchliwej sesji na warszawskiej giełdzie, we wtorek na rynku powinno dziać się o nieco więcej. Powodem takiego stanu rzeczy była nieobecność Amerykanów i Brytyjczyków na parkietach. Na Wyspach obchodzono bowiem Majowe Święto Bankowe, a w Stanach Zjednoczonych był Dzień Pamięci. Ostatecznie WIG20 zakończył handel na poziomie 1841,79 punktów, co dało mu wzrost o 0,14 procent.

We wtorek inwestorzy poznają finalny odczyt PKB z polskiej gospodarki za pierwszy kwartał. Rynek prognozuje, że PKB urośnie o 3 procent rok do roku. Tym samym ma się potwierdzić wskaźnik wstępny, którego poznaliśmy 13 maja i którego odczyt był nie mały zaskoczeniem dla rynku.

Według wstępnego odczytu, polskie PKB urosło w pierwszych trzech miesiącach roku o 3 procent rok do roku. Było to o 0,4 punktu procentowego mniej w stosunku do prognoz rynkowych i aż o 0,8 punktu procentowego gorzej od szacunków Ministerstwa Rozwoju. To znaczący spadek tempa wzrostu gospodarczego, gdyż w czwartym kwartale wyniósł on 4,3 procent.

Oprócz porannej publikacji, o 14:00 GUS poda wstępny odczyt inflacji za maj. W kwietniu poziom spadku cen się pogłębił i wyniósł 1,1 procent rok do roku, wobec deflacji na poziomie 0,9 procent w marcu.

Dane z polskiej gospodarki będą miały nieco mniejszy wpływ na rynek akcji. Informacjami tymi przejmie się przede wszystkim polski złoty, który po ostatnich zawirowaniach powrócił poniżej 4,4 złotych za euro.

Oprócz danych z rodzimej gospodarki, we wtorek warto zwrócić uwagę na dane ze strefy euro dotyczące inflacji i stopy bezrobocia. Rynek spodziewa się spadku cen w maju o 0,1 procent, a odsetek osób bez pracy wyniesie 10,2 procent.

Dane dotyczące bezrobocia podadzą również Niemcy. Według prognoz, w maju wskaźnik ten osiągnął poziom 6,2 procent.

Po dniu przerwy, na rynek powrócą inwestorzy z Wall Street. Gospodarka amerykańska powita ich odczytem dochodów i wydatków obywateli USA. Według prognoz, w kwietniu dochody zwiększyły się o 0,4 procent miesiąc do miesiąca, a wydatki o 0,7 procent.

Za nami dane z Azji. W nocy najnowszymi informacjami z gospodarki pochwaliła się Japonia, której produkcja przemysłowa w kwietniu spadła o 3,5 procent, czyli mniej niż spodziewał się tego rynek. Niższe były również wydatki gospodarstw domowych. Mimo spadków oba wskaźniki były nieco lepsze od prognoz, co przełożyło się na wzrost na japońskiej giełdzie. Indeks Nikkei poszedł w górę o 0,8 procent.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)