Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Złoto Bałtyku. Surowiec wart miliardy kusi inwestorów w Polsce

0
Podziel się:

W Polsce na wykopanie czekają tony bursztynu, który bije ostatnio cenowe rekordy na światowych rynkach. Ostrożne szacunki mówią o ponad tysiącu ton.

Złoto Bałtyku. Surowiec wart miliardy kusi inwestorów w Polsce
(Chris Parfitt / Flickr (CC BY 2.0))

Bursztyn bije ostatnio cenowe rekordy. W Polsce na wykopanie czeka pod ziemią - wedle ostrożnych szacunków - ponad tysiąc ton. Daje to miliardy złotych. - Gdyby to było takie proste, to ludzi z wiadrami na Pomorzu byłoby więcej niż tych, którzy szukają złotego pociągu na Dolnym Śląsku - żartuje Paweł Kulczyk, prezes Europejskiego Funduszu Energii S.A, który chce dobrze zarobić na złocie Bałtyku.

W przyszłym roku w Możdżanowie koło Słupska ruszy kopalnia bursztynu. Inwestorem jest firma Discovery - spółka zależna Europejskiego Funduszu Energii S.A. Dlaczego za wydobycie surowca do produkcji biżuterii bierze się spółka energetyczna?

- Zgodnie z ustawą do uzyskania koncesji na wydobycie bursztynu wystarczy zgoda Urzędu Marszałkowskiego, nie są potrzebne opinie środowiskowe. To zdecydowanie ułatwia sprawę. Dlatego też od tego zaczniemy nasze wejście w branżę surowcową - wyjaśnia Paweł Kulczyk prezes EFE. Zbieżność nazwisk nie jest tu przypadkowa. Paweł Kulczyk to dalsza rodzina zmarłego w zeszłym roku Jana Kulczyka. Biznesowo nie jest i nie był jednak w żaden sposób związany z firmami najbogatszego Polaka.

Kulczyk przekonuje, że inwestycja ma sens, bo od kilku lat - ze względu na rosyjskie embargo na eksport bursztynu - ceny biją historyczne rekordy. Kaliningradzki Kombinat Bursztynowy w Jantarnym, który ma dostęp do największych złóż na świecie, wstrzymał eksport we wrześniu 2013 roku. Wstrząsnęło to rynkiem, bo kopalnia dostarczała 300 ton bursztynu rocznie. Na wzrost cen miały też wpływ wydarzenia z 2000 r., kiedy to gigantyczny sztorm zatopił najbogatsze złoża pod Kaliningradem.

Obecnie cena za kilogram surowca o najwyższej jakości oscyluje nawet w okolicach 7,5 tys. dolarów. - W Możdżanowie są złoża tak zwanego białego bursztynu, który jest najbardziej pożądany w Azji. Kilka lat temu rzeczywiście płacono za niego w okolicy tysiąca dolarów za kilogram - mówi Paweł Kulczyk.

Ma już wstępne porozumienie z Chińczykami, którzy są zainteresowani zakupem praktycznie każdej ilości. Ile będą za niego płacić? - O cenach wolałbym mówić oczywiście już po podpisaniu umów, ale bardziej będą to górne rejestry cen obowiązujących obecnie na rynku - mówi money.pl prezes EFE.

Polska leży na niedocenianym bogactwie?

Geologiczne zasoby bilansowe w Polsce wynoszą 1118 ton bursztynu. Oczywiście nie każde pokłady gwarantują opłacalność wydobycia. Głównie za sprawą dużej głębokości, na której znajduje się bursztyn. W Możdżanowie, w ocenie geologów, znajduje się on niemalże na wyciągnięcie ręki, bo na głębokości 23 metrów.

Ocenia się, że jantar występuje tam na powierzchni 15 ha. Spółka zależna Grupy EFE kupiła tylko 1,84 ha. Resztę terenu inwestorzy będą dzierżawić. Nie wykluczają jednak poszukiwań w innych miejscach regionu. Według głównego geologa województwa pomorskiego jest go tam około 700 ton.

- Myślę, że złoża mogą być jeszcze większe. Wszystko to jednak jeszcze trzeba dokładnie ustalić. Gdyby to było takie proste, to ludzi z wiadrami na Pomorzu byłoby więcej niż tych, którzy szukają złotego pociągu na Dolnym Śląsku - żartuje Kulczyk, który zakłada, że kopalnia w Możdżanowie to dopiero początek.

Prezes EFE nie obawia się o przyszłość kopalni. Nawet gdyby na światowe rynki wrócił surowiec z Rosji i spadły ceny.

- Mając umowy z Chińczykami, którzy upodobali sobie polski bursztyn, wahania cen nie będą miały dla nas większego znaczenia. Możemy też zacząć przetwarzać go w większym stopniu i dostosować cały proces na potrzeby zmieniających się warunków rynkowych - mówi Paweł Kulczyk. Ponadto, jak zapewnia, kopalnia odkrywkowa nie generuje zbyt dużych kosztów. - Nie mam poczucia, że przesadnie ryzykujemy - dodaje.

Złoto Bałtyku to złoty interes

Jak do tej pory chiński inwestor firma Guangxi Wuzhou QuanLi Tony Guo zobowiązał się do wpłaty na konto spółki Discovery sp. z o.o. 2,5 mln dolarów. Tym samym Chińczycy nabyli 7500 nowo utworzonych udziałów spółki Discovery. Łatwo sobie też wyobrazić, że po ewentualnym sukcesie spółka nie będzie narzekać na brak funduszy. Wydobycie może dać wręcz niewyobrażalną górę pieniędzy, kiedy potwierdzą się informacje o 20 tonach i Chińczycy rzeczywiście płacić będą za kilogram około 7,5 tys. dolarów.

Bez uwzględnienia kosztów, które jak zaznacza EFE, nie będą zbyt duże, może to dać około 150 mln dolarów. - Rzeczywiście. Nawet gdybyśmy mieli sprzedawać po 10 tys. złotych za kilogram to i tak daje to astronomiczną kwotę. Nie chciałbym jednak już teraz tak tego przeliczać - zastrzega Paweł Kulczyk.

Zachodniopomorskie to od lat województwo z jednym z najwyższych poziomów bezrobocia w kraju. Nie należy się jednak spodziewać, że kopalnia bursztynu coś tutaj zmieni. Pracę znajdzie tu zaledwie kilkudziesięciu fachowców z branży odkrywkowej. W Możdżanowie już w XVIII wieku wydobywano bursztyn. Bardzo dokładne badania z 1975 potwierdziły, że tamtejsze złoża są rzeczywiście znaczne i atrakcyjne, jeżeli chodzi o rodzaj jantaru.

Zobacz także: Zobacz także: Jakie surowce ma Polska?
wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)