Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: już po hurraoptymizmie. Korekta na energetykach

0
Podziel się:

W money.pl czytaj o tym, na co zwrócić uwagę podczas czwartkowych notowań na giełdzie.

GPW: już po hurraoptymizmie. Korekta na energetykach
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Po dziewięciu poprzednich miesiącach spadków na warszawskiej giełdzie, naturalne jest, że w lutym inwestorzy oczekują odbicia i przychylnie traktują informacje, które mają to uzasadnić. Wczorajsza wypowiedź wicepremiera Morawieckiego zapewniła największy dzienny wzrost od 30 listopada 2011 roku. I chwilowo nic więcej.

Po wczorajszym silnym 3,6-procentowym wybiciu była nadzieja, że entuzjazm na giełdzie potrwa dłużej. Nic z tego. Na konkrety w sprawie ustawy frankowej w jej poprawionej wersji musimy poczekać. Dlatego WIG-Banki dzisiaj zaledwie drgnął w górę o 0,02 proc., a co za tym idzie i WIG20 miał siłę na wzrost o tylko 0,3 proc.

Obciążeniem dla indeksu były akcje spółek energetycznych, które straciły dzisiaj średnio 3,7 proc. Dynamiczny wzrost od miesiąca co prawda nie doprowadził do poziomów wykupienia rynku, ale inwestorzy są na tyle ostrożni, że realizują zyski z wyprzedzeniem. Dodatkowo prognoza PGE (-4,2 proc.), informująca, że rynek czekają cięższe chwile, nie zadziałała pozytywnie, mimo dość dobrego wyniku tej największej firmy sektora zaprezentowanego wczoraj.

Spadki od 3 do 5 proc. dotknęły akcje wszystkich spółek energetycznych, znajdujące się w portfelu WIG20. Najwięcej traciła Energa (-4,9 proc.), najmniej Tauron (-3,0 proc.).

Kwotowania indeksu WIG20

Obroty na sesji skupiły się dzisiaj jednak wokół KGHM (+1,9 proc.), PZU (+4,9 proc.) i PKN Orlen (+0,2 proc.).

PZU z opóźnieniem zareagował na wzrosty banków, a planowane zaangażowanie inwestycyjne w sektorze (na razie kupiony tylko 20-procentowy pakiet Aliora)
sprawia, że z bankami jest kojarzony. Raport roczny pojawi się dopiero 15 marca, więc to na pewno nie wzrost pod wyniki.

KGHM rośnie, mimo że ceny miedzi spadały o 0,1 proc., za to kurs złotego do dolara spadł o 0,1 proc. Cały czas działa zapowiedź dywidendy.

Nastroje inwestorów mogła dzisiaj poprawić informacja GUS o koniunkturze konsumenckiej. Wskaźnik ufności był najwyższy od ośmiu lat, co sugeruje poprawę wydatków i dobre podstawy dla gospodarki.

Europa i USA

Zróżnicowane były humory na największych giełdach Europy. Brytyjski FTSE100 spadł o 0,9 proc., niemiecki DAX wzrósł o 0,9 proc., a francuski CAC40 zyskał 0,3 proc. Ponad procentowe spadki zaliczyły Włochy i Hiszpania. W przypadku Niemiec i Francji odbicie wcześniejszych zjazdów, wynikających z gorszej oceny JP Morgan, kontynuowały banki.

W Wielkiej Brytanii wznowiono dyskusję o wyjściu z UE. Referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w strukturach UE, zgodnie z zapowiedziami premiera Davida Camerona, ma zostać przeprowadzone "najpóźniej do końca 2017 roku".

Spadkami zaczęły się też notowania na Wall Street. DJIA traci po godzinie sesji 0,2 proc., S&P500 0,4 proc., a technologiczny Nasdaq 0,7 proc.

Generalnie wskazuje się na brak negatywnych wiadomości na skalę globalną i stabilizację na rynku ropy. Ta spadła dzisiaj o 0,4 proc. do 34,2 dolara za baryłkę.

_ _Aktualizacja: 16:05

Akcje banków wyhamowały. Za mało konkretów

Jacek Frączyk

Wypowiedź wicepremiera Morawieckiego, poddająca w wątpliwość przeprowadzenie frankowej ustawy prezydenckiej przez parlament w niezmienionym kształcie, wystarczyła tylko na dzień wzrostu akcji banków. Dzisiaj rynek ma już wątpliwości, co się za tym kryje.

Niby wysoko postawiony członek rządu zakwestionował treść ustawy, która mogła przynieść 35-44 mld zł kosztów dla systemu bankowego (przy 13 mld zł zysków w 2015 roku), ale z drugiej strony mówił też, że program będzie, ale skorygowany. Czyli zamiast 44 mld zł, może być 22 mld zł, jak wynikało z przegłosowanej w sierpniu ub.r. ustawy, która nie weszła w życie.

Marna pociecha, więc i zapału nabywcom akcji banków zabrakło na kolejny dzień wzrostów.

Na godzinę przed zamknięciem sesji WIG20 rósł niecałe 0,2 proc. i to wcale nie dzięki bankom. To PZU jest dzisiaj "koniem pociągowym" giełdy z ponad 5-procentowym wzrostem. Pośrednio skorzysta na niższych kosztach Alior Banku (+1,4 proc.), w którym jest akcjonariuszem, jeśli ustawa frankowa okaże się łagodniejsza.

WIG20 i PZU na dzisiejszej sesji

_ _Aktualizacja: 10:04

Ważne doniesienia na GPW. Reakcja inwestorów

Łukasz Pałka

Na warszawskiej giełdzie od początku sesji inwestorzy próbują podtrzymać dobre nastroje po notowaniach w środę. WIG20 jest na lekkim plusie. Na rynek napłynęła też ważna informacja z Getin Holding.

Na solidnych plusach po niecałej godzinie handlu są spółki surowcowe KGHM oraz PKN Orlen. Po wczorajszym rajdzie spokojniej jest za to na akcjach banków. Część inwestorów realizuje zyski, ale przecena nie jest duża.

Obserwuj bieżące notowania WIG20

Przecena dotknęła tymczasem akcje spółki Getin Holding. To efekt informacji o tym, że spółka kontrolowana przez Leszka Czarneckiego jednak nie sprzeda firmy leasingowej Carcade. Jak poinformował Getin Holding powodem jest wycofanie się kupca, który miał zapłacić prawie 170 milionów złotych.

Po publikacji wyników rocznych dobrze radzą sobie dzisiaj akcje spółki Orbis. Firma zarządzająca hotelami w Polsce i Europie podała, że jej zysk netto za 2015 rok przekroczył 180 milionów złotych.

_ _Aktualizacja: 7:26
Odbicie na GPW. Ustawa frankowa się opóźni?

Łukasz Pałka

Tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, a do tego protokół z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego poznają w czwartek inwestorzy obecni na rynkach finansowych. Na stołecznej giełdzie jesteśmy świadkami bardzo wyraźnego odbicia.

Ponad 3,5 procent zyskał podczas notowań w środę indeks WIG20 na GPW. Dla największych spółek naszego parkietu była to najlepsza sesja od czterech lat i warto zauważyć, że tym sposobem wskaźnik znalazł się już na poziomie z przełomu grudnia i stycznia.

Jest szansa, że w czwartek nastroje się nie pogorszą. Inwestorzy w Europie rozpoczną bowiem handel po bardzo dobrej sesji na nowojorskiej giełdzie. Indeksy w USA (Dow Jones i S&P) zyskały w środę ponad 1,5 procent, a Nasdaq zakończył dzień z ponad 2-procentowym zyskiem. To efekt coraz większego przekonania inwestorów o tym, że bank centralny USA nie będzie jednak dążył do szybkiego podnoszenia stóp procentowych, podczas gdy jeszcze na początku roku mówiło się nawet o 3-4 podwyżkach w 2016 roku.

W czwartek inwestorzy poznają nowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Według prognoz w ubiegłym tygodniu po zasiłki dla bezrobotnych w USA zgłosiło się po raz pierwszy 275 tysięcy osób, czyli o sześć tysięcy więcej niż tydzień wcześniej.

Na inwestorów będą też w czwartek czekać protokoły po ostatnich posiedzeniach Europejskiego Banku Centralnego oraz Rady Polityki Pieniężnej. Te dokumenty są zawsze wskazówką dotyczącą przyszłej polityki monetarnej.

Główny indeks warszawskiej giełdy rósł w środę głównie za sprawą banków, a także spółek surowcowych, przede wszystkim KGHM. To ten sam zestaw firm, które jeszcze niedawno najmocniej "dołowały" warszawski parkiet.

Akcje banków rosły jednak w dużej mierze znów za sprawą wypowiedzi polityka - tym razem wicepremier Mateusz Morawiecki cytowany przez Bloomberga stwierdził, że oczekuje od Ministerstwa Finansów przygotowania nowelizacji ustawy frankowej, przedstawionej wcześniej przez Kancelarię Prezydenta. Resort szybko jednak odpowiedział, że nad żadnymi zmianami nie pracuje. To zamieszanie pokazuje, że ustawa o przewalutowaniu kredytów frankowych według tzw. kursu sprawiedliwego raczej na pewno nie będzie forsowana tak szybko jak np. program 500+. Reakcja inwestorów i wyraźny skok notowań banków jest więc dość zrozumiały.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)