Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Dobry tydzień dla GPW. KGHM koniem pociągowym

0
Podziel się:

Giełdowy tydzień zakończył się negatywnym akcentem. Odkąd banki centralne wzięły odpowiedzialność za gospodarkę dobre dane z rynku pracy są złymi dla giełd akcji.

Dobry tydzień dla GPW. KGHM koniem pociągowym
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Najniższa stopa bezrobocia w USA od ośmiu lat, wysokie tempo wzrostu wynagrodzeń to informacje, które inwestujący w akcje przyjęli negatywnie.

Nastawienie inwestorów nie jest dziwne, skoro takie dane zwiększają prawdopodobieństwo podwyżki stóp Fed, a wyższe stopy odciągają przecież kapitał z rynków akcji. A podwyżka, której jeszcze w czwartek dawano 38 proc. szans (kontrakty na CME) i to dopiero z terminem grudniowym, po prezentacji dość dobrych danych z rynku pracy w piątek, przesunęła oczekiwania o cztery-pięć miesięcy wstecz, tj. grudniowi daje się obecnie 50 proc. szans, a około 38 proc. lipcowi.

Nie tylko piątek jednak stanowił o słabym tygodniu na największych giełdach świata. 2016 jest dotąd złym rokiem dla akcji na świecie. W tym tygodniu ze szczególną siłą spadki dotknęły giełd europejskich, co wiąże się głównie z pogorszeniem wyników spółek. Niemiecki DAX stracił ponad 5 proc., podobnie jak francuski CAC40.

Najgorszym wśród największych parkietów starego kontynentu były Włochy z ponad 7-procentowym spadkiem. Głównie przez banki, którym Citigroup wydał gorszą notę, a włoski rząd ogłosił, że będzie je dofinansowywał na wypadek zbyt dużej kwoty złych kredytów, co... zwiększyło tylko nerwowość akcjonariuszy tych instytucji.

Dużo lepiej radził sobie Londyn - niecałe 4 procent spadku. Tu działały przez część tygodnia pozytywne rozmowy z Unią Europejską, która zadeklarowała ustępstwa i uznano, że prawdopodobieństwo wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jest dużo mniejsze.

Notowania tygodniowe w Europie

Czwartym najlepszym rynkiem Europy była... tak, tak, giełda warszawska. Wyżej od WIG20 (+0,6 proc.) rosły tylko akcje w Rumunii (+1,8 proc.), Estonii (+1,1 proc.) i Turcji (+1,0 proc.).

Końmi pociągowymi naszego rynku okazały się w tym tygodniu KGHM (+7,2 proc.) i CCC (+6,8 proc.). Kombinat miedziowy wymienił prezesa i... okazało się, że niepotrzebnie obawiano się człowieka politycznego, bez doświadczenia. To znaczy, co prawda nominacja oczywiście jest polityczna, ale Krzysztof Skóra już KGHM rządził, więc doświadczenie jest i zbędnego zamieszania w spółce nie będzie. CCC natomiast pokazał wyjątkowo dobre dane o sprzedaży za styczeń - o jedną trzecią lepszej niż rok wcześniej.

Na drugim biegunie były: Enea (+4,4 proc.) i LPP (-2,8 proc.). Na notowania tej pierwszej źle podziałały plany zainwestowania w Katowicki Holding Węglowy. Ceny węgla cały czas szorują po dnie i choć w piątek pojawiły się informacje o ograniczeniu wydobycia w Chinach, to i tak przejęcie takiego molocha wiąże się z większą liczbą problemów niż tylko odpowiednie ceny węgla.

Wśród średnich spółek przebojem były akcje Hawe. Umorzenie dwóch postępowań upadłościowych dało 44-procentowy wzrost kursu. Nic tak nie cieszy graczy na giełdzie jak uniknięcie bankructwa.

Piątek był natomiast dniem prawdy dla JSW (+14,4 proc.) i Bogdanki (+6,9 proc.). Po czasach ,,smuty" akcje były już tak wyprzedane, że informacja o cięciu wydobycia w Chinach, połączona z problemami Kompanii Węglowej, która podała, że ma pieniądze tylko do kwietnia, dały wyraźny wzrost kursów. W ciągu tygodnia akcje tych spółek zyskały odpowiednio 19,9 proc. i 13,6 proc.

Stopy procentowe w akcji

W trakcie tygodnia mieliśmy jeszcze posiedzenia RPP, która nie zmieniła stóp oraz Banku Anglii, który tez nie zmienił stóp. W przypadku Polski zadziałało to jednak podobnie jak w przypadku nowego prezesa KGHM - rynek był tak ,,nakręcony" na obniżkę stóp przez PIS-owski skład RPP, że z ulgą przyjął fakt wstrzemięźliwości w tej materii. W rezultacie złoty umocnił się do większości walut, w tym 2,8 proc. do dolara i 0,1 proc. do euro. Na nieszczęście dla frankowiczów umacnianie złotego nie dotyczyło akurat relacji z szwajcarską walutą (spadek o 0,2 proc.).

Natomiast Bank Anglii mimo braku zmian, dodał trochę dziegciu, obniżając perspektywy wzrostu gospodarczego i deklarując, że podwyżka stóp jest jeszcze dość odległa. To osłabiło funta w ciągu tygodnia o 1,2 proc. względem euro.

W tym tygodniu w akcji był też Bank Japonii, który obniżył stopy depozytowe poniżej zera, co jednak nie przeszkodziło jenowi w umacnianiu się.

Seria PMI dla usług

Tydzień obfitował jeszcze w serię wskaźników koniunktury dla usług. Szczególnie interesujące były dane z USA. Wskaźnik ISM dla usług za styczeń okazał się gorszy od wartości z poprzedniego miesiąca (55,3 pkt.) i od prognoz (55,1 pkt.) i wyniósł zaledwie 53,5 pkt. Tymczasem usługi to bardzo ważna część gospodarki Stanów Zjednoczonych.

Gorsze były też PMI usługowe dla Włoch, Francji i Niemiec, lepsze dla Chin i Wielkiej Brytanii.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)