Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Zmiany w zarządzie PGE. Klauzula stoi na przeszkodzie kandydatowi PiS?

0
Podziel się:

Jedną z ostatnich spółek, gdzie zarząd jeszcze się nie zmienił, jest Polska Grupa Energetyczna. Powód? Jak wynika z nieoficjalnych informacji money.pl, kandydat na fotel prezesa Henryk Baranowski czeka, aż wygaśnie mu klauzula o zakazie konkurencji z poprzedniej pracy.

Na zdjęciu Marek Woszczyk, obecny prezes PGE
Na zdjęciu Marek Woszczyk, obecny prezes PGE (Marcin Obara / PAP)

Jedną z ostatnich spółek, w których zarząd jeszcze się nie zmienił, jest Polska Grupa Energetyczna. Powód? Z nieoficjalnych informacji money.pl wynika, że Henryk Baranowski, kandydat na nowego prezesa spółki, czeka, aż wygaśnie mu klauzula o zakazie konkurencji z poprzedniej pracy. - W tym czasie zarząd na własną rękę zaczął robić zmiany, by pokazać ministrowi, że potrafi się dogadać i robi miejsce dla ludzi PiS - mówi nam osoba zbliżona do zarządu PGE.

Po wyborach karuzela kadrowa w spółkach Skarbu Państwa szybko ruszyła - ze stanowiskiem (dobrowolnie lub w drodze odwołania) pożegnali się m.in. szefowie PZU, Orlenu, Tauronu czy GPW. Jednym z ostatnich nieruszonych prezesów jest Marek Woszczyk, szef PGE. To zaskakujące, bo jego następcę już znamy - minister skarbu Dawid Jackiewicz kilka razy podkreślał, że najpoważniejszym kandydatem jest osoba z jego resortu, Henryk Baranowski, który póki co pełni w MSP funkcję podsekretarza stanu.

Dlaczego zatem skarb nie wymienił prezesa? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Baranowskiego wciąż jeszcze dotyczy klauzula o zakazie konkurencji z poprzedniej firmy. Przez ponad dwa lata był on bowiem dyrektorem sprzedaży w Alstom Power Polska i w listopadzie 2015 r., po zmianie władzy, trafił stamtąd do resortu skarbu.

Jak mówi nasz informator, obecny zarząd PGE chce to wykorzystać i pokazać, że będzie współpracować z ministrem. Do tej pory standardowy scenariusz wyglądał zazwyczaj następująco: minister skarbu państwa wymieniał w spółce radę nadzorczą, ta powoływała nowy zarząd, a świeżo upieczony prezes z nowymi zastępcami zabierali się za wymianę kadry kierowniczej. Tymczasem w PGE już trwa zwalnianie kierowników ze spółek zależnych, chociaż w spółce wiodącej stary zarząd wciąż pracuje.

Jeden z pracowników, który jest blisko związany z głównym kierownictwem, sugeruje w rozmowie z money.pl, że trwająca wymiana menedżerów nie jest inspirowana przez MSP. Jej przyczyną miałaby być chęć pokazania nowemu ministrowi, że ze starym zarządem można współpracować. To właśnie dlatego kierownictwo miałoby robić miejsca dla nowych pracowników.

- Część kadry jest w zasadzie stawiana przed ultimatum - albo "dobrowolnie" się zwalnia, albo jutro i tak traci stanowisko. Nikt nie wyłamał się, oporu jak na razie nie ma. Wolne miejsca nie są jeszcze obsadzane - mówi nasz rozmówca.

Tak było w przypadku PGE Dystrybucja - dobrowolne odejścia złożyli dyrektorzy regionalnych oddziałów. Tak też się stało w PGE Obrót, gdzie dwóch wiceprezesów postanowiło jednocześnie, że kończą współpracę w firmą. Bardzo podobnie rzecz wyglądała w PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, gdzie zrezygnowało 4 członków zarządu. W ostatnim wypadku na stanowiskach pojawiły się już nowe osoby, ale czy pozostaną w firmie po wymianie "góry"?

- Powiew zmian przy okazji przyjścia nowej władzy jest oczywisty, zwolnienia to normalna sprawa, o tym wie każdy. Ale każdy z nas liczy, że będzie mógł przejść profesjonalną weryfikację kompetencji, że nie zostanie wyrzucony na pokaz przez starą ekipę - tłumaczy pracownik PGE.

PGE nie chciała komentować tych informacji. Na pytania nie odpowiedział też resort skarbu. Kwestii klauzuli nie chciał z nami omówić także rzecznik Alstomu, odsyłając nas do grupy GE, która od końca zeszłego roku jest właścicielem energetycznej części Alstomu. Globalne biuro GE również nie odpowiedziało nam na pytanie o umowy o zakazie konkurencji.

Wiele w sprawie PGE może się wyjaśnić w nadchodzącym tygodniu, kiedy dowiemy się, jakie tematy będą omawiane na walnym zgromadzeniu spółki, zaplanowanym na 31 stycznia. PGE to spółka giełdowa, więc ministerstwo nie może tak łatwo i w ostatniej chwili do obrad wprowadzić głosowania nad zmianami w kierownictwie. Do tego potrzebna jest jednomyślność w radzie nadzorczej, a w niej - oprócz ludzi z resortu skarbu - zasiadają też przedstawiciele akcjonariuszy (w tym OFE)
.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)