Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurs franka śledzą uważnie nie tylko zwykli kredytobiorcy. Posłowie też mają długi

0
Podziel się:

5 milionów 203 tysiące 966 franków - tyle dokładnie do oddania ma grupa 56 posłów. W przeliczeniu po dzisiejszym kursie jest to aż 20,8 mln zł.

Kurs franka śledzą uważnie nie tylko zwykli kredytobiorcy. Posłowie też mają długi
(PAP/EPA)

5 milionów 203 tysiące 966 franków - tyle dokładnie do oddania bankom ma grupa 56 posłów. W przeliczeniu po dzisiejszym kursie jest to aż 20,8 mln zł. Ostatnie wahania kursu szwajcarskiej waluty sprawiły, że posłowie uważniej zerkają na stan portfela.

Frank szwajcarski przekraczający poziom 4 złotych to problem nie tylko dla zwykłych kredytobiorców. W Sejmie VIII kadencji jest spora grupa posłów, których interesuje kurs szwajcarskiej waluty.

Najwięcej frankowiczów jest w Platformie Obywatelskiej - 25 posłów. Prawo i Sprawiedliwość w tym zakresie ustępuje tylko o krok. W swoich szeregach ma 24 spłacających kredyt w szwajcarskiej walucie. Ruch Kukiz'15 i Nowoczesna mają z kolei 4 frankowiczów w składzie. Polskie Stronnictwo Ludowe pod względem kredytów we frankach jest wyjątkowe - żaden z obecnych posłów tego ugrupowania nie ma takiego zobowiązania.

Średnio na każdego zadłużonego we franku posła przypada 92 tysiące franków do zwrotu, czyli 372 tys. zł. Gdy weźmiemy pod uwagę barwy partyjne, to najwięcej w przeliczeniu na głowę posła muszą oddać politycy Nowoczesnej - 111 tys. franków. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska - 107 tys. franków na głowę zadłużonego. Pierwszą trójkę zamyka ruch Kukiz'15 z kwotą 90 tys. franków na posła. Politycy Prawa i Sprawiedliwości średnio oddają 72 tys. franków.

Rekordziści

"Frankowym" rekordzistą jest Marek Matuszewski z Prawa i Sprawiedliwości. Poseł do zwrotu ma 249 tysięcy franków szwajcarskich. Jak wynika z oświadczenia posła - kredyt w zagranicznej walucie wziął na cele mieszkaniowe.

Drugi na liście frankowiczów jest Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej. Były wicepremier i minister obrony narodowej łącznie jest zadłużony na 207 tysięcy franków szwajcarskich. Kredyty Tomasza Siemoniaka to idealny przykład, jak rosnący kurs waluty drastycznie zwiększył wartość kredytu.

Pierwszy kredyt Siemoniak wziął w 1999 roku, kiedy średni kurs wynosił 2,59 zł. Wzięte wtedy 36,5 tys. franków warte było 94 tys. zł. Dziś Siemoniakowi z tego kredytu zostało do spłaty 17 tysięcy franków, czyli... 68 tysięcy złotych. A to oznacza, że przez 16 lat w zasadzie spłacił ledwie 26 tysięcy złotych. Bardzo podobnie wygląda sytuacja jego drugiego kredytu z 2000 roku.

Jak wynika z naszych szacunków wszystkie trzy kredyty Siemoniaka w momencie podpisania umowy z bankiem były warte 813 tys. zł. Były wicepremier brał kredyty, kiedy kurs franka oscylował w okolicach 2,59-2,64 zł. Po kilkunastu latach spłacania kredyty są warte... 835 tysięcy złotych, czyli o 22 tysiące złotych więcej.

Biorąc jednak pod uwagę medialne wypowiedzi byłego wicepremiera, wygląda na to, że galopujący kurs franka specjalnie nie zmartwił Tomasza Siemoniaka. W wywiadzie z Konradem Piaseckim w RMF FM Siemoniak wprost przyznał, że nie śledzi na bieżąco kursu - bo "nie ma na niego wpływu". - Wziąłem ten kredyt wiele lat temu i spokojnie go spłacam - mówił w wywiadzie.

Trzeci, najwyższy kredyt walutowy wśród wszystkich parlamentarzystów ma posłanka Bożena Kamińska z Platformy Obywatelskiej. Kamińska zamyka też trójkę posłów, którzy mają do oddania więcej niż 200 tysięcy franków szwajcarskich. Posłanka PO ma do spłacenia dwa kredyty na cele mieszkaniowe.

Frankowicze wśród posłów Sejmu VIII kadencji
Imię i nazwisko Zadłużenie we frankach Zadłużenie w złotych
Źródło: money.pl na podstawie oświadczeń majątkowych posłów
1. Marek Matuszewski PiS 249 967 1 004 517 zł
2. Tomasz Siemoniak PO 207 830 835 187 zł
3. Bożena Kamińska PO 204 769 822 884 zł
4. Dominik Tarczyński PiS 197 000 791 664 zł
5. Katarzyna Lubnauer Nowoczesna 196 374 789 148 zł
6. Joanna Mucha PO 187 830 754 813 zł
7. Robert Kropiwnicki PO 159 500 640 966 zł
8. Izabela Leszczyna PO 159 000 638 957 zł
9. Anna Nemś PO 151 452 608 625 zł
10. Piotr Misiło Nowoczesna 143 461 576 512 zł

Wśród wszystkich sejmowych frankowiczów w najlepszej sytuacji jest poseł Jacek Falfus z Prawa i Sprawiedliwości. Do spłacenia pozostało mu już tylko 2,7 tys. franków szwajcarskich. Coraz bliższa spłaty zobowiązania jest również Elżbieta Rafalska, obecna minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jak wynika z jej oświadczenia - ostatnią ratę walutowego kredytu hipotecznego minister zapłaci w połowie przyszłego roku.

Frankowicze w komisjach

Co ciekawe - spośród 56 posłów z kredytami we frankach aż 11 na stałe pracuje w 48-osobowej Komisji Finansów Publicznych, gdzie - ewentualna ustawa o pomocy dla frankowiczów - otrzymałaby ostateczny kształt.

Z Prawa i Sprawiedliwości w komisji działa 8 posłów, którzy jednocześnie mają zadłużenie w obcej walucie. Są to: Jerzy Małecki, Ewa Szymańska, Marek Zagórski, Jacek Sasin, Jarosław Stawiarski, Artur Soboń i Jerzy Gosiewski. Z kolei Platforma Obywatelska w tej samej komisji ma trzech przedstawicieli, którzy na swoich rachunkach mają kredyty we franku. Są to: Joanna Mucha, Izabela Leszczyna i Michał Jaros.

Zdanie niektórych na temat pomocy frankowiczom znamy dokładnie, dzięki niedawnej kampanii wyborczej. I tak Joanna Mucha - która ma do spłaty 187 tysięcy franków szwajcarskich - w lipcu tłumaczyła, że kredyty we frankach wciąż są tańsze od tych w złotówkach. Z kolei na przykład Jacek Sasin (do spłacenia 44 tysiące franków szwajcarskich) podczas prezydenckiej kampanii wyborczej zapewniał w rozmowie z Moniką Olejnik, że "Polacy już niebawem będą spłacać kredyty po kursie z dnia podpisania umowy kredytowej".

Do pierwotnej wersji materiału wkradła się pomyłka - z łącznej kwoty zadłużenia posłów-frankowiczów, czyli 20,8 milionów złotych zniknął przecinek, dając niepoprawną kwotę 208 milionów. Za pomyłkę przepraszamy.

Bartłomiej Dwornik, money.pl

| 204769,57 |
| --- |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)