Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podatek akcyzowy wyższy o 400 proc.? Tego boi się branża winiarska

0
Podziel się:

Polska branża winiarska zużywa ok. 100 tys. ton jabłek rocznie, które są podstawą do produkcji różnego rodzaju wyrobów winiarskich. Gdyby stanowisko resortu finansów zostało utrzymane stracą one rynek zbytu.

Podatek akcyzowy wyższy o 400 proc.? Tego boi się branża winiarska
(Newseria)

Wzrost akcyzy o ponad 400 proc. i podwojenie ceny za butelkę w sklepie. Takie konsekwencje może mieć zmiana kwalifikacji wyrobów spirytusowych, do których przychyla się resort finansów. Krajowa branża winiarska podkreśla, że małe firmy mogą przez to zniknąć z rynku, a duże - zamiast z krajowych owoców zaczną produkować z importowanych.

- Planowane przez służbę celną i resort finansów przekwalifikowanie wyrobów winiarskich z rodzimych owoców do kategorii spirytusowych praktycznie wyeliminuje z rynku wyroby pochodzące z rodzimych surowców - ocenia Jacek Jantoń, prezes zarządu w produkującej wina spółce Jantoń. - Wiąże się to bowiem ze zwiększeniem stawki podatku akcyzowego dla tych produktów ponad czterokrotnie.

Jak podkreśla Jantoń, ostatnio Ministerstwo Finansów zajęło stanowisko, według którego od tych produktów wytwarzanych na bazie krajowych owoców, głównie jabłek, będzie naliczana taka sama akcyza jak od wyrobów spirytusowych. Branża podkreśla, że resort, interpretując na nowo unijne przepisy celne, chce, aby wyższe stawki obowiązywały także wstecz, nawet za ostatnie pięć lat.

- Takie same, niemal identyczne wyroby, produkowane na bazie win gronowych pochodzących z importu, w dalszym ciągu mają pozostać produktami winiarskimi, z dotychczasową stawką akcyzy - zwraca uwagę Jacek Jantoń.

Dziś polska branża winiarska, jak wskazuje Jantoń, zużywa ok. 100 tys. ton jabłek rocznie, które są podstawą do produkcji różnego rodzaju wyrobów winiarskich. Gdyby stanowisko resortu finansów zostało utrzymane, stracą one rynek zbytu. Tymczasem w Polsce po wprowadzeniu embarga przez Rosję, nadal utrzymuje się nadmiar owoców. W 2013 roku sadownicy i przedsiębiorstwa handlowe wysłali na tamten rynek owoce o wartości 1,3 mld euro (prawie 5,5 mld zł).

- Na pewno wyeliminuje to z rynku krajowe produkty winiarskie, a silne firmy zmienią bazę surowcową. Producenci zaczną po prostu te same wyroby wytwarzać na bazie win gronowych, przez co wpływy do budżetu z tytuły akcyzy nie wzrosną. Natomiast słabe firmy znikną z rynku - przekonuje Jacek Jantoń.

Podatek akcyzowy przynosi każdego roku przeszło 60 mld zł, co stanowi około jednej piątej wszystkich wpływów budżetowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Newseria
KOMENTARZE
(0)