Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Moskwa się żali: Unia ogłosiła polowanie na ,,rosyjskie wiedźmy"

0
Podziel się:

MSZ żali się na Unię Europejską.

Moskwa się żali: Unia ogłosiła polowanie na ,,rosyjskie wiedźmy"
(European Union/ europarl.europa.eu)

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zarzuca Brukseli, że trwa polowanie na "rosyjskie wiedźmy". W ten sposób określa się przedstawicieli Moskwy na posiedzeniach Parlamentu Europejskiego.

Rosyjscy dyplomaci w Brukseli będą mieli ograniczony wstęp do siedziby Parlamentu Europejskiego. Dostęp do instytucji zachowa tylko ambasador Rosji przy Unii Władimir Czyżow oraz jeszcze jeden, wybrany dyplomata. Tak zdecydował szef instytucji Martin Schulz. Źródła w Parlamencie wyjaśniły dziś wcześniejszy, nieprecyzyjny komunikat w tej sprawie. Początkowo zrozumiano go jakoby, problem z wejściem do budynku miał sam ambasador.

Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego wyjaśniają, że ograniczenie wstępu do budynku instytucji nie dotyczy ambasadora Władimira Czyżowa, a jedynie pozostałych rosyjskich dyplomatów pracujących w Brukseli. Ponadto problemy z wejściem do siedziby Parlamentu mogą mieć także członkowie Dumy i Rady Federacji. Każda prośba o wejście z ich strony będzie teraz bowiem dokładnie analizowana, co sugeruje, że może też zostać odrzucona. Ponadto unijna instytucja zapowiedziała, że zawiesza swoje zaangażowanie w ramach Komitetu Współpracy Parlamentarnej Unia - Rosja.

Wicedyrektor biura prasowego rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa napisała na Facebooku, że "eurobiurokraci wracają do czasów świętej inkwizycji".

- Co dalej? Sądy religijne nad rosyjskimi dyplomatami, przechodzące w palenie ich na brukselskich stosach? - drwi przedstawicielka rosyjskiej dyplomacji.

Jej kolega, wiceminister Siergiej Riabkow apeluje, aby nie dramatyzować. W opinii wiceszefa MSZ, decyzje podejmowane przez Parlament Europejski są przewidywalne, a w ostatnim czasie coraz mniej w nich "zdrowego rozsądku". Riabkow nazwał zdenerwowanie Brukseli na rosyjskie "czarne listy" osób niepożądanych przejawem "intelektualnego ubóstwa".

Decyzja przewodniczącego Martina Schulza, to odpowiedź na publikację tak zwanej "czarnej listy" osób objętych zakazem wjazdu do Rosji. Szef Parlamentu uznał, że instytucja którą kieruje nie może pozostać obojętna na brak jakichkolwiek wyjaśnień ze strony Moskwy dotyczących umieszczenia na "czarnej liście" wielu unijnych polityków. W ten sposób - jak podkreślono - pozbawiono ich prawa do obrony i odwołania się od decyzji rosyjskich władz. Na rosyjskiej "czarnej liście" znalazło się łącznie 89 osób. Wśród nich jest 18 Polaków.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)