Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Remont Mostu Łazienkowskiego nie dla Budimexu. Prezes nie może się z tym pogodzić

0
Podziel się:

- Najlepsza firma na rynku nie została nawet dopuszczona do rozmów i ciężko się z tym pogodzić - mówi Dariusz Blocher, prezes spółki.

Remont Mostu Łazienkowskiego nie dla Budimexu. Prezes nie może się z tym pogodzić

Mimo dużego zainteresowania projektem Budimex nie został nawet dopuszczony do rozmów w sprawie remontu Mostu Łazienkowskiego. Warszawski ratusz wybrał firmę Bilfinger Infrastructure i Przedsiębiorstwo Usług Technicznych "Intercor". Z tą decyzją nie może pogodzić się Dariusz Blocher, prezes Budimex S.A., który zapowiada, że będzie bacznie obserwował postęp prac.

- Nie odpuszczę żadnego metra kwadratowego malowanego mostu. Znamy firmę Bilfinger i jako taka jest dobra, żal tylko taki, że nie mogliśmy powalczyć z nimi w dialogu z zamawiającym - powiedział w wywiadzie dla Money.pl.

]( http://www.money.pl/sekcja/vii-europejski-kongres-gospodarczy/ )

Konsorcjum wygrało z najtańszą ofertą opiewającą na ponad 104 mln zł. Najdroższą złożyło konsorcjum Metrostav A.S., które zaproponowało ponad 132,5 mln zł brutto. Mosty Łódź SA wyceniły swoje prace na 120 mln zł brutto, ponad 116,5 mln zł brutto zaproponował Strabag Sp. z o.o.

Prezesa Blochera zabolało nie to, że wygrała konkurencja, ale to, że Budimex nie został nawet zaproszony do rozmowy. - Gdybyśmy przegrali w walce to wszystko byłoby w porządku, ale nie mogę zrozumieć dlaczego pierwszy raz ktoś mógł zdecydować z wolnej ręki i nie wybrał firmy, która zrobiła swoją pracę wszędzie gdzie miała ją zrobić i ma najlepszą jakość na rynku - mówi prezes Budimexu.

W odpowiedzi na pytanie czy dla mieszkańców Warszawy może to oznaczać problem z ewentualnie przedłużającymi się pracami zapowiedział, że będzie się bacznie przyglądał postępom prac. - Nie odpuszczę żadnego metra kwadratowego malowanego mostu. Znamy firmę Bilfinger i jako taka jest dobra, żal tylko taki, że nie mogliśmy powalczyć z nimi w dialogu z zamawiającym - przekonuje Blocher.

Czytaj więcej w Money.pl

Mimo dużego zainteresowania projektem Budimex nie został nawet dopuszczony do rozmów w sprawie remontu Mostu Łazienkowskiego. Warszawski ratusz wybrał firmę Bilfinger Infrastructure i Przedsiębiorstwo Usług Technicznych "Intercor". Z tą decyzją nie może pogodzić się Dariusz Blocher, prezes Budimex S.A., który zapowiada, że będzie bacznie obserwował postęp prac.

- Nie odpuszczę żadnego metra kwadratowego malowanego mostu. Znamy firmę Bilfinger i jako taka jest dobra, żal tylko taki, że nie mogliśmy powalczyć z nimi w dialogu z zamawiającym - powiedział w wywiadzie dla Money.pl.

Konsorcjum wygrało z najtańszą ofertą opiewającą na ponad 104 mln zł. Najdroższą złożyło konsorcjum Metrostav A.S., które zaproponowało ponad 132,5 mln zł brutto. Mosty Łódź SA wyceniły swoje prace na 120 mln zł brutto, ponad 116,5 mln zł brutto zaproponował Strabag Sp. z o.o.

Prezesa Blochera zabolało nie to, że wygrała konkurencja, ale to, że Budimex nie został nawet zaproszony do rozmowy. - Gdybyśmy przegrali w walce to wszystko byłoby w porządku, ale nie mogę zrozumieć dlaczego pierwszy raz ktoś mógł zdecydować z wolnej ręki i nie wybrał firmy, która zrobiła swoją pracę wszędzie gdzie miała ją zrobić i ma najlepszą jakość na rynku - mówi prezes Budimexu.

W odpowiedzi na pytanie czy dla mieszkańców Warszawy może to oznaczać problem z ewentualnie przedłużającymi się pracami zapowiedział, że będzie się bacznie przyglądał postępom prac. - Nie odpuszczę żadnego metra kwadratowego malowanego mostu. Znamy firmę Bilfinger i jako taka jest dobra, żal tylko taki, że nie mogliśmy powalczyć z nimi w dialogu z zamawiającym - przekonuje Blocher.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)