Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurs dolara szkodzi gospodarce USA. Zyskać może Polska

0
Podziel się:

Dolar nie był tak mocny wobec głównych światowych walut od 1981 r., kiedy prezydentem USA był Ronald Reagan, a w Polsce panował stan wojenny.

Kurs dolara szkodzi gospodarce USA. Zyskać może Polska
(Piotr Jedzura/REPORTER)

Silny dolar stanowi zagrożenie dla gospodarki USA i krajów rozwijających się. Paradoksalnie zyskać może na tym strefa euro, a pośrednio pewnie i Polska.

Dolar nie był tak mocny wobec głównych światowych walut od 1981 r., kiedy prezydentem USA był Ronald Reagan, a w kinach wyświetlano "Poszukiwaczy zaginionej Arki" - donosi portal Business Insider. W Polsce w tym roku wprowadzono stan wojenny. Tak silny wzrost wartości amerykańskiej waluty ma poważny wpływ na gospodarkę całego świata.

Reporterzy AP, odpowiedzialni za raport zwracają uwagę, że od końca stycznia dolar umocnił się o 28 proc. wobec euro, 18-proc. wobec jena i 40 –proc. wobec brazylijskiego reala.

- Umocnienie dolara to efekt polityki, którą prowadzą banki centralne. Rynki oczekują, że Fed będzie pierwszym bankiem centralnym, który podniesie stopy centralne – wyjaśnia Money.pl Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ S.A. – Rynek silnie dyskontował oczekiwane w tym roku podwyżki stóp procentowych. Nawet jeśli, tak jak uważa się teraz, pierwsza podwyżka nastąpi dopiero jesienią, to rynek i tak za bardzo nie ma alternatywy wobec dolara – dodaje.

Kurs dolara amerykańskiego w PLN

W opinii analityka w najbliższych miesiącach możliwa jest jednak korekta dolara, do poziomu 3,60 zł w okolicach wakacji. W podobny sposób, będzie się zachowywał dolar wobec euro. Prawdopodobnie kurs EURUSD, nie przebije w najbliższym czasie osiągniętego w marcu minimum 1,04, a nawet lekko się umocni. Ale po wakacjach amerykańska waluta prawdopodobnie znów zacznie zyskiwać na wartości.

Kurs euro wyrażony w dolarach amerykańskich

Mocny dolar to trend długoterminowy, więc warto się do niego przyzwyczaić. Jest to o tyle istotne, że kurs amerykańskiej waluty wywiera olbrzymi wpływ nie tylko na amerykańską, ale i na światową gospodarkę.

Mocny dolar szkodzi gospodarce USA

Po pierwsze drogi dolar wpływa na międzynarodową wymianę handlową. Amerykańskim firmom coraz mniej opłaca się eksportować, rośnie natomiast import z innych państw. Skala tego zjawiska jest tak duża, że MFW obniżył ostatnio prognozy wzrostu gospodarczego dla USA w 2015 r. o 0,5 pkt. proc. i o 0,2 pkt. proc. rok później. Jednocześnie podniesiono prognozy dla Japonii (o 0,4 pkt. proc. w 2015 r.) i strefy euro (o 0,3 pkt. proc. w 2015 r). Warto przypomnieć, że ożywienie w strefie euro wpływa zwykle korzystnie na polską gospodarkę, a na drogim dolarze mogą skorzystać również polscy eksporterzy.

Po drugie wysoki kurs dolara wobec innych walut wpływa negatywnie na zyski amerykańskich korporacji działających za granicą. Z jednej strony stają się one mniej konkurencyjne (wyrażone w dolarach koszty rosną), a z drugiej strony przychody osiągnięte w zagranicznych walutach są mniejsze w przeliczeniu na dolary. W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku amerykańskie spółki wchodzące w skład indeksy S&P 500 odnotowały 5-proc. spadek zysków.

Kraje Trzeciego Świata, jak frankowicze

Wysoki kurs dolara w istotny sposób wpływa też na gospodarki krajów rozwijających się w Azji i Ameryce Łacińskiej. Oczywiście, w analogiczny sposób jak Japonia i Europa skorzystają one na bardziej zyskownym handlu z USA, z drugiej jednak strony państwa te mogą wpaść w podobną pułapkę, jak polscy frankowicze. Gospodarki wschodzące są często poważnie zadłużone, a ich kredyty są zwykle denominowane w dolarach. Wraz ze wzrostem kursu amerykańskiej waluty rosną raty, które trzeba spłacać.

Na drogim dolarze skorzystają natomiast kraje turystyczne, ponieważ Amerykanom bardziej opłacają się zagraniczne wycieczki. Według wyliczeń portalu Booking.com dwutygodniowy pobyt w Barcelonie kosztuje mieszkańca USA tyle samo co o połowę krótszy pobyt w kalifornijskim Palm Springs. Grecja i Hiszpania już notują kilkunastoprocentowe wzrosty rezerwacji ze Stanów Zjednoczonych. Na tym ostatnim trendzie polska gospodarka może jednak skorzystać w minimalnym stopniu. Według danych Actic Group i Instytutu Turystyki w 2013 r. do naszego kraju przyjechało niecałe 300 tys. amerykańskich turystów, czyli o 10 proc. mniej niż z niewielkiej Łotwy.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)